Home/world/Dziennikarze zdemaskowali plan Kremla. Tak rosyjska firma podstepem zwabia arabskich migrantow do armii. W tle watek Polski SLEDZTWO

world

Dziennikarze zdemaskowali plan Kremla. Tak rosyjska firma podstepem zwabia arabskich migrantow do armii. W tle watek Polski SLEDZTWO

Dziennikarze niezaleznego rosyjskiego serwisu The Insider juz rok temu ujawnili w jaki sposob Federalna Suzba Bezpieczenstwa Federacji Rosyjskiej wykorzystaa uchodzcow z krajow arabskich do wywoania kryzysu migracyjnego w Europie w tym na polskiej granicy. Okazuje sie ze to tylko czesc szerszego planu. Druga dotyczy rekrutacji zonierzy do armii Putina.

October 01, 2024 | world

Tekst publikujemy dzięki uprzejmości niezależnego rosyjskiego serwisu The Insider. Prosimy o wsparcie niezależnego rosyjskiego dziennikarstwa Od ponad 20 lat firma o nazwie Made in Russia24 pomaga osobom z krajów arabskich i afrykańskich dostać się do Rosji, Białorusi i Kazachstanu, transportując ich następnie do państw Unii Europejskiej. Począwszy od 2019 r. biznesmen z Permu Siergiej Merzliakow i jego partner biznesowy, urodzony w Iraku obywatel Rosji Khalid Elameri, zaczęli aktywnie promować swoje usługi na platformach społecznościowych, takich jak YouTube i Instagram. Dziennikarze The Insider w grudniu ubiegłego roku ujawnili, że firma ta była zaangażowana w nadzorowane przez FSB programy kierowania migrantów do Polski i Finlandii. Jesienią 2021 r., kiedy tysiące nielegalnych imigrantów próbowały przekroczyć granicę Polski , Merzliakow doradzał im, jak szybko opuścić Białoruś, a Khalid Elameri wyjaśniał, jak najlepiej zachowywać się na granicy Białoruś-UE. Putin wyciąga rękę po ukraińskie czarne złoto. Chce sprzedawać do Chin, Indii i Iranu Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę na pełną skalę Merzliakow i Elameri rozszerzyli swą działalność w zakresie przemytu migrantów. Zajęli się rekrutacją obywateli krajów arabskich do rosyjskiej armii i powiązanych z ministerstwem obrony prywatnych firm wojskowych. Z pozoru wydaje się, że nie robią nic złego — sami przekonują, że są firmą, która oferuje migrantom możliwość zalegalizowania ich pobytu, pomaga w znalezieniu pracy lub możliwości kontynuowania edukacji w Rosji, na Białorusi lub w Kazachstanie. Serwisy internetowe — Hala Russia Travel czy Siergiej Habibi — oferują wiele usług tego rodzaju. W rzeczywistości jednak główną — i często jedyną — opcją przedstawianą migrantom jest wstąpienie w szeregi rosyjskiej armii. Pracownicy tej firmy obiecują migrantom, że dzięki temu szybko dostaną rosyjskie obywatelstwo, a z nim szereg dodatkowych korzyści. Paszporty w sześć miesięcy i pieniądze za zniszczenie czołgów W rosyjskich komunikatorach i mediach społecznościowych pełno jest ogłoszeń zachęcających do wstąpienia w szeregi armii Kremla. Są one napisane najczęściej w języku arabskim. Zawierają kuszącą dla wielu migrantów obietnicę — szybkiego i łatwego uzyskania obywatelstwa poprzez służbę kontraktową w rosyjskim wojsku. Rosja podstępem wysyła migrantów na front. "To rozbudowana sieć handlu ludźmi". Ujawniamy, jak z biednych cudzoziemców Putin zrobił mięso armatnie Schemat jest prosty. Kandydaci przesyłają swoje dane paszportowe i płacą 1 tys. dol. (ok. 3,9 tys. zł) za "specjalne zaproszenie" na wjazd do Rosji, wysyłane za pośrednictwem firmy Made in Russia24, Siergieja Merzliakowa lub Khalida Elameri. Po wylądowaniu na lotnisku rekruci są witani przez przedstawiciela rosyjskiego wojska i tłumacza, a następnie przewożeni do Permu. Po zakończeniu rejestracji spędzają miesiąc w obozie, przechodząc intensywne szkolenie z języka rosyjskiego i wojskowości. Obiecane wynagrodzenie za pierwszy miesiąc wynosi 9,4 tys. dol. (ok. 36,3 tys. zł) — do lipca 2024 r. było to 7,7 tys. dol. (ok. 30 tys. zł). Po tym dostają 2,2 tys. dol. (ok. 8,5 tys. zł) miesięcznie. Do tego Made In Russia24 obiecuje rekrutom, że w ciągu sześciu miesięcy od podpisania umowy z rosyjskim ministerstwem obrony otrzymają rosyjskie paszporty. Oprócz standardowego wynagrodzenia firma oferuje im również specjalne premie w wysokości od 50 tys. rubli (ok. 2067 zł) do miliona rubli (ok. 41 tys. zł) za zniszczenie lub przechwycenie sprzętu wroga. W przypadku śmierci rekrutów ich rodzina otrzymuje jednorazową wypłatę w wysokości 15 mln rubli (ok. 620 tys. zł) oraz miesięczną rentę w wysokości 530 dol. (ok. 2049 zł). Rosyjscy pośrednicy obiecują również przetransportować ciało zmarłego żołnierza do jego kraju pochodzenia. W rosyjskich grupach w mediach społecznościowych można znaleźć zdjęcia wiz wydanych obywatelom Syrii i Egiptu, co sugeruje, że program rzeczywiście działa. W jednym z postów pojawia się komentarz, w którym jest napisane wprost, że wizy dostarczane są jako "specjalne zaproszenia" do podpisywania kontraktów z armią rosyjską. Tak Rosjanie rekrutują na wojnę. "Presja, podstęp i siła" Program skierowany jest przede wszystkim do obywateli krajów rozwijających się o ograniczonych perspektywach gospodarczych. W jednym z postów opublikowanych na kanale Siergiej Habibi Travel na Telegramie można przeczytać:"Dziękujemy każdemu żołnierzowi, który dołączył do rosyjskiej armii!!! Dziękujemy żołnierzom z Kamerunu, Nigerii, Maroka, Algierii, Tunezji, Iraku, Egiptu i Syrii". Od prywatnego do publicznego Sądząc po deklaracjach Siergieja Merzliakowa, Khalida Elameri i powiązanych z nimi firm, biznes prosperuje dobrze. Utrzymuje też bliskie powiązania z rosyjskimi podmiotami państwowymi i półpaństwowymi. W jednym z postów firmy pojawia się wzmianka, że rosyjskie ministerstwo obrony rozpoczęło rekrutację do "międzynarodowego elitarnego batalionu". Dla Rosji rekrutowanie do armii osób z krajów arabskich jest pod wieloma względami korzystne. Stanowią oni niedrogie źródło siły roboczej oraz pomagają uzupełnić niedobory personelu w jednostkach wojskowych w obliczu ciężkich strat ponoszonych przez rosyjską armię. Rosjanie mogą również oddelegować ich do wykonywania wymagających zadań na linii frontu, co pozwoli bardziej doświadczonym rosyjskim żołnierzom skupić się na innych zadaniach. Program rekrutacji do służby wojskowej nie odniósł jednak takiego "sukcesu" jak działania zmierzające do stworzenia sfabrykowanych kryzysów migracyjnych na granicach Finlandii i Polski. The Insider w poprzednim dochodzeniu wykazał, że odbywały się one pod bezpośrednim nadzorem FSB. Możliwe jest, że rosyjskie agencje wywiadowcze mogą próbować rozmieścić niektórych z tych migrantów w "nieprzyjaznych" krajach i wykorzystać ich do działań destabilizacyjnych i szpiegowskich. Wielu zwerbowanych w ten sposób migrantów może później próbować dostać się do UE. Finlandia oskarża Rosję o atak hybrydowy i sięga po radykalne rozwiązanie. "Nie możemy na to pozwolić" Firma Made In Russia24 już teraz aktywnie promuje możliwość uzyskania przez obywateli arabskich polskich wiz pracowniczych — z opcją wyjazdu do Francji lub Niemiec tydzień po wjechaniu do strefy Schengen.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS