Cinkciarz probuje ukoic klientow. Obiecuje "ugody" i odsetki za opoznienie

Ten internetowy kantor od lata tego roku ma problemy, które odbijają się przede wszystkim na klientach. Zamiast obiecanej realizacji przelewu w jeden-dwa dni, niektórzy z nich czekają na to nawet pięć-sześć tygodni. Nerwy klientów wystawione są na próbę, bo czasami chodzi o sześciocyfrowe kwoty. . "W pełni rozumiemy obawy klientów dotyczące zwrotu środków w ramach transakcji wymiany walut. Zapewniamy, że codziennie realizujemy przelewy zwrotne" - zadeklarował zarząd serwisu Cinkciarz.pl. Według jego informacji spółka z grupy, czyli Conotoxia sp. z o.o., . "Przelewy są realizowane na bieżąco, co pozwala przyjąć, że termin dokonania wszystkich spłat wyznaczony przez KNF, tj. 31 grudnia 2024 r., zostanie dotrzymany. Przepraszamy za opóźnienia i gwarantujemy, że z maksymalnym zaangażowaniem pracujemy nad rozwiązaniem problemu" - stwierdziło kierownictwo Cinkciarza. Dodano, że dla klientów przygotowano propozycje ugód (użycie tego słowa jest zastanawiające, jest ono znane z umów kredytów frankowych, które sądy prawomocnymi wyrokami masowo unieważniają, bankowe ugody z frankowiczami to pomysł Komisji Nadzoru Finansowego na rozwiązanie problemu tych feralnych umów). Zarząd Cinkciarza zapewnił, że ugody będą dostępne w systemie najpóźniej w kolejnym tygodniu. Podpisanie takiej ma zagwarantować oraz , co ma stanowić dodatkowe zabezpieczenie interesów klientów (wysokość odsetek ustawowych za opóźnienie wynosi 11,25 proc. w skali roku). " wraz z odsetkami. Wierzymy, że takie rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić czas, uniknąć zbędnych kosztów związanych z obsługą prawną oraz zminimalizować stres związany z procesem zwrotu środków. Opcja podpisania ugody będzie dostępna najpóźniej w następnym tygodniu w Profilu w sekcji Twoje dane" - stwierdził zarząd Cinkciarza.