Home/world/Jak silne sa Iran i Izrael Penoskalowy konflikt miaby ogromne konsekwencja dla caego swiata

world

Jak silne sa Iran i Izrael Penoskalowy konflikt miaby ogromne konsekwencja dla caego swiata

Mozemy sobie wyobrazic nastepujaca odpowiedz Iranu. Jesli niszczone sa iranskie rafinerie to w odwecie atakowane sa rafinerie w Arabii Saudyjskiej. To ma konsekwencje dla gospodarek na caym swiecie takze dla Polski ale i dla wojny w Ukrainie. Nagle sankcje na rosyjska rope staja sie trudne bo musimy rope gdzies kupowac a na Bliskim Wschodzie nie moglibysmy juz tego robic mowi Onetowi dr hab. Robert Czulda. Analityk mowi tez o iranskim potencjale wojskowym.

October 03, 2024 | world

— Brakuje informacji, jaki Iran ma sprzęt, jakie ma parametry. Ba, nie wiadomo, czy on w ogóle istnieje — mówi analityk — Lotnictwo Iranu jest bardzo słabe. Wojska lądowe są bardzo słabe. Gdy Irańczycy opublikują swoje materiały i zdjęcia, to czasem można ich złapać na kłamstwie — komentuje — To, co jest największą siłą Iranu, to rakiety balistyczne — wskazuje ekspert Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Coraz głośniej mówi się, że konflikt na linii Izrael-Iran może przerodzić się w pełnoskalową wojnę. Eksperci zwracają uwagę, że o potencjalne wojskowym Iranu wciąż na Zachodzie nie wiemy wszystkiego. Izrael atakuje. Trzy potężne eksplozje [RELACJA NA ŻYWO] Jak silny jest Iran? — Odpowiedź na to pytanie szukają wywiady bardzo wielu państw, łącznie z wywiadem amerykańskim i izraelskim. Iran bardzo starannie, od początku swojego istnienia jako Republika Islamska zabiega o ukrywanie tych faktów. Tutaj jest bardzo ścisła kontrola kontrwywiadowcza i dezinformacja — mówi Onetowi dr hab. Robert Czulda, specjalista ds. bezpieczeństwa międzynarodowego, który zajmuje się m.in. Iranem. Pełnoskalowa wojna Izraela z Iranem. Były konsul w Kabulu mówi o dwóch scenariuszach Nie wiadomo, czy taki sprzęt istnieje — Gdy śledzi się irańskie media, to widać, że Iran co jakiś czas publikuje doniesienia o tym, że wprowadza do służby kolejne systemy wojskowe. I zawsze jest taka adnotacja: "system jest w masowej produkcji". Ale nie ma żadnych innych szczegółów. Wiele państw europejskich informuje, jaki ma sprzęt wojskowy, np. Polska wskazuje, ile ma czołgów, śmigłowców. Natomiast w tamtej części świata państwa o tym nie mówią — dodaje ekspert. "Światowy król ropy naftowej" uderza w Putina. "Złe wieści dla prezydenta Rosji". Jednym ruchem Saudowie zniszczą żyłę złota Kremla Ten brak informacji na temat potencjału Iranu ma kluczowe znaczenie. Nie do końca wiadomo, czy Iran stać na kolejne ataki na Izrael i czy mogą one być jeszcze bardziej groźne. — Być może Amerykanie i Izraelczycy mają większą wiedzę na ten temat. Ale brakuje informacji, jaki Iran ma sprzęt, jakie ma parametry. Ba, nie wiadomo, czy on w ogóle istnieje — komentuje rozmówca Onetu. Joe Biden został zapytany o atak Izraela na Iran. Wystarczyło jedno słowo Makiety samolotów i puste czołgi Daje następujący przykład: — Bardzo często bywa tak, że Iran informuje, że wprowadza do służby jakiś radar albo systemy przeciwlotnicze. Ale to jest tylko i wyłącznie ich informacja, która przecież może być dezinformacją — zauważa. Paradoksalnie, polityka dezinformacji Iranu może jednocześnie świadczyć o sile lub o słabości wojskowej państwa. — Mogą występować oba te elementy. Wiemy, że Iran jest państwem dość słabym, jeżeli chodzi o sprzęt konwencjonalny. Lotnictwo jest bardzo słabe. Wojska lądowe są bardzo słabe. Gdy Irańczycy opublikują swoje materiały i zdjęcia, to czasem można ich złapać na kłamstwie. Na przykład samoloty, które okazują się makietami. Czy czołgi, które są puste w środku — opisuje dr Czulda. To może być siła Iranu Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że Izrael jest dużo bardziej zaawansowany technologicznie. — Izrael jest jednym z największych producentów sprzętu wojskowego. Jest bardzo