Home/sports/Rodzina Goczaow zdominowaa Rajd Maroka

sports

Rodzina Goczaow zdominowaa Rajd Maroka

Startujaca w klasie challenger rodzina Goczaow zdominowaa Rajd Maroka wygrywajac wszystkie etapy. Duzy sukces odnios motocyklista Konrad Dabrowski ktory zaja trzecie miejsce w koncowej klasyfikacji mistrzostw swiata w kategorii Rally2.

October 11, 2024 | sports

Rajd Maroka był piątą, ostatnią eliminacją mistrzostw świata w rajdach terenowych. Trzeci tytuł w najbardziej prestiżowej klasie samochodów zapewnił sobie Katarczyk Nasser Al Attiyah, który już po raz siódmy okazał się najlepszy w Maroku. Tym razem zadebiutował za kierownicą Dacii, w zespole której będzie się ścigał w styczniowym Rajdzie Dakar. W rywalizacji motocyklistów tytuł wywalczył Ross Branch z Botswany z zespołu Hero. W Maroku zajął piąte miejsce, a najszybszy był Australijczyk Daniel Sanders (KTM). Odnoszący sukcesy w Dakarze bracia Marek i Michał Goczałowie oraz syn Marka Eryk tworzą rodzinny team. Jak powtarzają, ich celem jest zajęcie całego podium tej najtrudniejszej terenowej imprezy świata. W tym roku im się to nie udało, bowiem na półmetku dwie załogi zostały wykluczone z powodu nieprawidłowości regulaminowych pojazdów, a trzecia w tej sytuacji się wycofała. Od sierpnia są kierowcami fabrycznymi zespołu Taurus, a start w Maroku był ich debiutem w nowych barwach. Pierwszy sprawdzian Energylandia Taurus Factory Team okazał się bardzo udany. W klasyfikacji końcowej triumfowali Eryk Goczał z hiszpańskim pilotem Alexem Haro, którzy wygrali prolog i dwa z pięciu etapów. Drugie miejsce zajęli Marek Goczał z Maciejem Martonem. Trzy etapy wygrali Michał Goczał i Hiszpan Diego Ortega Gil, ale zostali sklasyfikowani na odległej pozycji, ponieważ jeden dzień musieli opuścić z powodu problemu z systemem gaśniczym w ich pojeździe. Stałe postępy robi 22-letni Konrad Dąbrowski. W Maroku był 13., ale to zapewniło mu trzecie miejsce w mistrzostwach świata w klasie zawodników zespołów niefabrycznych. Został też najlepszym juniorem sezonu. To mój największy sukces w karierze, zwłaszcza, że klasa Rally2 z roku na rok jest coraz mocniejsza. Kiedyś przyjeżdżaliśmy za plecami zespołów fabrycznych, a teraz, żeby się liczyć w klasyfikacji końcowej trzeba z nimi walczyć w pierwszej dziesiątce - powiedział Dąbrowski, który trenuje pod okiem ojca Marka, wielokrotnego uczestnika Dakaru. Przed rokiem Dąbrowski miał w Maroku ciężki wypadek, po którym trafił do szpitala. Jak zapewnia, teraz jechał dużo pewniej, mimo że w pamięci pozostał mu ślad tamtego wydarzenia. Pamiętałem o tym, co mi się tu przydarzyło przed rokiem, bo nie da się wymazać z pamięci najgorszego wypadku w karierze. Ale teraz czułem się dużo pewniej, jechałem szybciej, ale jednak z pewną rezerwą, żeby nie zmarnować wysiłku całego roku w ostatniej eliminacji i nie posypać się przed Dakarem - podkreślił młody zawodnik Duust Rally Teamu. Dodał, że celem numer jeden jest dla niego dobry występ w Rajdzie Dakar, w którym startował już kilka razy. Ten sukces daje mi dużo pewności siebie. Czuję się dużo silniejszy i wiem, że lepiej panuję nad motocyklem. Po Rajdzie Argentyny przeszedłem zaplanowaną wcześniej operację zatok i tak naprawdę przed Marokiem miałem tylko 12 dni treningowych. Ponieważ do Dakaru jest znacznie więcej czasu, to jestem optymistą - zapewnił Dąbrowski. Drugie miejsce w Rajdzie Maroka zajął jadący quadem Kamil Wiśniewski , ale wystartowało tylko czterech zawodników. To schyłkowa klasa, której nie będzie już w najbliższym Rajdzie Dakar.

SOURCE : rmf24
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS