Blogs
Home/sports/Wrze po gali Zotej Piki. Tak gosowa jedyny polski przedstawiciel

sports

Wrze po gali Zotej Piki. Tak gosowa jedyny polski przedstawiciel

O plebiscycie Zotej Piki za rok 2024 dugo nie zapomnimy. Jeszcze w poniedziaek czyli w dniu gali wydawao sie jasne iz po najwazniejsze indywidualne trofeum w swiecie piki noznej siegnie Vinicius. Stao sie jednak inaczej a gdy Brazylijczyk dowiedzia sie ze nagroda nie trafi w jego rece zdecydowa sie zbojkotowac impreze. Jego sladem poszli inni reprezentanci Realu Madryt. We wtorek stao sie jawne na kogo swoje gosy odda jedyny przedstawiciel polskiego dziennikarstwa Maciej Iwanski.

October 29, 2024 | sports

O plebiscycie Złotej Piłki za rok 2024 długo nie zapomnimy. Jeszcze w poniedziałek, czyli w dniu gali wydawało się jasne, iż po najważniejsze indywidualne trofeum w świecie piłki nożnej sięgnie Vinicius. Stało się jednak inaczej, a gdy Brazylijczyk dowiedział się, że nagroda nie trafi w jego ręce, zdecydował się zbojkotować imprezę. Jego śladem poszli inni reprezentanci Realu Madryt. We wtorek stało się jawne, na kogo swoje głosy oddał jedyny przedstawiciel polskiego dziennikarstwa, Maciej Iwański. Rodri dość niespodziewanie sięgnął w poniedziałek po Złotą Piłkę ze sezon 2023/2024. Z tym wyborem z pewnością nie polemizuje Maciej Iwański, jedyny polski przedstawiciel biorący udział w głosowaniu. "To nie tak miało być" - mógłby zanucić piosenkę Budki Suflera Vinicius Junior . Reprezentant Brazylii w sobotę musiał przyjąć potężny cios, jakim była porażka na własnym stadionie z FC Barcelona (0:4). Pozostawał jednak we względnie dobrym nastroju. Według ostatnich doniesień hiszpańskich mediów, w niedzielę 24-latek urządził w domu imprezę. W jej trakcie świętował już rychłe odebranie swojej debiutanckiej Złotej Piłki - w założeniu pierwszej z wielu. "Vini" w minionym sezonie triumfował w Lidze Mistrzów oraz w La Lidze, do tego zgarnął Superpuchar Hiszpanii, błyszcząc w każdych rozgrywkach. Chociaż "France Football" zadbało o dyskrecję, jeszcze w poniedziałek przed południem wydawało się jasne, w czyje ręce trafi najbardziej prestiżowa indywidualna nagroda piłkarska. Stało się jednak inaczej. Florentino Perez dowiedział się, że po Złotą Piłkę sięgnie Rodri i Real Madryt natychmiast zbojkotował paryską galę. Nikt z klubu nie pojawił się w stolicy Francji , a najważniejsze trofeum rzeczywiście padło łupem Rodriego z Manchesteru City . Vinicius nie pozostawił wątpliwości, co do swojego podejścia do gorącego tematu. Szybko zamieścił w mediach społecznościowych wymowny wpis. Jeśli trzeba, zrobię dziesięć razy tyle. Nie są na to gotowi ~ napisał sfrustrowany gwiazdor "Królewskich" Chociaż decyzja wzbudziła ogromne poruszenie w przestrzeni medialnej, sami dziennikarze zdają się przyjmować Rodriego jako naturalnego zwycięzcę. Od lat polskim przedstawicielem podczas głosowania w plebiscycie Złotej Piłki jest Maciej Iwański. Dziennikarz TVP Sport ujawnił, na kogo głosował w tym roku. Trzeba przyznać, że idealnie wyczuł nastroje pozostałych głosujących, bo jego czołowa trójka prezentuje się dokładnie tak samo, jak ta ostateczna. Iwański na pierwszym miejscu postawił Rodriego (podarował Hiszpanowi 15 punktów), na drugim Viniciusa (12 punktów), a na trzecim Jude'a Bellinghama (10 punktów). "Każdy elektor kieruje się trzema kryteriami. Pierwszym są osiągnięcia indywidualne, drugim zespołowe, a trzecim jest klasa i fair play. Detale zdecydowały o tym, że postawiłem Rodriego - zaczął Iwański. Był najlepszym zawodnikiem Euro 2024, wygrał mistrzostwa Europy. Viniciusowi zabrakło triumfu w rozgrywkach kontynentalnych. Moim zdaniem, gdyby wygrał w Copa America, to ostatecznie on by zwyciężył. Kolejna sprawa to punkt mówiący o klasie i fair play ~ podkreślił dziennikarz Wygląda zatem na to, iż kwestie pozaboiskowe rzeczywiście były istotne względem ostatecznych rozstrzygnięć. "Naprawdę w dzisiejszej piłce ze świecą szukać zawodników nieobecnych w mediach społecznościowych, takich, którzy skończyli studia, wiedząc, że piłka niekoniecznie musi być jedyną drogą ich życia, mają w sobie dużą dawkę pokory, umiaru i nie władają masową wyobraźnią. Rodri jest piłkarzem, którego docenia się, oglądając mecze przez 90 minut . To nie jest gwiazda nowych czasów, gdzie młodzi odbiorcy oglądają tylko skróty i wtedy zachwycają się spektakularnymi akcjami, bramkami i dryblingami Viniciusa. Klasa, jaka przemawia za Rodrim, skłoniła mnie do tego, aby znalazł się minimalnie przed piłkarzem Realu Madryt" - spuentował Iwański na łamach TVP Sport. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS