Home/sports/Sabalenka poznaa rywalke w finale w Wuhan Hit nad hity

sports

Sabalenka poznaa rywalke w finale w Wuhan Hit nad hity

Prawdziwe chinskie swieto mielismy w pofinale turnieju WTA 1000 w Wuhan. Oto bowiem naprzeciwko siebie staney dwie reprezentantki gospodarzy Qinwen Zheng oraz Xinyu Wang. Faworytka bya rzecz jasna mistrzyni olimpijska Zheng i to w rzeczy samej ona pewnie pokonaa rodaczke 63 64. Awansowaa tym samym do finau gdzie juz czeka na nia wielkie wyzwanie w postaci Aryny Sabalenki.

By Bartosz Królikowski | October 12, 2024 | sports

Chińscy fani w Wuhan przed turniejem zapewne nawet w najbardziej optymistycznych scenariuszach nie zakładali, że w półfinale zobaczą starcie swych rodaczek. O ile bowiem obecność Qinwen Zheng na tym etapie jeszcze nie zaskakuje, tak Xinyu Wang to co innego. Sklasyfikowana na 51. miejscu w rankingu WTA Chinka to jednak rewelacja zmagań w Wuhan. W drodze do 1/2 finału wyeliminowała m.in. finalistkę US Open Jessicę Pegulę (6:3, 7:5), a w ćwierćfinale odwróciła losy starcia z Jekateriną Aleksandrową po przegranym pierwszym secie (4:6, 7:5, 7:6 (8)). Chińsko-chiński półfinał w Chinach Teraz na drodze do pierwszego singlowego finału turnieju rangi WTA w karierze stanęła jej rodaczka Qinwen Zheng. Pogromczyni Igi Świątek i mistrzyni olimpijska z Paryża też lekko w drodze do półfinału nie miała. Zagrała choćby piekielnie trudną, trwającą ponad dwie godziny batalię z Jasmine Paolini (6:2, 3:6, 6:3). Mimo życiowej dyspozycji rywalki Zheng pozostawała wyraźną faworytką tego starcia i nie czekała długo, by to potwierdzić. Szybko wyszła na prowadzenie 3:1 i choć rywalka odrobiła stratę już przy pierwszej okazji, a potem mogła nawet sama zyskać przewagę (miała breakpointa przy 3:3), to Wang nie udało się tego wykorzystać. Słono za to zapłaciła, bo już w kolejnym gemie mistrzyni olimpijska miała dwie szanse na przełamanie i wykorzystała pierwszą z nich, co okazało się kluczowe do wygrania seta 6:3. Zheng zatrzymała rodaczkę, będącą w drodze po marzenia Wang miała czego żałować już wtedy, a po drugim secie tym bardziej. Dwukrotnie bowiem przełamywała w nim Zheng, której serwis nie stał na tak wysokim poziomie jak zazwyczaj. Był mocny, posłała osiem asów (rywalka żadnego), ale mimo to wygrywała tylko nieco ponad połowę wymian po trafionym pierwszym podaniu. Jednak ilekroć serwis ją zawodził, return robił swoje. Na dwa przełamania odpowiedziała trzema i ostatecznie wygrała seta 6:4, a co za tym idzie całe "chińskie derby". W finale już czeka Aryna Sabalenka, która w starciu z Coco Gauff wróciła z bardzo dalekiej podróży. Dla Zheng będzie to okazja do przełamania, bo na dotychczasowe trzy mecze z Białorusinką przegrała wszystkie. Ten mecz już w niedzielę 13 października jako drugi od godziny 8:30 czasu polskiego.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS