Szefowa armii USA w Europie. Teraz ostrzega NATO

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Emerytowany wojskowy przemawiał w stolicy naszego kraju podczas Warsaw Security Forum. W trakcie wystąpienia gen. Ben Hodges podkreślił, iż wciąż niewielu europejskich przywódców politycznych i wojskowych realnie bierze pod uwagę scenariusz wojny z Rosją — podaje portal Kyiv Independent. NATO miałoby problem nie tylko z obroną przeciwlotniczą. Kuleje też mobilność wojsk Od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę eksperci uczulają na ewentualność konfrontacji NATO z Rosją. Zdaniem gen. Hodgesa Zachód nie jest gotowy na taką wojnę. "Nie mamy odpowiedniej obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej, aby chronić nasze porty morskie, lotniska i infrastrukturę krytyczną" — stwierdził cytowany przez Kyiv Independent. To klucz do zrozumienia motywacji i planów Putina. "Lęk i obsesja" Gen. Hodges zwrócił także uwagę na problemy z mobilnością wojsk i ich przemieszczaniem się po kontynencie. Jego zdaniem w przypadku ataku Rosji na państwa członkowskie NATO agresor obrałby za cel zniszczenie infrastruktury transportowej, kluczowej w przypadku chęci odpowiedzi ze strony sojuszników. Gen. Hodges nie ma wątpliwości. NATO musi być gotowe do szybszej reakcji Otwarcie przyznał, że w najgorszym przypadku Litwa musiałaby czekać dwa tygodnie na przybycie posiłków. "Wyobraźmy sobie, że za tydzień to, co dzieje się w Ukrainie, zaczyna spotykać Gdańsk, Kłejpadę, Tallin czy nawet Bremerhaven" — stwierdził w dalszej części wypowiedzi, cytowany przez Kyiv Independent. Czy możliwa jest wojna nuklearna? "Grożenie nią, co robi Putin, to szaleństwo" Gen. Hodges podkreśla, że armie NATO powinny być gotowe do odpowiedzi znacznie szybciej, niż ma to miejsce aktualnie. Jego zdaniem państwa członkowskie muszą zacząć przeznaczać większe środki pieniężne na ćwiczenia i dozbrajanie armii. Jednocześnie zaznaczył, że sytuacja zmierza w odpowiednim kierunku.