USA wycofuja sie z waznej decyzji. Chodzi o przesyki z Chin i Hongkongu

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu "Ściśle współpracujemy z Urzędem Celnym i Ochrony Granic (USCBP) nad wdrożeniem skutecznego mechanizmu poboru nowych chińskich ceł, aby zapewnić jak najmniejsze zakłócenia w dostarczaniu paczek" — poinformowała w środę w oświadczeniu amerykańska poczta (USPS). — Absolutnie nikt nie miał czasu na przygotowanie się do wcześniejszej decyzji — powiedziała Maureen Cori z nowojorskiej firmy konsultingowej Supply Chain Compliance, cytowana przez agencję Reutera. Amerykańska poczta nie wyjaśniła, czy poprzednia decyzja miała związek z obowiązującymi od wtorku 10-procentowymi cłami nałożonymi na import towarów z Państwa Środka. Równolegle Waszyngton zniósł wyjątek de minimis w obrocie pocztowym z Chinami i Hongkongiem, który jeszcze przed nałożeniem ceł polegał na wyłączeniu z obowiązku opłaty celnej przesyłek o wartości do 800 dolarów (ok. 3,2 tys. zł). Masowo korzystali z niego z amerykańscy konsumenci i duzi sprzedawcy detaliczni z Chin, tacy jak Temu, czy Shein. Przeczytaj także: Donald Trump zmienia kluczową decyzję. Chodzi o dotkliwe cła Poczta w USA wycofuje się z decyzji w sprawie przesyłek z Chin Według szacunków USPS w 2024 r. do Stanów Zjednoczonych trafiało dziennie ok. 4 mln paczek de minimis dziennie. USCBP podał natomiast, że łącznie w ubiegłym roku do USA miało trafić ok. 1,36 mld przesyłek z wykorzystaniem przepisu de minimis i było to aż 36 proc. więcej w porównaniu z 2023 r. W uzasadnieniu decyzji o zniesieniu wyjątku de minimis Waszyngton podkreślił, że wykorzystywano go do dostarczania na terytorium USA materiałów do produkcji silnie uzależniającego narkotyku, fentanylu. Jeszcze przed objęciem urzędu prezydenta Donald Trump wielokrotnie zarzucał władzom Chin brak działań w walce z przemytem tego syntetycznego opioidu, do Stanów Zjednoczonych. Jeszcze zanim USPS cofnęła decyzję o wstrzymaniu obsługi przesyłek z Chin i Hongkongu ministerstwo spraw zagranicznych w Pekinie wezwało amerykańskie władze "do dialogu i konsultacji" w tej sprawie. W specjalnym komunikacie chiński resort spraw zagranicznych dodał, że "zmniejszenie popytu na narkotyki (...) i wzmocnienie współpracy w zakresie egzekwowania prawa to podstawowe sposoby na rozwiązanie kryzysu fentanylu w USA". Amerykańskie cła na import z Chin zaczęły obowiązywać we wtorek. Przeczytaj także: Światowy handel drży przed Donaldem Trumpem. 14 najważniejszych pytań o wojnę celną