Izrael ostrzela lotnisko w Jemenie. By wtedy na nim szef Swiatowej Organizacji Zdrowia

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet "Nasza misja mająca na celu wynegocjowanie uwolnienia zatrzymanych pracowników ONZ oraz ocenę sytuacji zdrowotnej i humanitarnej w Jemenie dobiegła dziś końca. Nadal wzywamy do natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych. Kiedy mieliśmy wejść na pokład naszego samolotu z Sany, ok. dwie godziny temu, lotnisko zostało zbombardowane z powietrza. Jeden z członków załogi naszego samolotu został ranny. Według doniesień na lotnisku zginęły co najmniej dwie osoby. Wieża kontroli ruchu lotniczego, poczekalnia odlotów — zaledwie kilka metrów od naszego samolotu — oraz pas startowy zostały uszkodzone. Będziemy musieli poczekać na naprawę uszkodzeń lotniska, zanim będziemy mogli odlecieć. Ja i moi koledzy z ONZ i WHO i ja jesteśmy bezpieczni. Składamy najszczersze kondolencje rodzinom, których bliscy stracili życie w ataku" — czytamy w komunikacie na profilu szefa WHO na platformie X (dawniej Twitter). Izraelska armia przekazała, że poza wojskową infrastrukturą Huti w Sanie i Al-Hudajdzie zaatakowała również cele w innych portach oraz obiekty energetyczne. W ostatnich dniach jemeńskie cele ostrzeliwała również armia amerykańska. Izraelskie ataki W środę premier Izraela Beniamin Netanjahu oświadczył, że "także Huti odbiorą tę samą lekcję co Hamas, Hezbollah i reżim Asada". Wspierani przez Iran Huti przekazali informację o ostrzale poprzez kanał Telegram. Stwierdzili, że jednym z celów była również baza lotnictwa. Zobacz też: Izrael reaguje na słowa papieża Franciszka. Nuncjusz wezwany do MSZ Do ataków doszło w czasie przemówienia przywódcy Huti Abdula al-Malika al-Huti — zauważył portal Times of Israel. Od czasu, gdy również wspierany przez Iran Hamas zaatakował w październiku 2023 Izrael Huti rozpoczęli solidarnościowy ostrzał statków handlowych przepływających w rejonie jego wybrzeży — Zatoki Adeńskiej i Morza Czerwonego.