Joe Biden rozmawia z Donaldem Trumpem. Chodzi o probe zamachu

Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu Zamach na Trumpa: szczegóły z Florydy Donald Trump w odpowiedzi na gest obecnego prezydenta wyraził wdzięczność za troskę, określając rozmowę jako "bardzo miłą". Ten moment jedności przywódców, choć krótkotrwały, jest odzwierciedleniem powagi sytuacji, która rozegrała się w niedzielę na terenie klubu golfowego Trumpa na Florydzie. Agentom Secret Service udało się zapobiec tragedii, zatrzymując podejrzanego, Ryana Routha, który z zimną precyzją ukrywał się w krzakach z karabinem AK-47 wyposażonym w celownik optyczny. Znajdując się w odległości nie większej niż 500 metrów od Trumpa, mężczyzna miał już wymierzoną broń w kierunku byłego prezydenta. Podejrzany o próbę zamachu stanął przed sądem federalnym Ryan Routh, którego przeszłość kryminalna rysuje obraz człowieka niebezpiecznego, już w poniedziałek stanął przed sądem federalnym, gdzie usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Routh ma problemy z prawem – jego historia skazań obejmuje m.in. incydent z nielegalnym karabinem maszynowym w 2010 r. Zobacz także: Pierwszy ambasador Palestyny w Hiszpanii. Złożył listy uwierzytelniające Czechy walczą z żywiołem. Premier przedstawił trzy etapy zarządzania kryzysem Ewakuacja mieszkańców w Nysie. "Sytuacja może potoczyć się w najgorszą stronę"