Home/sports/Wielki mistrz mog zginac krok od tragedii. To uratowao mu zycie

sports

Wielki mistrz mog zginac krok od tragedii. To uratowao mu zycie

Nawierzchnia toru podczas Grand Prix otwy w Rydze pozostawiaa wiele do zyczenia. Kilkukrotnie doszo do fatalnych wypadkow ktore zaowocoway m.in. natychmiastowym transportem do szpitala Mikkela Michelsena. Inny z Dunczykow Leon Madsen by o krok od tragedii. Stadion wstrzyma oddech a w parku maszyn panowaa wrecz grobowa atmosfera w pierwszej chwili. Po zawodach wszystkim spad kamien z serca ale obraz lecacego na gowe Madsena pozosta w pamieci wielu. Gdyby nie te dwie rzeczy strach pomyslec co mogoby sie stac syszelismy w...

September 08, 2024 | sports

Nawierzchnia toru podczas Grand Prix Łotwy w Rydze pozostawiała wiele do życzenia. Kilkukrotnie doszło do fatalnych wypadków, które zaowocowały m.in. natychmiastowym transportem do szpitala Mikkela Michelsena. Inny z Duńczyków, Leon Madsen był o krok od tragedii. Stadion wstrzymał oddech, a w parku maszyn panowała wręcz grobowa atmosfera w pierwszej chwili. Po zawodach wszystkim spadł kamień z serca, ale obraz lecącego na głowę Madsena pozostał w pamięci wielu. – Gdyby nie te dwie rzeczy, strach pomyśleć, co mogłoby się stać – słyszeliśmy w parku maszyn. Podczas Grand Prix Łotwy w Rydze doszło do szeregu niebezpiecznych sytuacji. Najgorzej zakończył się bieg numer trzy, kiedy to podniosło najpierw Mikkela Michelsena, a następnie w wyniku błędu Michelsena, podniosło Bartosza Zmarzlika. Duńczyk wylądował w szpitalu z podejrzeniem złamania obojczyka, a nasz mistrz przez całe zawody walczył z bólem. Z kolei jeszcze gorzej wyglądała sytuacja w wyścigu nr 18. Jack Holder wjechał z impetem na pierwszym łuku w Leona Madsena. Australijczyka pociągnęło na ryskich dziurach i nie był w stanie opanować motocykla. Madsen kompletnie się tego nie spodziewał, wyleciał z motocykla i runął na głowę, z całym impetem uderzając głową w tor. Na stadionie w tym momencie zapanowała grobowa cisza, a przy Madsenie natychmiastowo zjawiła się pomoc. Po dłuższej chwili Madsen wstał, ale widać, że był oszołomiony. Szok, że dopuszczono go w ogóle do dalszej jazdy. - Gdyby nie kask, już by nie żył. Z kolei gdyby nie orteza na kark, mógłby zostać kaleką do końca życia - mówił jeden z oficjeli w parku maszyn po zawodach. Po zawodach w parku maszyn czuć było ulgę, bo dwa wypadki, których byliśmy świadkami mogły zakończyć się naprawdę tragicznie. - Dobrze, że wszystko się tak skończyło, bo to było po prostu rodeo. Ulga, że wszyscy uszli z życiem - mówili mechanicy w parku maszyn po zawodach. - Tor tak w ogóle nie powinien być przygotowany. Był tragiczny, nie wytrzymał próby dwóch zawodów pod rząd. Muszę powiedzieć, że trenowałem niedawno w Rydze i ten trening nic mi nie dał, bo nawierzchnia była zupełnie inna - przekonywał nas lokalny bohater, Andrzej Lebiediew. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS