Blogs
Home/technology/"Creatures of Ava" czyli Pokemony bez przemocy - recenzja gry

technology

"Creatures of Ava" czyli Pokemony bez przemocy - recenzja gry

"Creatures of Ava" wpisuje sie w trend spokojnych gier akcji - i jakos radzi sobie w tych ramach."Creatures of Ava" to bardzo spokojna gra na pieknej planecie. Skupiamy sie na odkrywaniu podziwianiu widokow oswajaniu przedziwnych zwierzat z kosmosu. Troche jak Pokemony tylko ze bez przemocy.

September 18, 2024 | technology

Vic jest młodą kobietą, która ląduje na tajemniczej planecie – to znaczy, ląduje przez rozbicie. Przez przypadek, naturalnie, ostatecznie kto by się spodziewał, że jej statek podróżny się rozwali, one są przecież niezawodne. Oczywiście, planeta nie jest niezamieszkana. Gdyby była, być może Vic czekałaby znacznie gorsza przyszłość. Ale z nami za sterem i z pomocą dziwnych, tajemniczych humanoidów. Teraz z planety trzeba się wydostać, ale oczywiście najpierw trzeba ją uratować. Oczywiście! Za grę odpowiada hiszpański producent Inverge, ale wydawcą jest nasze 11bit Studios! Avvv, uroczo Już od pierwszych chwil Creatures of Ava przyciąga uwagę swoim uroczym, ale zarazem tajemniczym światem. Sama planeta to miejsce pełne życia, gdzie każda istota ma własne miejsce w lokalnej Avapedii, a otoczenie skrywa znajdźki, puzzle i sekreciki. Vic, nasza główna bohaterka, jest postacią, którą łatwo polubić – młoda, ciekawa świata i zdeterminowana, by poznać jego tajemnice. Sterowanie przypomniało mi czasy, kiedy pierwszy raz dostałam w ręce Tomb Raidera – to była druga odsłona i trochę jeszcze nie wiedziałam, co się z czym je, więc ginęłam na potęgę. Tutaj jest podobnie – niby Genshiny, Zeldy i tym podobne nauczyły mnie, żeby robić rozbieg nad przepaścią, ale jednak jest jak jest. Creatures of Ava urzeka jeszcze jednym elementem. Motywem wiodącym w grach o sympatycznych zwierzątkach jest zazwyczaj to, że ludzkość okrutna i podła, zatruwa środowisko i niszczy, nie rozumie. Tymczasem w tej konkretnej grze to właśnie przedstawiciele ludzkości ratuje, pomaga, wychodzi z inicjatywą. Pomylą się jednak ci, którzy sądzą, że to właśnie coś jak delikatny Palworld albo może nawet Pokemony. Creatures of Ava nie pozwala nam trzymać stworków przy sobie czy wysyłać ich do walki. Kontrolujemy je, naturalnie, dzięki pewnym mechanikom (w tym dzięki muzyce), ale nie mamy nad nimi faktycznej władzy. Poznaj mój pacyfistyczny miecz Bez przemocy – to kluczowy element gry. Twórcy postawili na pokojowe rozwiązania i interakcje. Zamiast walki, gracz skupia się na fotografowaniu stworzeń, co przypomina nieco mechanikę z "Pokémon Snap". Z każdym zdjęciem Vic poznaje więcej szczegółów na temat fauny planety. Walka odbywa się w specyficzny sposób, to raczej potyczka przy jednoczesnym unikaniu agresji otoczenia. Żeby nie było – to, że przemocy brakuje nie oznacza, że nie pojawia się pasek życia, bo inne stwory przemoc wobec nas stosują. Po prostu my jesteśmy ci dobrzy i nie bijemy słodkich bobasków. Chyba, że w Palworld. Rozgrywka jest bardzo przyjemna. Jeżeli macie kontroler, używajcie go, bo będzie się wam naprawdę miło poruszało w żywym, kolorowym i zwyczajnie uroczym świecie. Kontrolowanie za pomocą pada sprawi, że poczujecie się jak ryba w wodzie. Same stworki są bardzo zróżnicowane. Mamy pełen przekrój fauny, która dostosowuje swoje zachowanie w zależności od sytuacji. Może być tak, że czasami, żeby „ustrzelić” zdjęcie stworzonka będziemy się musieli do niego zakraść – rzecz jasna, użyjemy do tego otoczenia, a konkretnie to wysokiej trawy. Trochę zemsta za to, że to Pokemony napadały na nas. Jeżeli chodzi o warstwę muzyczną, to czapki z głów. Cały świat jest pięknie udźwiękowiony, każdy krok oznacza inny dźwięk. W ten sposób obcowanie z otoczeniem stanowi bardzo przyjemny kawał immersji. Nie ma ideałów Pochwaliliśmy grę, czas na wady. Jest lato, nie lubię, jak komputer grzeje – a grzał. W dodatku nie można było wyłączyć cieni, głównych sprawców zła. To duża wada. Tym niemniej grę da się generalnie spacyfikować graficznie do takiego poziomu, żeby nie grzała aż tak, ale obywa się to kosztem ładnych widoków. Gra niestety ma także bugi - i to takie, które potrafią zrujnować całe questy i trzeba przeładowywać. Gorzej, jeżeli nie mamy odpowiedniego sejwa, bo wtedy możemy utknąć. Gracze się na to skarżą na Steamie. Są osoby, którym Creatures of Ava nudzi się dlatego, że jest... za prosta. I to także ma coś do siebie, bo kiedy już zrozumiemy mechaniki to sama gra bywa wręcz banalna. Jest to rzeczywiście problem dla osób, które chciałyby trochę mocniejszych rozwiązań. Podsumowanie Reasumując, Creatures of Ava to gra paradoksów: z jednej strony prostota, z drugiej głębia. To tytuł idealny dla graczy szukających odprężającej przygody, pełnej ciekawych stworzeń i intrygujących zagadek. Brak przemocy sprawia, że gra jest odpowiednia dla wszystkich grup wiekowych, a jej uroczy styl graficzny i dopracowana mechanika stanowią prawdziwą gratkę dla miłośników platformówek.

SOURCE : ign_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS