Oto moment ataku rosyjskiej rakiety miedzykontynentalnej. Do sieci trafiy nagrania

Dlaczego jest to ważne? Pierwszy raz od momentu pełnoskalowej inwazji Rosja wykorzystała międzykontynentalny pocisk balistyczny, który nie został zestrzelony. Rakieta, wystrzelona z poligonu Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim, spadła w okolicach miasta Dniepr w południowo-wschodniej części Ukrainy. Taki pocisk może przenosić ładunki jądrowe, a jego zasięg wynosi do 6 tys. km. Siły Powietrzne Ukrainy nie podają więcej szczegółów. Nie wiadomo, jakiego typu rakietę balistyczną wystrzelono z Rosji i czy trafiła ona w cel. Agencja AFP, powołując się na źródło w ukraińskim wojsku, podaje, że pocisk wywołał "ograniczony zakres zniszczeń". Nie przenosił ładunku jądrowego. Jaki był cel Rosji? Nagrania pokazują, że pocisk zawierał sześć głowic. Według ukraińskiego serwisu Defence Express nie zawierały one ładunku bojowego i były jedynie imitatorami. Osiągnęły jednak ogromną energię kinetyczną. Międzykontynentalne pociski balistyczne charakteryzują się też dużym możliwym odchyleniem od celu, które mogło osiągnąć 500-1000 m. W związku z tym eksperci zwracają uwagę, że Rosjanom zależało przede wszystkim na efekcie psychologicznym. Do sieci trafiły nagrania Na filmach, które są dostępne w mediach społecznościowych, widać moment ataku. Pokazują szybkość, z jaką uderzyła rakieta, rozświetlając ukraińskie niebo olbrzymimi łunami. Uderzeniu towarzyszyła seria groźnych eksplozji. Czytaj więcej: Rosja użyła nowej groźnej rakiety. Zapytali Pieskowa, tak zareagował [RELACJA NA ŻYWO] Międzykontynentalny pocisk balistyczny uderzył w Ukrainę. Pierwszy raz od początku wojny Rosja grozi atakiem na terytorium Polski. Obiekt na liście "priorytetowych celów"