Blogs
Home/sports/Rywale Polakow podbijaja Europe. Szalony mecz w Stambule. Dziao sie w LE

sports

Rywale Polakow podbijaja Europe. Szalony mecz w Stambule. Dziao sie w LE

Siedem goli zobaczyli kibice w Stambule gdzie Galatasaray po absolutnie szalonym meczu pokona szwedzki Elfsborg. Tempa nie zwalniaja tez pikarze norweskiego FK BodoGlimt. Zespo ktory nie tak dawno mierzy sie z Legia Lechem czy Jagiellonia robi prawdziwa furore. Po sensacyjnym zwyciestwie z FC Porto doozy kolejna wygrana. Oto wyniki srodowych meczow Ligi Europy.

By Błażej Winter | October 23, 2024 | sports

Galatasaray - Elfsborg i SC Braga - Bodo/Glimt - tymi spotkaniami zainaugurowano trzecią kolejkę fazy ligowej Ligi Europy. W oczekiwaniu na środowe spotkania Ligi Mistrzów kibice mogli emocjonować się grą w drugich europejskich rozgrywkach. A było czym! W obu meczach działo się co nie miara i padło aż 10 bramek. Horror w Stambule. Było już 3:0 i nagle zaczęły się schody Prawdziwy rollercoaster przeżyli kibice w Stambule. Miejscowy Galatasaray po pierwszej połowie wygrywał do przerwy już 3:0, by ostatecznie do końcowego gwizdka drżeć o zwycięstwo. Wielkie strzelenia rozpoczęło się w 28. minucie. Victor Osimhen wyłożył piłkę na skraj szesnastki do Driesa Mertensa, a Belg trafił w słupek. Do dobitki natychmiast wystartował Mauro Icardi i pewnie trafił do pustej siatki na 1:0. Po nieco ponad dziesięciu minutach było już 2:0. Po dośrodkowaniu Gabriela Sary główkował Abdulkerim Bardakci. Piłka po jego strzale odbiła się od słupka, a następnie od pleców bramkarz Elfsborga Isaka Peterssona i wpadła do siatki. Za to tuż przed przerwą fenomenalnym długim podaniem z głębi pola popisał się Sara, piłkę w polu karnym opanował Baris Yilmaz i przepięknie huknął z woleja prosto w dolny róg. Gdy już wydawało się, że po pierwszej połowie mecz jest rozstrzygnięty, Elfsborg wrócił do gry. W 52. minucie Szwedzi odzyskali piłkę na środku boiska i wyprowadzili zabójczą kontrę zakończoną golem Niklasa Hulta z kilku metrów. Nieco później piłkę ręką w polu karnym dotykał Yilmaz i sędzia po analizie VAR podyktował jedenastkę. Tę w 65. minucie pewnie wyegzekwował Baidoo i Elfsborg przegrywał już różnicą tylko jednej bramki. Goście szukali wyrównania, ale sami w końcu dali się pokonać po raz czwarty. Siedem minut przed końcem rewelacyjną, indywidualną akcję przeprowadził Yunus Akgun i z ostrego kąta trafił w samo okienko. Na tym jednak się nie skończyło. W doliczonym czasie gry fatalną stratę zanotował Bardakci, piłkę przejął Baldursson, podał do Johana Larssona, a ten strzelił na 4:3. Końcówka była więc nerwowa, ale bliżej kolejnego gola byli gracze ze Stambułu. Michy Batshuayi trafił nawet do bramki, ale wcześniej sędzia dopatrzył się spalonego. Skończyło się więc wymęczonym zwycięstwem Galatasarayu. Gol w ostatniej akcji zdecydował. Pogromcy Jagiellonii straszą w Europie Sporo działo się też w drugim środowym meczu z udziałem jednej z rewelacji rozgrywek - Bodo/Glimt. Norweski zespół jest doskonale znany polskim kibicom. W przeszłości przegrywał konfrontację z Legią Warszawa w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Lechem Poznań w Lidze Konferencji Europy, a ostatnio wyeliminował Jagiellonię Białystok w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. W tym sezonie sprawia jednak mnóstwo problemów wyżej notowanym rywalom. W pierwszej kolejce Ligi Europy niespodziewanie ograł FC Porto 3:2, a ostatnio zremisował 0:0 z Royale Union Saint-Gilloise. Teraz dołożył kolejne trzy punkty. Norwegów czekało starcie w Portugalii z zespołem SC Braga. Pierwsza połowa bramek nie przyniosła. W drugiej emocji było już znacznie więcej. W 53. minucie znakomitym strzałem z 15 metrów bramkarza Bragi zaskoczył Hakon Ejven. Po nieco ponad 10 minutach gospodarze wyrównali. Po zamieszaniu po rzucie rożnym potężnie z dystansu huknął Bruma. Bramkarz Bodo wybił przed siebie i piłka znalazła się wprost pod nogami Sikou Niakate, który spokojnie wykorzystał sytuację i trafił na 1:1. Malijczyk nie mógł jednak długo świętować, bo chwilę później brutalnie sfaulował wychodzącego z kontrą Berga. Za to wejście otrzymał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Braga, grając w osłabieniu, miała sporo kłopotów, ale utrzymywała remis. Wszystko zmieniło się w czwartej minucie doliczonego czasu. Wtedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Berg, a piętką strzał oddał Villads Nielsen i kompletnie zaskoczył bramkarza. Dosłownie w ostatniej chwili dał gościom zwycięstwo 2:1, a cała ekipa momentalnie ruszyła do linii bocznej, świętować wygraną. Obaj zwycięzcy mają podwójne powody do radości. Galatasaray awansował na pierwsze, a Bodo/Glimt na drugie miejsce w tabeli fazy ligowej. Zarówno jeden, jak i drugi zespół ma siedem punktów. W czwartek mogą jednak stracić pozycje na rzecz drużyn, które będą miały komplet dziewięciu punktów.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS