Home/business/Alior zaskoczy powodziowa rezerwa

business

Alior zaskoczy powodziowa rezerwa

Bank kontynuuje obnizani koszty ryzyka ale pokazuje tez ze branza moga ucierpiec na powodzi a kredytobiorcy nie zawsze sobie radza.

October 24, 2024 | business

Zysk netto Alior Banku w III kwartale 2024 r. wzrósł o 16 proc. do 665,9 mln zł i okazał się o 3 proc. wyższy od konsensu prognoz analityków. Było to możliwe dzięki temu, że wynik odsetkowy banku wzrósł o 11 proc. do 1,36 mld zł, a wynik z opłat i prowizji o 20 proc. do 207 mln zł. Odpisy utrzymały się na poziomie około 155 mln zł, a koszty ryzyka prawnego wzrosły z 5,4 mln zł przed rokiem do 13,5 mln zł. Koszty działania wyniosły 472,5 mln zł i były o 10 proc. niższe od oczekiwań rynku. - Wyniki są dobre. Pozytywnie należy ocenić niższe koszty, co wynika z rozwiązania rezerwy urlopowej, co jest zdarzeniem jednorazowym, ale wygląda też na to, że poziom kosztów w całym roku będzie niezły. Co więcej, bank poprawił swoją prognozę kosztów ryzyka w tym roku mimo tego, że zaksięgował oczekiwane straty wynikające z powodzi – mówi Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. Koszty ryzyka w III kwartale wyniosły 0,92 proc. ze względu na 25 mln zł rezerwy powodziowej. Licząc dla trzech tegorocznych kwartałów wyniosły one 0,62 proc., a zarząd obniżył prognozę na cały rok do 0,6 proc. Tę na przyszły rok utrzymano na poziomie 0,8 proc. - W tym kwartale na pierwszy plan wysunęły się rezerwy związane z powodzią. Banki tego wcześniej nie sygnalizowały, ale ich klienci mogli potracić aktywa trwałe i nieruchomości, co oznacza komplikacje z zabezpieczeniem kredytu. Jest to pierwszy raport przedstawiciela sektora bankowego za III kwartał i mogą się pojawić kolejne tego typu rezerwy – mówi Michał Sobolewski, analityk z Domu Maklerskiego BOŚ. Wskaźnik NPL, czyli odsetek przeterminowanych kredytów, w III kwartale spadł do 7,1 proc. i w ostatnich latach widać tu systematyczną poprawę, gdyż w 2020 r. wynosił dwa razy więcej. Był on jednak wyższy niż w II kwartale, co bank tłumaczył koniecznością zakwalifikowania jednego z dużych klientów jako niewypłacalnego. W segmencie biznesowym NPL spadł o niemal 3 pkt proc. do 12,7 proc., ale bank nie zamierza spocząć na laurach. - Mamy ambicje, aby NPL dalej spadał, dlatego prowadzimy wiele inicjatyw w tym kierunku. Docelowo chcielibyśmy, aby w segmencie biznesowym był na poziomie rynkowym, czyli ok. 5-7 proc. – mówi Tomasz Miklas, wiceprezes Alior Banku. - Bank wskazał, że musiał jednego dużego klienta zakwalifikować jako niewypłacalnego. To pokazuje miejsce w cyklu, w którym jesteśmy – czyli spowolnienie gospodarcze daje już oznaki w wynikach banków, choć nie jest to jeszcze niepokojące. Zapewne w innych bankach też będą takie sygnały. Poza tym widzimy bank, który cały czas ma mocne wyniki. Marża odsetkowa jest wysoka, a przychody rosną – mówi Michał Sobolewski. Alior stawia sobie za cel zwiększenie portfela kredytów hipotecznych, który obecnie ma 30-procentowy udział w całym portfelu kredytowym. Co trzeci tego typu kredyt jest na stałą stopę procentową. Jednocześnie bank zmniejsza swoją wrażliwość zmiany zysku na prawdopodobne obniżki stóp procentowych - dzięki hedgingowi spadła ona z 200 mln zł przy spadku stóp o 1 pkt. proc. do 160-170 mln zł. - Można zauważyć, że wynik odsetkowy oczyszczony o wakacje kredytowe właściwie nie wzrósł względem II kwartału. Może to być skutek redukowania wrażliwości na zmiany stóp procentowych, co może dawać negatywne rezultaty w krótkim terminie, ale wynik odsetkowy nie będzie tak wrażliwy, gdy już dojdzie do obniżki. Nie było też wzrostu akcji kredytowej – w segmencie korporacyjnym wręcz spadła – mówi Łukasz Jańczak. - Liczymy na przyjęcie strategii w styczniu lub lutym przyszłego roku. Chcemy, żeby bank był spółką dywidendą, dawał wysoki zwrot z kapitału, a do tego rósł udział w portfelu kredytów mieszkaniowych – mówi Zdzisław Wojtera, wiceprezes banku. Alior podał, że na koniec III kwartału przeciwko bankowi toczyło się 2171 postępowań dotyczących sankcji kredytu darmowego (na koniec poprzedniego roku było ich 1219), a ich przedmiot sporu sięgnął 86,8 mln zł. Bank ma rezerwę z tym związaną wynoszącą 35 mln zł. W ramach pozwów kwestionowane są kredyty gotówkowe, w których prowizja była kredytowana, a robią to głównie podmioty, które nabyły wierzytelności od klientów banku. - Utrzymuję swoje pozytywne nastawienie do banku, choć trzeba pamiętać, że jedno ryzyko utrzymuje się w Alior Banku – mowa o sankcji kredytu darmowego. Wartość i liczba pozwów rośnie, co ma na razie nieduże odzwierciedlenie w rezerwach. Skala tego problemu jeszcze nie jest duża, ale warto to śledzić – mówi Łukasz Jańczak. - Sankcja kredytu darmowego to wciąż wielka niewiadoma. Mamy głos Votum, który domaga się rekompensat dla klientów, i mamy głos banków, które zmieniają umowy, obawiając się ryzyka, ale wciąż brakuje wyroków. Alior jest mocny w segmencie kredytów konsumenckich i jest jednym z trzech banków, przeciwko którym Votum wysyła najwięcej pozwów. Jeżeli sądy przychylą się do racji kredytobiorców, to Alior będzie mocno dotknięty – mówi Michał Sobolewski. Mimo to generalnie analitycy utrzymują pozytywne rekomendacje dla banku, wyceniając jego akcje na od 93 do 124 zł. Na korzyść Aliora może oddziaływać ewentualne przejęcie przez Pekao w ramach porządków robionych w grupie PZU. Gdyby doszło do fuzji, to konieczne byłoby wezwanie, w którym trzeba zaproponować premię akcjonariuszom mniejszościowym.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS