Rosja pograzy sie w kryzysie Brytyjski minister wskazuje na informacje suzb

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Szef brytyjskiego MSZ stwierdził w wywiadzie, że kraje Zachodu muszą kontynuować współpracę, aby zapewnić Ukrainie możliwie najsilniejszą pozycję do odparcia agresji, której Kijów doświadcza ze strony Władimira Putina. Zobacz także: Aleksander Łukaszenko mówi, że rozmawia z Ukrainą. "Zełenski tego nie słyszy" — Jestem naprawdę pewien, że nadszedł czas, żeby zachodni sojusznicy wykazali się odwagą, ponieważ Władimir Putin uważa, że może odwrócić naszą uwagę. Uważa, że nie mamy dość cierpliwości, aby współpracować z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi — przekazał David Lammy. Wielka Brytania chce chronić "globalne południe". "Pułapka rosyjskiej propagandy" Brytyjski minister ocenił również, że sojusznicy Ukrainy muszą dołożyć wszelkich starań, aby ochronić kraje tzw. globalnego południa przed "pułapką rosyjskiej propagandy". Lammy uważa, że w przeciwnym wypadku dojdzie do destabilizacji społeczności międzynarodowej. Zobacz: "2025 r. będzie kluczowy". Ukraina ma związane ręce, podczas gdy Putin przygotowuje się do jeszcze większej wojny Zdaniem szefa brytyjskiej dyplomacji kraje Zachodu będą niedługo w wystarczająco silnej pozycji, aby zapewnić Ukrainie najlepszą możliwą sytuację na zimę 2025 r. — Wszystkie nasze informacje wywiadowcze sugerują, że sytuacja Władimira Putina stanie się o wiele trudniejsza w przyszłym roku. Jego gospodarka ma kłopoty. Będzie to dla niego bardzo problematyczne, biorąc pod uwagę liczbę strat i ofiar, które ponosi — dodał. Lammy zwrócił uwagę również na istotę działań Ukraińców, takich jak "wyrzucenie Władimira Putina z Morza Czarnego" oraz odzyskanie części swoich ziem. — Tak naprawdę właśnie teraz, w miarę jak przechodzimy od jesieni do zimy, Zachód musi wykazać się odwagą i absolutnym zaangażowaniem — skwitował.