Blogs
Home/world/Ten kraj to oaza stabilnosci. Ale jego wielki atut moze okazac sie obciazeniem

world

Ten kraj to oaza stabilnosci. Ale jego wielki atut moze okazac sie obciazeniem

Wybory prezydenckie w Urugwaju byy kolejnym przykadem wysokiej kultury politycznej tego panstwa na tle niespokojnego regionu Ameryki acinskiej. Wedug komentatorow ta stabilnosc moze jednak utrudniac rozwiazanie narastajacych problemow w tym wysokiej liczby zabojstw.

January 01, 2025 | world

W Urugwaju wyniki wyborów zawsze są uznawane, przegrani kandydaci niezwłocznie gratulują zwycięzcom, a ustępujący przywódcy deklarują gotowość do pokojowego przekazania władzy Wybory, w których w listopadzie reprezentant centrolewicowego Szerokiego Frontu pokonał centroprawicowego kandydata Alvaro Delgado, uznawane są za kolejny przykład opartej na dialogu i konsensusie kultury politycznej kraju "Jednak Urugwaj w coraz większym stopniu pokazuje nie tylko korzyści ze stabilności, ale też jej ograniczenia jako strategii rozwoju" – czytamy w brytyjskim "The Economist" Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu W Brazylii zwolennicy byłego prezydenta Jaira Bolsonaro po jego porażce wyborczej przeprowadzili szturm na budynki rządowe. W Argentynie libertariański prezydent Javier Milei publicznie opowiada się za wsadzeniem liderki opozycji do więzienia, a ta nazywa go "małym dyktatorem". Takiej polaryzacji nie ma w leżącym pomiędzy tymi krajami Urugwaju. Tam wyniki wyborów zawsze są uznawane, przegrani kandydaci niezwłocznie gratulują zwycięzcom, a ustępujący przywódcy deklarują gotowość do pokojowego przekazania władzy. Urugwaj oazą stabilności w Ameryce Łacińskiej. "Uściski i pozdrowienia" kandydatów Liczący ponad 3,3 mln mieszkańców Urugwaj jawi się jako oaza spokoju na kontynencie wstrząsanym przemocą gangów i niestabilnością polityczną. Prezydent elekt Yamandu Orsi wygrał wybory po kampanii, w której obiecywał przede wszystkim, że nie będzie wprowadzał gwałtownych zmian . Wybory, w których w listopadzie reprezentant centrolewicowego Szerokiego Frontu pokonał centroprawicowego kandydata Alvaro Delgado, uznawane są za kolejny przykład opartej na dialogu i konsensusie kultury politycznej kraju. Kilka minut po ogłoszeniu wyników Delgado pogratulował Orsiemu, przesyłając mu "duże uściski i pozdrowienia". "Stabilność znajduje się w samym sercu urugwajskiej polityki. Obaj kandydaci wielokrotnie ją obiecywali. Rzesze analityków twierdzą, że jest ona wielką zaletą tego państwa. Rzeczywiście pomogła mu (...) stać się jednym z najbardziej zamożnych w Ameryce Łacińskiej, ze stosunkowo niskim poziomem nierówności i w dużej mierze sprawnym państwem opiekuńczym" – ocenia w komentarzu "Economist". Urugwaj w lepszej sytuacji niż inne kraje regionu, ale też z problemami "Jednak Urugwaj w coraz większym stopniu pokazuje nie tylko korzyści ze stabilności, ale też jej ograniczenia jako strategii rozwoju" – zaznacza brytyjski tygodnik. Politolog z Uniwersytetu Republiki w Montevideo Adolfo Garce ocenił w rozmowie z agencją AFP, że brak głębokich podziałów politycznych w Urugwaju wynika z "traumy dyktatury". W latach 1973-1985 krajem twardą ręką rządził reżim kierowany przez wojskowych, podobnie jak w kilku innych krajach regionu w tamtym okresie. Zakorzeniona dziś w Urugwaju kultura stabilności i umiarkowania uniemożliwia dojście do władzy ekstremistom. Partie polityczne mają długą tradycję i cieszą się dużym zaufaniem. Rozdział Kościoła od państwa jest tak zupełny, że Boże Narodzenie oficjalnie nazywa się tam "Dniem Rodziny", a Wielkanoc – "Tygodniem Turystyki". Urugwaj: społeczna zmiana nie spada z nieba Jeszcze poważniej Urugwajczycy podchodzą do stabilności finansowej. Politycy wyznaczani na ministrów finansów z obu rywalizujących partii wypowiadają się tak, jakby reprezentowali jedno ugrupowanie. Społeczeństwo ceni stabilność gospodarczą do tego stopnia, że samo odrzuciło w referendum propozycję obniżenia wieku emerytalnego o pięć lat, by nie powiększać deficytu. Ta odpowiedzialna postawa i kultura stabilności sprawiają, że Urugwaj cieszy się niską inflacją i w porównaniu z sąsiednią Argentyną jawi się jako raj gospodarczy – ocenia "Economist". Największy problem Urugwaju. "Sama stabilność nie wystarczy" Jednak pod maską spokoju kryją się narastające problemy, a żadna z liczących się partii nie zapowiada pilnych środków, by je rozwiązać. W ostatnich latach rozwój gospodarczy wyhamował, a nierówności społeczne zaczęły znowu rosnąć, natomiast wyniki uczniów szkół w międzynarodowych porównaniach przestały się poprawiać. Za najbardziej niepokojącą komentatorzy uznają jednak sytuację bezpieczeństwa. Roczny wskaźnik zabójstw w Urugwaju wynosi 11 na 100 tys. mieszkańców i jest znacznie niższy niż w Meksyku czy Kolumbii, ale dwa razy wyższy niż w Chile, trzy razy wyższy niż w Argentynie i aż 16 razy wyższy niż w Hiszpanii. Polka o życiu w Urugwaju: piłka nożna, grillowanie i bujne życie towarzyskie "Żaden z tych problemów nie jest łatwy do rozwiązania. Kolejne rządy próbowały reform, ale w obliczu poważnych problemów ze wzrostem, edukacją i przestępczością partie polityczne powinny zaoferować więcej niż przechylone nieco na lewo albo na prawo wersje tych samej co zwykle pewników" – uważają autorzy artykułu w "Economist". "Fakt, że urugwajscy politycy wolą porównywać kraj do pogrążonego w kłopotach regionu, a nie do państw zamożnych, jest zgodą na przeciętność. (...) Wniosek z ostatniej dekady w Urugwaju jest nie tylko taki, że stabilność jest kluczowa, ale też że sama stabilność nie wystarczy" – podsumowuje tygodnik.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS