Wybudzia sie jedna z ocalaych z katastrofy lotniczej w Korei Pd. Media cytuja jej sowa

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Samolot, 15-letni Boeing 737-800, leciał z Bangkoku, a do jego rozbicia się doszło krótko po godz. 9 rano czasu lokalnego. Do gaszenia pożaru wysłano 32 wozy strażackie i kilka śmigłowców. Z ogniem walczyło ponad 1,5 tys. strażaków, policjantów i żołnierzy — podały południowokoreańskie media. Ministerstwo transportu Korei Płd. określiło katastrofę najtragiczniejszym wypadkiem lotniczym z udziałem południowokoreańskich linii od prawie trzydziestu lat. Katastrofa samolotu pasażerskiego w Korei Południowej. Przerażające nagrania W wyniku katastrofy zginęło 179 osób — ocalały dwie. Według władz Korei Południowej najmłodszym pasażerem był trzyletni chłopiec, a najstarszym 78-latek. Dwie osoby ze 181 ludzi znajdujących się na pokładzie samolotu były obywatelami Tajlandii, a pozostali, Korei Płd. — podawał Reuters. Jedna z kobiet obudziła się w szpitalu. "Kiedy się obudziłam..." Jedna z ocalałych kobiet obudziła się w szpitalu — donosi agencja Yonhap. 33-latka pracowała jako stewardesa w samolocie Jeju Air. Służby ratunkowe początkowo zabrały Lee do szpitala w pobliskim mieście Mokpo, na południe od Seulu. Następnie przeniesiono ją do Ewha Womans University Seoul Hospital w stolicy. — Kiedy się obudziłam, byłam już uratowana — powiedziała lekarzom w szpitalu. Lekarze poinformowali, że jest w pełni zdolna do komunikowania się. Nic jeszcze nie wskazuje na utratę pamięci. Lee znajduje się obecnie na oddziale intensywnej terapii po tym, jak lekarze zdiagnozowali u niej liczne złamania i ryzyko paraliżu.