zaawansowany, jeżeli chodzi o nowe technologie przeciwrakietowe, systemy naprowadzania, systemy informacyjne, Lotnictwo jest bardziej rozwinięte, więc praktycznie na każdej płaszczyźnie, Iran jest stroną słabszą — komentuje dr Czulda. Ale może być jeden wyjątek. — To, co jest największą siłą Iranu, to rakiety balistyczne. Natomiast my nie wiemy, ile Iran ich ma. Nie wiemy, czy wystrzelił ich już połowę, czy może jedynie pięć procent. O to właśnie chodzi Iranowi. Na takim braku informacji Iran buduje swoje bezpieczeństwo, bo jest w stanie trzymać innych w niepewności. Analityk nie wyklucza, że izraelsko-irański konflikt przerodzi się w pełnoskalową wojnę. — Oczywiście inwazja to opcja science fiction. Wojna i tak już toczy się od pewnego czasu, ale na dość niskiej intensywności. Obie strony się ostrzeliwują. Gdyby doszło do eskalacji, to moglibyśmy spodziewać się kontynuacji tych działań, ale na większą skalę. Iran mógłby też wystrzeliwać rakiety nie tylko ze swojego terytorium, ale też z obszaru państw trzecich, na przykład wykorzystując siły Hezbollahu czy grupy Huti w Jemenie — uważa. Iran zepchnięty do narożnika Ekspert jest mocno zaniepokojony sytuacją na Bliskim Wschodzie. — Już w kwietniu była wymiana ognia, a Iran wystrzelił wtedy setki rakiet. To, co jest niepokojące w tym, co się wydarzyło, to fakt, że to ciągle trwa. Niepokojące jest, że obie strony cały czas podnoszą to napięcie. Dr Czulda uważa, że konflikt się zaognił, bo "w ostatnim czasie Iran został zepchnięty do narożnika przez Izrael". Przypomina o zabiciu przywódcy Hamasu czy sekretarza generalnego Hezbollahu, a także o wcześniejszym skutecznym ataku na irańskich generałów w Damaszku. — To wszystko było blamażem dla Irańczyków i dla reputacji Iranu. I teraz Iran próbuje pokazać zęby i odstraszyć Izraelczyków. Daje sygnał Izraelowi: nie kontynuujcie swoich działań i nie zabijajcie naszych ludzi. Rozmówca Onetu nazywa taką taktykę "próbą deeskalacji poprzez eskalację". — To jest swoisty paradoks, bo niektórzy mówią, że ostatni atak Iranu na Izrael to nie był atak, a obrona — zauważa. Wciąż nie wiadomo, jak na taką "obronę" zareaguje Izrael. Ekspert wskazuje kilka scenariuszy: — Opcja minimum to uderzenie na irańskie cele w regionie. Opcja średnia, to uderzenie na irański przemysł energetyczny. I jest też opcja maksymalna, czyli uderzenie na irańskie bazy wojskowe oraz zniszczenie czy próba zniszczenia irańskiego programu jądrowego. Konsekwencje nie tylko dla Bliskiego Wschodu A odpowiedź Iranu może być groźna nie tylko dla Izraela, ale i dla całego świata. — Możemy sobie wyobrazić następującą odpowiedź Iranu. Jeśli niszczone są irańskie rafinerie, to w odwecie atakowane są rafinerie w Arabii Saudyjskiej. To ma konsekwencje dla przemysłu na całym świecie, także dla Polski, ale i dla wojny w Ukrainie. Nagle sankcje na rosyjską ropę stają się trudne, bo musimy ropę gdzieś kupować, a na Bliskim Wschodzie nie moglibyśmy już tego robić — ostrzega. — To może być próba zablokowania i zaminowania Zatoki Perskiej. I to, co było jeszcze kilka lat temu, czyli atakowanie statków, tankowców w różnych państwach. Iran może pokusić się też o uderzenia na wojska amerykańskie w regionie, czyli ataki w Jemenie, Iraku, Syrii, Libanie. I wtedy Amerykanie musieliby się tam mocniej zaangażować, co zmniejszałoby ich zaangażowanie w naszej części Europy — dodaje. Izraelska "maksymalna odpowiedź" na Bliskim Wschodzie może wywołać też duże efekty np. w Europie. — Nie chciałbym, aby to zabrzmiało alarmistycznie, ale miejsca izraelskie, np. żydowskie ambasady izraelskie mogłyby stać się celem ataku nie tylko ze strony Iranu, ale też grup finansowanych przez Iran. Albo po prostu ze strony muzułmanów, którzy uznają Izrael za wroga. I nagle w kraju, który jest kompletnie na uboczu, np. w Polsce, coś wybucha i robi się naprawdę duży problem — ostrzega analityk.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS