Blogs
Home/sports/Tez niepokonana w Maladze jak Iga. Odgraza sie Swiatek i Sabalence. "Nie chca na mnie trafic"

sports

Tez niepokonana w Maladze jak Iga. Odgraza sie Swiatek i Sabalence. "Nie chca na mnie trafic"

Emma Raducanu zakonczya zmagania w Billie Jean King Cup z bilansem trzech zwyciestw w dwoch setach. 22-latka moga miec nieco zalu od jej poziomu odstaway pozostae z Brytyjek. Ich kosztem do finau rozgrywek w Maladze awansoway Sowaczki pokonane ostatecznie przez Woszki. Raducanu poczua sie po turnieju na tyle pewna siebie ze zaczea wrecz "odgrazac sie" Arynie Sabalence i Idze Swiatek.

November 21, 2024 | sports

Emma Raducanu zakończyła zmagania w Billie Jean King Cup z bilansem trzech zwycięstw w dwóch setach. 22-latka mogła mieć nieco żalu, od jej poziomu odstawały pozostałe z Brytyjek. Ich kosztem do finału rozgrywek w Maladze awansowały Słowaczki, pokonane ostatecznie przez Włoszki. Raducanu poczuła się po turnieju na tyle pewna siebie, że zaczęła wręcz "odgrażać się" Arynie Sabalence i Idze Świątek. Szalenie ciekawie przebiegała rywalizacja w kluczowej fazie turnieju Billie Jean King Cup. Mało kto przewidywał, że o tytuł powalczą Słowaczki i Włoszki. Ostatecznie po dość jednostronnych meczach Lucii Bronzetti z Viktorią Hruncakovą i Jasmine Paolini z Rebeką Sramkovą to pogromczynie Polek świętowały w środę triumf w Maladze. Słowaczki w półfinale na polu pokonanych pozostawiły Brytyjki , postrzegana jako wyraźne faworytki. W końcu liderka zespołu - Emma Raducanu grała wreszcie, jak na mistrzynię US Open przystało. 22-latka wygrała w Maladze wszystkie trzy spotkania, każde po 2-0 w setach . Nie dała większych szans Jule Niemeier, Rebece Marino i Viktorii Hruncakovej. Raducanu mogła czuć się lekko zawiedziona, że koleżanki z reprezentacji nie dotrzymywały jej kroku, a tym samym zaprzepaściły szanse na walkę o trofeum BJKK. 22-letnia tenisistka miała jednak pełne prawo, by czuć dumę ze swoich występów. A o tym, jak pewnie się poczuła w Hiszpanii, najlepiej świadczą jej słowa z wywiadu udzielonego po turnieju. Brytyjka podkreśliła, że nie żyje przeszłością, a kontuzje na szczęście są już za nią. Między wierszami rzuciła wręcz wyzwanie dużo wyżej notowanym rywalkom, jak Idze Świątek, czy Arynie Sabalence. Iga Świątek pożegnała Rafaela Nadala. Zawtórowała Serenie Williams, wzruszenie - Wróciłam i myślę, że to wszystko wcześniej działo się nie bez powodu. Miałam wiele czasu, żeby odpowiednio przepracować pewne aspekty swojej gry. Dwa dni wcześniej zaserwowałam w jednym meczu 10 asów, co wcześniej udało mi się w Seulu. Ale wciąż jeszcze nad tym pracuję. To przecież nie uległo zmianie w przeciągu jednej nocy. Nawet jeśli wcześniej czułam się lekko zawiedziona, teraz czuję się naprawdę dobrze. Nie patrzę w przeszłość z żalem - zdradziła. Jestem w najlepszej 60 rankingu WTA, a wzięłam w tym sezonie udział w mniej niż 15 turniejach, co przeszło w pewnym sensie bez echa. Muszę sama się dowartościowywać, bo wiem, że jestem niebezpieczną zawodniczką. Nikt nie chce na mnie trafić, co napawa mnie dumą ~ rzuciła odważnie mistrzyni US Open Z Igą Świątem Emma Raducanu ostatni raz miała okazję mierzyć się w kwietniu podczas turnieju w Stuttgarcie. Raszynianka pokonała Brytyjkę 7:6(2), 6:3. 22-latce do tej pory nie udało się wygrać żadnego z trzech pojedynków z Polką. Także Aryna Sabalenka jeszcze z nią nie przegrała. W mediach społecznościowych nie brakowało opinii, że na tak odważne deklaracje ze strony Raducanu jest jeszcze za wcześnie. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS