Awaria w "warszawskim Hongkongu". Bez pradu i wody przez jednego mieszkanca

Odpowiedzi zarządcy budynku, firmy J.W. Construction, na pytania o możliwości ładowania urządzeń i prace zdalne są zdawkowe, co skłoniło mieszkańców do poszukiwania alternatywnych źródeł zasilania na klatkach schodowych. Awaria przez "nieautoryzowaną przeróbkę" Zarządca osiedla wskazuje na nieautoryzowaną przeróbkę instalacji wodnej przez właściciela jednego z lokali jako przyczynę zalania rozdzielni elektrycznej. Spowodowało to pożar rozdzielni. Kilkaset mieszkań straciło zasilanie. Choć część lokali odzyskała już zasilanie, to pozostałe będą musiały poczekać. Nawet dwa tygodnie. Kompleks Bliska Wola Tower często jest porównywany do azjatyckich metropolii ze względu na gęstość zabudowy, a . Najwyższy budynek ma 26 pięter i 92 m wysokości, a mieści 1,8 tys. lokali. Awaria, która rozpoczęła się w ubiegłą środę, nie jest pierwszym wyzwaniem dla mieszkańców – podobne problemy miały miejsce już w sierpniu. Zarządca zapewnia o działaniach naprawczych Deweloper J.W. Construction zarządzający budynkiem zapewnia o podjętych działaniach naprawczych i informuje, że 120 lokali pozostaje bez prądu. Przedstawicielka firmy, Martyna Dziopak-Mroczka, podkreśla, że awaria nie była spowodowana wadą konstrukcyjną budynku. Firma podjęła szereg działań mających na celu jak najszybsze usunięcie awarii, w tym prace z ekspertami branży elektrycznej i konserwatorami. Zarządca odpiera zarzuty dotyczące słabej komunikacji, podkreślając wysyłanie codziennych mailingów, utworzenie specjalnej infolinii oraz wywieszanie ogłoszeń na terenie inwestycji. Firma deklaruje dalsze prace nad rozwiązaniami mającymi na celu poprawę komfortu mieszkańców. Kiedy mieszkańcy odzyskają dostęp do prądu? Zarządca budynku informuje, że kolejne lokale zostaną podłączone do zasilania od 14 października, a cały proces naprawczy ma zakończyć się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Podkreślany jest priorytet bezpieczeństwa i konieczność przeprowadzenia wszystkich niezbędnych kontroli i pomiarów przed przywróceniem zasilania. Nad awarią pracuje obecnie 20 osób. Jak wskazuje zarządca, tempo napraw związane jest z koniecznością zamówienia i dostawy infrastruktury elektrycznej, wysuszenia, demontażu zalanej instalacji elektrycznej oraz przejść pożarowych, a także demontażu liczników prądu.