"Nauka w Rosji jest kaput". Rosyjskim naukowcom odmowiono dostepu do Wielkiego Zderzacza Hadronow

Ze współpracy z CERN wykluczonych zostanie łącznie 1100 rosyjskich naukowców Rosyjscy specjaliści znaleźli się w trudnej sytuacji . Od grudnia naukowcy współpracujący z rosyjskimi instytucjami nie będą już mogli odwiedzać CERN i będą musieli oddać swoje pozwolenia na pobyt wydane przez Francję oraz Szwajcarię. Aby kontynuować pracę w laboratoriach organizacji, będą musieli zerwać współpracę z rosyjskimi instytucjami i przenieść się do zagranicznych instytutów naukowych. Jednocześnie CERN utrzyma już rozpoczęte projekty z udziałem około 270 pracowników Rosyjskiego Wspólnego Instytutu Badań Jądrowych, którzy pracują nad eksperymentami w zderzaczu NICA w Dubnej na terenie Rosji. "Pozwalaliśmy Putinowi wodzić się za nos". Legendarny dyplomata nie ma litości dla niemieckiej polityki zagranicznej W lutym 2024 r. rzecznik CERN Arnaud Marsollier ogłosił, że ponad 500 naukowców z rosyjskich instytucji zostanie usuniętych z organizacji. Wśród instytucji naukowych współpracujących z CERN znajdują się m.in. Instytut Kurczatowa, Moskiewski Uniwersytet Państwowy, Tomski Uniwersytet Państwowy oraz Nowosybirski Instytut Fizyki Jądrowej. Łącznie wykluczonych ze współpracy z Europejską Organizacją Badań Jądrowych zostało 1100 specjalistów. Decyzja o zakończeniu współpracy z rosyjskimi naukowcami została podjęta przez CERN w listopadzie 2022 r. w odpowiedzi na pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę. Rosyjscy naukowcy otrzymali dwa lata na ukończenie rozpoczętych projektów. "Nauka w Rosji jest kaput" Michaił Kowalczuk, szef Instytutu Kurczatowa, nazwał decyzję o zawieszeniu rosyjskich naukowców "prezentem dla kraju", ponieważ wielu fizyków rzekomo wróci do Rosji. Jednak Andriej Seriakow, fizyk z Petersburga i były badacz na Petersburskim Uniwersytecie Państwowym, nie zgadza się z takim postawieniem sprawy. Światowej sławy ekspert mówi o tym, co dalej z wojną Rosji w Ukrainie i co stanie się w 2025 r. "Muszą zostać spełnione dwa warunki" "Nie należy tego postrzegać jako powrotu naukowców do kraju. Są koledzy, którzy w ogóle tu nie przyjeżdżają, wszystko robią zdalnie. Są też tacy, którzy siedzą przez cały rok. W zależności od rodzaju wykonywanej pracy" — wyjaśnia. Od samego początku inwazji Rosji na Ukrainę, Seriakow był przeciwny wojnie. Był obserwatorem wyborów prezydenckich i uczestniczył w pogrzebie polityka Aleksieja Nawalnego. Za swoją postawę polityczną Seriakow został zwolniony z Petersburskiego Uniwersytetu Państwowego. Według niego za tym zwolnieniem stała Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB), a także dziesiątki innych pracowników uniwersytetu z podobnych powodów. " Nauka w Rosji jest kaput . Nauka może być budowana tylko we współpracy międzynarodowej. Kiedy można wymieniać się pomysłami z kolegami z innych krajów. Nauka nie może istnieć w izolacji" — uważa Seriakov. Stworzenie odpowiednika CERN w Rosji nie będzie możliwe, ponieważ w tym celu konieczne jest zaangażowanie "stu krajów ze wszystkimi ultranowoczesnymi technologiami, możliwościami, firmami i tak dalej", twierdzi rosyjski fizyk Anatolij Romaniuk. "Rosyjscy naukowcy pracowali w CERN, co pozwoliło im na uczestniczeniu w czołówce współczesnej nauki. Nigdzie nie ma bardziej zaawansowanej organizacji w dziedzinie fizyki wysokich energii" — stwierdził Romaniuk. Ursula von der Leyen wyłożyła karty na stół: nawet 35 mld dla Ukrainy. "Jesteśmy pewni" CERN jest największym na świecie laboratorium fizyki wysokich energii. W 2008 r. uruchomiono w nim Wielki Zderzacz Hadronów, akcelerator tysiąc razy potężniejszy od radzieckiego. Eksperymenty w LHC doprowadziły do odkrycia w 2012 r. bozonu Higgsa, tak zwanej "cząstki Boga" — ostatniego brakującego elementu Modelu Standardowego fizyki cząstek elementarnych, przewidzianego przez brytyjskiego fizyka teoretycznego Petera Higgsa w 1964 r.