Home/world/"Zabijaja ich walka trwa jest goraco". Wycieka rozmowa Rosjan. Tak dowodcy porzucaja poborowych. "To szalenstwo"

world

"Zabijaja ich walka trwa jest goraco". Wycieka rozmowa Rosjan. Tak dowodcy porzucaja poborowych. "To szalenstwo"

Matki i zony rosyjskich poborowych od miesiecy probuja skontaktowac sie ze swoimi bliskimi wysanymi na front w Ukrainie. Choc po wielu z nich slad zagina rosyjskie wadze nie robia nic by pomoc kobietom zdobyc informacje o wojskowych przeciwnie. Na rozmowie przechwyconej przez ukrainski wywiad Rosjanin przyzna ze dowodcy celowo zatajaja informacje o polegych zonierzach a ich ciaa zakopuja na polu walki. Dzieki temu nie musza ich rodzinom wypacac odszkodowan.

September 23, 2024 | world

Główny Zarząd Wywiadowczy Ukrainy przechwycił niedawno rozmowę telefoniczną między Rosjanami dotyczącą sytuacji na froncie. Mieszkaniec miejscowości Krasnaja Jaruga, położonej w obwodzie biełgorodzkim, powiedział swojemu rozmówcy, że dowódcy każą zakopywać poległych żołnierzy na polu walki — po to, by następnie uznać ich za zaginionych. — Zabijają ich, walka trwa, jest gorąco. Zaczynają śmierdzieć, więc zakopujemy ich tam (na polu bitwy — red.) i ich nie ma. A jak ich nie ma, rodzina nie dostaje żadnej zapłaty. Rozumiesz? — w taki sposób zrelacjonował swojemu rozmówcy to, co usłyszał od wojskowych, którzy wrócili do wioski. Samobójcze marzenie Zachodu. Rosja może rozpaść się pod dwoma warunkami — ale pociągnie za sobą w przepaść. "Wybuchowy wstrząs dla świata" Wspomniał również o identyfikatorach, które pozwalają rozpoznać i zidentyfikować poległych żołnierzy. — Nie bez powodu w 1942 r. zlikwidowano medaliony [nieśmiertelniki żołnierzy radzieckich]. Były one używane do identyfikacji, ale zidentyfikowanie poległych wojskowych wiązałoby się z koniecznością milionowych wypłat. Zajmą się nimi dziki, wilki, wrony, psy i fretki. Już teraz ucztują na zmarłych — dodał. Nie ma żołnierzy — nie ma pieniędzy Dochodzenie przeprowadzone przez serwis Slidstvo.Info w marcu ubiegłego roku ujawniło, że rosyjskie kobiety od miesięcy szukają swoich zaginionych mężów i synów. Rosyjskie władze nie robią jednak nic, by im pomóc i zwrócić im ciała poległych żołnierzy. Dla rosyjskiego ministerstwa obrony wygodniejsze, a raczej tańsze, jest uznanie poległych żołnierzy za zaginionych. Wszystko rozbija się oczywiście o kwestie finansowe. Za każdego żołnierza, który zginął na froncie, władze rosyjskie muszą wypłacić odszkodowanie w wysokości od 7 do 12 mln rubli (od 289 tys. zł do 496 mln zł). A liczba poległych wojskowych może wzrosnąć — ukraiński wywiad wojskowy zadeklarował, że "za każdą zbrodnię wojenną popełnioną przeciwko Ukrainie będzie sprawiedliwa zemsta". "Ukraińska flaga nam nie przeszkadzała. Po jaką cholerę to wszystko?". Rosjanie są wściekli na władze. "Czekają, aż wszyscy zostaną spaleni" [REPORTAŻ] Wśród rosyjskich żołnierzy rośnie niezadowolenie z nierealistycznych celów wyznaczonych przez dowódców i niezwykle niebezpiecznych zadań bojowych, do których są wysyłani. W kilku rozmowach przechwyconych niedawno przez ukraiński wywiad wojskowy rosyjscy żołnierze rozmawiali o sposobach odmowy służby i uniknięcia dalszego wysyłania na front. Tymczasem ludność cywilna coraz bardziej boi się perspektywy poboru do wojska. "To szaleństwo" W zeszłym roku Kyiv Post przeprowadził wywiad z Marią (nazwisko ukryte ze względu na charakter wykonywanej pracy), która pracuje dla ukraińskiego wywiadu i na co dzień zajmuje się podsłuchiwaniem przechwyconych rozmów między rosyjskimi żołnierzami. Mówi, że często słucha nieprawdopodobnych, wręcz absurdalnych rozmów. Na jednej z nich, przechwyconych przez ukraiński wywiad jeszcze w maju, rosyjski dowódca zagroził żołnierzowi, że wojska zaporowe zabiją go i jego towarzyszy, jeśli odmówią szturmu w regionie Charkowa. W innej rozmowie żona rosyjskiego wojskowego doradziła mu, by w czasie, gdy jego oddział rusza do walki, ukrył się w krzakach — tak, by dowódcy go nie znaleźli. "Nigdy więcej nie wrócę". Rosyjski dezerter cudem uniknął śmierci i ujawnia skalę patologii w armii Putina. "Wolałbym umrzeć" — Rozpoczyna się atak, a ty siedzisz w krzakach. Cholera. Siedź tam, gdy reszta ruszy do przodu, ile razy mam ci powtarzać? – powiedziała kobieta. Po chwili dodała, że wciąż nie do końca wiadomo, o co walczy Rosja, dlatego lepiej skupić się na przetrwaniu. — Rozumiem, że jesteś najstarszy. No cóż, do cholery, Kolia, wiesz, kiedyś było "za ojczyznę!". A teraz za kogo, do cholery? (...) Tak, [walczysz] za wszystkich umierających chłopców, to tylko dla nich. Ale to nie ma znaczenia nawet dla Putina. Może on nawet nie wie, co dzieje się w tej wojnie. Nie wie nic. To szaleństwo — dodała.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS