Blogs
Home/world/Polacy na Margaricie bez pradu i wody. "Biuro podrozy o niczym nie informowao"

world

Polacy na Margaricie bez pradu i wody. "Biuro podrozy o niczym nie informowao"

Mysleli ze leca na wakacje na rajska wyspe tymczasem maja urlop jak z koszmaru. Warunki maja polowe bo Margarita wenezuelska wyspa od ponad tygodnia ma problemy z dostawami pradu. - Rainbow o niczym nas nie informowa - mowi Interii Joanna. Jak sie dowiadujemy nie powiadamia tez klientow ktorzy dopiero wybieraja sie na wakacje w tym miejscu.

November 22, 2024 | world

Zmień miejscowość Popularne miejscowości Myśleli, że lecą na wakacje na rajską wyspę, tymczasem mają urlop jak z koszmaru. Warunki mają polowe, bo Margarita, wenezuelska wyspa, od ponad tygodnia ma problemy z dostawami prądu. - Rainbow o niczym nas nie informował - mówi Interii Joanna. Jak się dowiadujemy, nie powiadamia też klientów, którzy dopiero wybierają się na wakacje w tym miejscu. Joanna przyleciała na wenezuelską wyspę Margarita 17 listopada. Za tygodniowe wakacje w biurze podróży Rainbow zapłaciła blisko 7 tys. złotych. Kiedy dotarła na miejsce, doznała szoku. Okazało się, że na całej wyspie są problemy z dostawami prądu i wody . Wszystko przez eksplozję w kluczowym zakładzie produkcji gazu ziemnego zarządzanym przez państwową spółkę Petroleos de Venezuela, do której doszło 11 listopada. Była zaskoczona. - Biuro podróży o niczym nie informowało. A musiało zdawać sobie sprawę z problemu, jaki jest obecnie na wyspie - mówi Joanna Interii. Jak sytuacja wygląda w praktyce? Kiedy rozmawiamy, siedzi przy recepcji - tam ładuje telefon, włączony jest akurat agregat. Hotele masowo wykupują paliwo, aby je zasilić. - Poza tym na wyspie prąd jest racjonowany . Wygląda to tak, że jest on w hotelach przez maksymalnie kilka godzin dziennie. Niestety nigdy nie wiadomo, kiedy ten prąd będzie. Czasami jest tak, że jesteśmy całkowicie odcięci - opowiada turystyka z Polski. Wenezuela. Problem z wodą. Nie można się myć, naczynia są brudne Nie działają lodówki, klimatyzacje, oświetlenie. - Z powodu niemożności działania pomp nie ma też wody . W łazienkach nie zawsze można się kąpać. Podczas braku prądu nie można spuszczać wody w sanitariatach - dodaje. W jej ocenie kuchnie pracują na pół gwizdka. - Zdarza się, że naczynia są brudne , bo nie mają jak ich myć - mówi Joanna. Joanna pokazuje nam zdjęcie brudnych naczyń. Opowiada też, że była świadkiem sytuacji, w której kelner wziął używane przez gości hotelowych filiżanki i napełnił je bez umycia nową kawą. Tak chciał podać je kolejnym osobom. W nocy niektóre osoby śpią na balkonach - w pokojach bez klimatyzacji jest za gorąco. - Ja się nie odważyłam, bo sąsiadka miała w pokoju skorpiona. Boję się nawet okna otwierać. Jak jest ciemno, to grasują różne robale. U mnie w pokoju były gigantyczne karaluchy, wielkości klucza. Autobusy zatrzymują się. Brakuje paliwa Wykupiła wszystkie możliwe wycieczki, byle nie siedzieć w hotelu. Nawet wtedy zdarzają się problemy. - Przez to, że każdy wykupuje paliwo , brakuje go na całej wyspie. Zdarzają się sytuacje, że autobusy rozwożące turystów albo obsługujące ich na trasach zatrzymują się z powodu braku paliwa i musi być organizowany transport zastępczy - opowiada. Jest też problem z działaniem sieci komórkowej . - Z braku prądu część operatorów wyłącza swoje nadajniki i nie można się z nikim skomunikować. Dodatkowo często w hotelach nie działa wifi - podsumowuje Joanna. I podkreśla: - Nie ma żadnej reakcji ze strony Rainbow . Turyści są rozgoryczeni, rezydenci też. Nie wiedzą, co mówić. Codziennie obiecywane jest, że następnego dnia sytuacja wróci do normy, a tak się nie dzieje. Nowi turyści są oburzeni. Każdy podkreśla - gdyby powiedziano nam o sytuacji wcześniej, moglibyśmy się jakkolwiek przygotować. A my nawet latarek nie mamy. Co na to biuro podróży? O sprawę spytaliśmy biuro podróży Rainbow. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Udało nam się jednak porozmawiać z agentem przez internetowy czat dostępny na stronie firmy. Jak się dowiedzieliśmy, "na ten moment faktycznie w niektórych miejscach są braki w dostawie prądu ", szczególnie we wschodnim regionie. Na pytanie, czy biuro podróży informuje o sprawie turystów, nie uzyskaliśmy konkretnej odpowiedzi. Agentka zapewniła jednak, że "przedstawiciele monitorują sprawę", a "problem dotyka 40 proc. populacji". Potwierdziła nam też, że wyjazdy na tę wyspę nie są obecnie odwoływane. 5 grudnia wycieczkę na Margaritę ma również wykupioną Alicja. Zapłaciła 10 tys. zł za dwie osoby, wakacje są tygodniowe. O tym, że na miejscu jest problem z prądem dowiedziała się przypadkiem. - Orientowałam się w temacie i czytałam posty na grupie o tej wyspie. Pisaliśmy do biura, czy jest możliwość zmiany terminu lub kierunku wyjazdu. Odpowiedziano nam, że bezpłatna zmiana nie jest możliwa. "Jedynie mogą państwo zrezygnować z Wenezueli z 70 proc. kosztów potrąceń i zakupić nową wycieczkę po aktualnej cenie, co jest opcją nieopłacalną", napisali - mówi Interii Alicja. - Czekamy na dalszy rozwój sytuacji, ale chyba mimo wszystko polecimy. Stracilibyśmy 7 tys. zł, rezygnując. To dość duża kwota - podsumowuje. W social mediach biuro podróży wciąż zachęca do kupna wakacji "w sercu egzotycznej Wenezueli" .

SOURCE : interiawydarzenia
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS