Ekspert o mozliwym planie pokojowym Donalda Trumpa. "Fatalny dla Ukrainy"

— Unia powinna się jak najszybciej skonsolidować, bo stać ją na to, żeby — gdyby Trump wstrzymał amerykańską pomoc dla Ukrainy — starać się to Ukrainie zrekompensować — wskazuje dr Sokała, ekspert do spraw stosunków międzynarodowych i publicysta "Dziennika Gazety Prawnej" — Tyle że to byłoby o wiele łatwiejsze, gdybyśmy mieli już wyjaśnioną sytuację wyborczą w Niemczech i gdyby kanclerzem został Friedrich Merz — dodaje Zaznacza też, że w kontekście wojny w Ukrainie i napięć międzynarodowych jako fatalne ocenić można zachowanie syna Donalda Trumpa, Donalda juniora , który w mediach społecznościowych opublikował filmik obrażający prezydenta Ukrainy i mówiący o pozbawieniu go "zasiłku" Zmiana władzy w Waszyngtonie następuje w trudnym momencie dla ukraińskich sił zbrojnych. Po roku stawiania czoła rosyjskiej ofensywie, przeprowadzonej zdumiewającym kosztem dla Moskwy [straciła w tym roku ponad 57 tys. żołnierzy], Ukraina poniosła największe straty terytorialne od 2022 r. (wynoszące około 620 km kw). Rosja atakuje w wielu miejscach i coraz szybciej posuwa się naprzód . Wydaje się, że jest kwestią czasu, zanim Ukraina zostanie zmuszona do wycofania się ze strategicznego wzgórza wokół miasta Kurachowe w obwodzie donieckim. A jeśli tak się stanie, otworzy to Rosjanom drogę do sąsiedniego obwodu dniepropetrowskiego, do którego mogą wkroczyć jeszcze w tym roku. Podczas swojej kampanii wyborczej Donald Trump obiecał zakończyć wojnę w Ukrainie w ciągu 24 godzin. Nie wiadomo jednak jeszcze oficjalnie, na czym tak naprawdę polega jego plan pokojowy. Na razie ukraińscy urzędnicy opierają się na dwóch publicznie wyrażonych propozycjach. Pierwsza z nich zakłada zamrożenie wojny zgodnie z obecnie panującą sytuacją na froncie i zmuszenie Ukrainy do zachowania neutralności , bez dawania jej oczywistych gwarancji bezpieczeństwa lub nakładania szczególnych ograniczeń na Putina. Druga propozycja planu pokojowego, na którą Ukraina bardzo liczy, została przedstawiona w lipcu przez byłego sekretarza stanu w gabinecie Donalda Trumpa — Mike'a Pompeo — na łamach "The Wall Street Journal". Zakłada ona zwiększenie wsparcia wojskowego i finansowego dla Ukrainy, co miałoby służyć jako środek odstraszający Moskwę, przy jednoczesnym zachowaniu przez Ukrainę perspektyw członkostwa w NATO. Teraz wiele zależy od tego, który z tych planów bardziej spodoba się Trumpowi. Rosja ma wolną rękę w Ukrainie? "Niestety, nie można tego wykluczyć" — Ten pierwszy scenariusz zakładający, że linia frontu staje się granicą, zaś Rosja zachowuje zdobyte ukraińskie terytoria, dla Ukrainy byłby fatalny. Jednak my nie możemy, niestety, całkowicie wykluczyć tego, że poprzez te przecieki z rzekomego planu pokojowego Trumpa, on poniekąd daje Rosji do zrozumienia , że mają jeszcze co najmniej miesiąc na zdobywanie nowych terytoriów. Być może stąd właśnie nasilenie skali rosyjskiej inwazji, które obserwujemy ostatnio — mówi Onetowi dr Witold Sokała, ekspert do spraw stosunków międzynarodowych z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, publicysta "Dziennika Gazety Prawnej" . — Z drugiej jednak strony te przecieki o planie pokojowym Trumpa to może być również wyłącznie rosyjska dezinformacja — podkreśla. Ekspert dodaje, że o wiele bardziej obiecujący jest plan przedstawiony przez byłego sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo. — Zaś finalnie najpewniej czeka nas jakiś scenariusz pośredni, natomiast pewne jest, że takich wrzutek, z przeciekami z rzekomych, coraz to nowych planów pokojowych, będziemy mieli dużo . Bo to jest wyjątkowo na rękę stronie rosyjskiej, więc będą siali dezinformację wszędzie, gdzie się da. Dla Rosjan im bardziej zdezorientowana zachodnia opinia publiczna, tym lepiej — mówi dr Sokała. Zaznacza, że w kontekście wojny w Ukrainie i napięć międzynarodowych jako fatalne ocenić można zachowanie syna Donalda Trumpa, Donalda juniora , który w mediach społecznościowych opublikował filmik obrażający prezydenta Ukrainy i mówiący o pozbawieniu go "zasiłku". — Bardzo źle byłoby, gdyby politykę zagraniczną światowego mocarstwa definiowały dzieci liderów, ich szwagrowie czy zięciowie — mówi dr Sokała. — To jest po prostu wręcz żenująco niepoważne — wskazuje. PRZECZYTAJ: Donald Trump zapowiada koniec wojny w Ukrainie. "Taki deal z Putinem oznaczałby porażkę USA" Ekspert zwraca uwagę na sytuację w UE. Mówi o ewentualnym przyszłym kanclerzu Niemiec W ocenie eksperta na niekorzyść Ukrainy, wobec niepewności co do planów Trumpa, działa sytuacja w samej Unii Europejskiej. — Unia powinna się jak najszybciej skonsolidować, bo stać ją na to, żeby — gdyby Trump wstrzymał amerykańską pomoc dla Ukrainy — starać się to Ukrainie zrekompensować. Tyle że to byłoby o wiele łatwiejsze, gdybyśmy mieli już wyjaśnioną sytuację wyborczą w Niemczech i gdyby kanclerzem został Friedrich Merz, który jest politykiem prounijnym, proatlantyckim i, co najważniejsze, antyputinowskim — wyjaśnia dr Sokała. — Tak jednak nie jest, Niemcy są w stanie politycznego zawieszenia i nikt przed wyborami nie będzie się tam narażał wyborcom AFD lub Sary Wagenknecht , poprzez forsowanie planów pomocy dla Ukrainy. Dlatego sytuacja w Europie jest dziś dla Kijowa skrajnie niekorzystna — podkreśla. — Rosja to doskonale wie i trzyma kciuki za taki scenariusz, będzie eskalować teraz działania wojenne i dezinformację, żeby wmówić Zachodowi, że w kwestii ukraińskiej rzekomo jest już po wszystkim, że jest, że tak powiem, pozamiatane. A wcale tak nie jest — podsumowuje dr Sokała. PRZECZYTAJ: Kluczowe wnioski dla Polski. Tak wygląda plan pokojowy Donalda Trumpa