Blogs
Home/world/"Pociski beda mowic same za siebie". Eksperci oceniaja czy uzycie systemow ATACMS pozwoli Ukrainie dokonac przeomu na froncie

world

"Pociski beda mowic same za siebie". Eksperci oceniaja czy uzycie systemow ATACMS pozwoli Ukrainie dokonac przeomu na froncie

Przez ponad dwa lata Ukraincy naciskali na USA aby Waszyngton w koncu zgodzi sie na ataki rakietowe na terytorium Rosji. Administracja Bidena spenia te prosbe udostepniajac Kijowowi systemy ATACMS ktore maja zasieg do 300 km. Na drodze do ukrainskiego przeomu na froncie staney jednak dwie przeszkody.

November 20, 2024 | world

Według amerykańskiego think tanku Instytut Badań nad Wojną (ISW) w zasięgu systemów rakietowych ATACMS znajdują się "setki obiektów wojskowych w rosyjskich regionach przygranicznych" "To pozwoliłoby Ukrainie lepiej bronić się na okupowanym terytorium" W maju prezydent Joe Biden zatwierdził użycie standardowej amunicji do wyrzutni rakietowych HIMARS o zasięgu ok. 90 km. Kijów wykorzystał te pociski do ataków na terytorium Rosji, ale tylko w bezpośrednim obszarze przygranicznym. Tym razem zezwolenie na użycie systemów ATACMS także wiąże się z wyraźnymi ograniczeniami. Według amerykańskich urzędników wyrzutnie ATACMS mają być wykorzystywane tylko w obwodzie kurskim, w którym Ukraina zdobyła przyczółek, aby poprawić swoją pozycję w ewentualnych negocjacjach pokojowych. Jeden z amerykańskich urzędników, którego wypowiedzi przywołuje "The Washington Post", twierdzi, że Waszyngton może z czasem rozszerzyć obszar rozmieszczenia systemów. Tymczasem obecnie tylko niewielka część terytorium Rosji — według szacunków ok. 10 proc. terytorium — może być celem ukraińskiego wojska. "Dwóch może zagrać w tę grę". Tak Putin odpowie na przełomową decyzję Joego Bidena. Ekspert nie ma wątpliwości Pytanie brzmi, co Kijów rzeczywiście może zyskać w świetle tych wyraźnych ograniczeń operacyjnych. — To [odblokowanie możliwości ataków z wykorzystaniem systemów ATACMS na terytorium Rosji] pozwoliłoby Ukrainie lepiej bronić się na okupowanym terytorium w obwodzie kurskim i zrównoważyć korzyści, jakie Rosja czerpie z rozmieszczenia północnokoreańskich żołnierzy w tej części frontu — mówi ekspert wojskowy Michael Kofman z Carnegie Endowment for International Peace. Karta przetargowa Kijowa Według jednego z amerykańskich urzędników częściowe zniesienie ograniczeń przez USA ma mieć "konkretny i ograniczony" wpływ na pole bitwy, ale nie zmieni znacząco przebiegu wojny. Posunięcie Bidena jest przede wszystkim reakcją na decyzję Moskwy o rozmieszczeniu północnokoreańskich żołnierzy na froncie . Australijski ekspert wojskowy Mick Ryan podkreśla, że decyzja USA nie oznacza eskalacji konfliktu. "Amerykanie tylko nadrabiają zaległości w tym, co Rosja robi od pierwszego dnia" — pisze Ryan na platformie X. Oprócz poziomu taktycznego decyzja ta ma również wymiar polityczny. Prezydent Rosji Władimir Putin jest najwyraźniej zdeterminowany, aby wyprzeć Ukrainę z rosyjskiego obwodu kurskiego, zanim Donald Trump obejmie drugą kadencję jako prezydent USA. Przywódca Kremla chce uniknąć sytuacji, w której Ukraina będzie miała wpływ na negocjacje pokojowe, które Trump chce rzekomo narzucić już w pierwszych dniach swojego urzędowania. Z drugiej strony Joe Biden chce pomóc Ukrainie utrzymać terytorium w obwodzie kurskim tak długo, jak to możliwe, aby Kijów miał możliwą polityczną kartę przetargową. "To pozwoli Ukraińcom przestać walczyć z jedną ręką za plecami". Kijów jeszcze nie może odetchnąć z ulgą Jednocześnie decyzja Waszyngtonu ma na celu zniechęcenie Korei Północnej do wysyłania jeszcze większej liczby żołnierzy do Rosji. Pjongjang powinien zdać sobie sprawę, że wysyłanie żołnierzy jest "kosztowne", ostrzega amerykański urzędnik cytowany przez "The Washington Post". Tymczasem Kijów wydaje się zirytowany faktem, że USA upubliczniły decyzję i tym samym pozbawiły wojska ukraińskie elementu zaskoczenia. — Media donoszą, że otrzymaliśmy pozwolenie na przeprowadzenie odpowiednich operacji — powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. — Takich rzeczy się nie ogłasza. Pociski będą mówić same za siebie — dodał. "Biden próbuje kontrolować eskalację" "Ogłaszając rozmieszczenie systemów ATACMS, Biden nie eskaluje, lecz próbuje ten proces kontrolować. W przeciwnym razie dostarczyłby je bez uprzedzenia" — pisze ekspert wojskowy Carlo Masala na platformie X. "Podobnie jak w przypadku wielu decyzji USA w tej wojnie, nastąpiło to zbyt wolno i pozwoliło Putinowi lepiej przygotować się do zmiany kursu" — zauważa ekspert wojskowy Ryan. Według amerykańskiego think tanku Instytut Badań nad Wojną (ISW) w zasięgu systemów rakietowych ATACMS znajdują się "setki obiektów wojskowych w rosyjskich regionach przygranicznych". Jednak po miesiącach bezowocnych dyskusji na Zachodzie rosyjskie wojsko już przygotowało się na to, że zachodnie ograniczenia mogą zostać całkowicie zniesione. Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego powiedział we wrześniu, że 90 proc. rosyjskich bombowców rozmieszczonych w Ukrainie lata obecnie z lotnisk znajdujących się poza zasięgiem ATACMS. USA powinny znieść ograniczenia Nie wiadomo jednak, co decyzja USA oznacza w kontekście wykorzystywania brytyjskich i francuskich pocisków manewrujących Storm Shadow i SCALP. W przeszłości oba kraje deklarowały chęć całkowitego zniesienia ograniczeń dotyczących dostarczanej przez nie broni do Ukrainy, ale administracja Bidena udaremniła te plany. USA przekraczają czerwoną linię Kremla. "To przyniesie korzyści Trumpowi" Według ISW nawet po zmianie kursu Bidena rosyjskie wojsko nadal ma do wykorzystania duży obszar, którego Ukraina nie jest w stanie zaatakować zachodnią bronią. "USA powinny pozwolić Ukrainie atakować wszystkie uzasadnione cele wojskowe w Rosji, które znajdują się w zasięgu broni dostarczanej przez USA — nie tylko te w obwodzie kurskim" — czytamy w najnowszym raporcie ISW.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS