Chinski smok poozy ape na kluczowych surowcach ktorych pilnie potrzebuje cay swiat. Zachod drzy

Aby zdekarbonizować globalną gospodarkę i zbudować centra danych potrzebne do coraz inteligentniejszych modeli sztucznej inteligencji, świat będzie potrzebował wielu minerałów. Chiny chcą być pierwsze. W ubiegłym roku chińskie spółki zainwestowały około 16 mld dol. (65,5 mld zł) w kopalnie za granicą, nie licząc inwestycji mniejszościowych. Jest to najwyższa kwota od dekady, która wzrosła z mniej niż pięciu mld dol. (20 mld zł) rok wcześniej. Ósmego października chińskie przedsiębiorstwo państwowe ujawniło plany zainwestowania ponad pięciu mld dol. (20 mld zł) w kopalnię miedzi w Afganistanie. Następnego dnia Zijin Mining, najcenniejsza chińska spółka wydobywcza notowana na giełdzie, poinformowała, że wyda mld dol. (cztery mld zł) na kopalnię złota w Ghanie. 14 października grupa chińskich firm przeznaczyła pięć mld dol. (20 mld zł) na zambijskie górnictwo w ciągu najbliższych pięciu lat. Chinalco, inna chińska spółka państwowa, chce podobno nabyć udziały w największej kopalni miedzi na Filipinach. Chiny zacieśniają kontrolę nad minerałami Chińskie koncerny wydobywcze kontrolują dużą i rosnącą część światowych minerałów, w tym około połowy niklu i wydobywanego litu, ponad dwie piąte kobaltu i jedną piątą miedzi. Większość z nich wydobywana jest za granicą. W ciągu ostatnich kilku lat wywołało to wiele gniewnych pomruków, ale niewiele znaczących działań ze strony zachodnich decydentów. Istnieją jednak oznaki, że to się zmienia. Chiny uruchomiły megaport w Ameryce Południowej. USA w odwrocie Ostatnie wydatki Chin zacieśniły ich kontrolę nad globalnymi minerałami. Inwestorzy skupili się na zwiększeniu udziału miedzi, kluczowego elementu elektryfikacji. W 2023 r. metal ten stanowił około trzech piątych ich zagranicznych inwestycji. W ubiegłym roku MMG, spółka zależna China Minmetals, spółki państwowej, ogłosiła, że kupi kopalnię miedzi w Botswanie za prawie dwa mld dol. (osiem mld zł) i zainwestuje 800 mln dol. (3,3 mld zł), aby ponad dwukrotnie zwiększyć jej produkcję. Jednocześnie chińscy górnicy nadal inwestują w minerały potrzebne do produkcji akumulatorów do pojazdów elektrycznych (EV). W maju Ganfeng Lithium, który posiada kopalnie od Argentyny po Australię, wykupił swojego partnera w jednej z największych na świecie kopalni litu w Mali. Słowacja wpada w orbitę chińskiego smoka. Xi Jinping zyskuje kolejny przyczółek w Europie. "Pekin odkrywa nieznane mu państewko" Wszystkie te inwestycje sprawiły, że wielu chińskich górników weszło do wielkiej ligi. Zijin, który posiada aktywa od Serbii po Surinam, w ubiegłym roku wyprodukował około trzy piąte miedzi [w stosunku do tego], co [wytworzył] BHP, największy koncern wydobywczy na świecie, i ma ambicje, aby stać się również czołowym producentem litu. Jego wartość rynkowa wzrosła o 500 proc. w ciągu ostatnich pięciu lat, do ponad 60 mld dol. (245 mld zł), przewyższając Vale, brazylijskiego giganta górniczego. CMOC, wspierany przez chińskie państwo koncern, który nabywa duże projekty kobaltowe w Demokratycznej Republice Konga, jest obecnie największym na świecie producentem tego metalu. Światowy lider produkcji Część tego, co chińscy giganci górniczy wydobywają za granicą, pozostaje tam, a nawet trafia do zachodnich nabywców. CMOC, za pośrednictwem swojego oddziału handlującego metalami w Genewie, sprzedaje kobalt firmom takim jak kanadyjska Electra Battery Materials Corporation, która buduje zakład rafinacji w Ontario. Rosnąca część chińskiego wydobycia za granicą jest jednak wpleciona w rozwijający się zagraniczny łańcuch dostaw produktów takich jak baterie, pojazdy elektryczne i panele słoneczne. Znaczna część rudy jest wysyłana z powrotem do kraju. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku Chiny zaimportowały o 12 proc. więcej miedzi, 21 proc. więcej kobaltu i 20 proc. więcej boksytu niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Cła na chińskie samochody. "Die Welt": tak Pekin mści się na Polsce Cała ta ruda zasila ogromną chińską bazę produkcyjną metali przemysłowych, która znacznie przewyższa produkcję w jakimkolwiek innym kraju. Jeśli chodzi o rafinowane minerały, Chiny odpowiadają za około 60 proc. globalnej podaży litu klasy akumulatorowej, 65 proc. niklu, 70 proc. kobaltu i 90 proc. pierwiastków ziem rzadkich, takich jak neodym. Niektórzy chińscy górnicy rozszerzyli łańcuch dostaw; Zijin produkuje obecnie folię miedzianą. Metale te są następnie dostarczane do chińskich fabryk, które produkują około połowy pojazdów elektrycznych na świecie i cztery piąte baterii litowo-jonowych i paneli słonecznych. Rosnąca zależność W miarę jak Chiny umacniają swoją pozycję w światowym górnictwie, Zachód — a w szczególności Ameryka — staje się coraz bardziej zaniepokojony pogłębiającą się zależnością od swojego strategicznego rywala . Ameryka importuje ponad połowę potrzebnych jej minerałów, a Chiny są jednym z jej najważniejszych dostawców. Politycy pragnący pobudzić amerykańską produkcję w kraju zdają sobie sprawę, że ich ambicje mogą być utrudnione przez brak dostępu do metali, których będą potrzebować wszystkie nowe fabryki. Podczas kampanii wyborczej Kamala Harris wezwała do stworzenia zapasów minerałów w celu zapewnienia Ameryce "bezpieczeństwa gospodarczego i narodowego", co zyskało dwupartyjne poparcie. Stany Zjednoczone przegrywają. Chiny z większymi wpływami w kluczowym rejonie Zapasy nie przyczynią się jednak do zmniejszenia zależności Ameryki od chińskich minerałów. Nieco bardziej użyteczne jest to, że Ameryka i grupa jej sojuszników, za pośrednictwem Partnerstwa na rzecz Bezpieczeństwa Mineralnego, próbują skoordynować swoje wsparcie dla projektów związanych z kluczowymi minerałami na całym świecie. Przyspieszenie budowy nowych kopalń w kraju byłoby jeszcze lepsze. 24 października amerykański rząd federalny zatwierdził dużą kopalnię litu w Nevadzie — zaledwie czwartą nową lokalizację dla krytycznych minerałów w Ameryce od 2002 r. Tego samego dnia zatwierdzono ulgi podatkowe dla niektórych firm wydobywczych, aby zachęcić je do zwiększenia produkcji kluczowych minerałów. Trzy oznaki, że Chiny szykują się do wojny i "imperialnego przeciążenia Ameryki" [OPINIA] Słodycze, wino i homary. Chiny przygotowały się do rywalizacji z USA po powrocie Trumpa, ale mają jeden słaby punkt To dopiero początek, ale jeśli Ameryka chce uniezależnić się od chińskich minerałów, potrzeba będzie czegoś więcej. Society for Mining, Metallurgy and Exploration, stowarzyszenie branżowe, wezwało do utworzenia nowej agencji federalnej, która koordynowałaby różne programy minerałów rozproszone w departamentach rządowych, zastępując Biuro Kopalń, które Kongres zlikwidował w 1996 r. Decyzja ta jest jednym z powodów "niezrównoważonej zależności Ameryki od obcych krajów" w zakresie potrzebnych jej minerałów. Jednak ponieważ chińscy górnicy kopią szybciej i dalej, ich uścisk będzie coraz trudniejszy do rozluźnienia.