Blogs
Home/sports/Rewelacja sezonu znow pokazaa pazur. Wielki mecz rosnie nowa siatkarska gwiazda

sports

Rewelacja sezonu znow pokazaa pazur. Wielki mecz rosnie nowa siatkarska gwiazda

Pogromcy faworytow tym razem pokonali druzyne ze strefy spadkowej. Indykpol AZS Olsztyn w ostatnich meczach gra lepiej niz na poczatku sezonu ale na Steam Hemarpol Norwid Czestochowa to nie wystarczyo. Czestochowianie we wasnej hali stoczyli pieciosetowy boj zakonczony piatym ligowym zwyciestwem z rzedu. W wygranej pomog kolejny kapitalny wystep Patrika Indry ktory wyrasta na wielka gwiazde PlusLigi. Jego zespo umocni sie w czoowce tabeli.

November 15, 2024 | sports

Pogromcy faworytów tym razem pokonali drużynę ze strefy spadkowej. Indykpol AZS Olsztyn w ostatnich meczach gra lepiej niż na początku sezonu, ale na Steam Hemarpol Norwid Częstochowa to nie wystarczyło. Częstochowianie we własnej hali stoczyli pięciosetowy bój zakończony piątym ligowym zwycięstwem z rzędu. W wygranej pomógł kolejny kapitalny występ Patrika Indry, który wyrasta na wielką gwiazdę PlusLigi. Jego zespół umocnił się w czołówce tabeli. Spotkanie w Częstochowie lepiej rozpoczęli goście. Indykpol AZS Olsztyn po fatalnym początku sezonu wyraźnie odżył, w ostatnich spotkaniach pokonał GKS Katowice i napędził strachu PGE Projektowi Warszawa . I choć to wciąż oznaczało miejsce w strefie spadkowej, to jednak zwiastowało lepsze dni. Tym bardziej że zdrowy jest już Jan Hadrava , podstawowy atakujący drużyny. W piątek olsztynianie szybko uciekli Norwidowi na trzy punkty, prowadząc 7:4. Gospodarze doprowadzili do wyrównania przy stanie 10:10, ale objęli prowadzenie dopiero w drugiej połowie seta. Wygrywali 15:14 po ataku Patrika Indry . Czeski atakujący, podobnie jak cała drużyna z Częstochowy, jest jak na razie jednym z objawień sezonu . Nic więc dziwnego, że Norwid już w listopadzie zdecydował się na przedłużenie kontraktu z gwiazdą , i to od razu o dwa lata. Tyle że dobre zagrywki jego rodaka, czyli Hadravy, pomogły olsztynianom odzyskać prowadzenie przy stanie 20:18. I choć Indra zdobył aż 11 punktów, to goście wygrali 25:22. Wymarzony początek wicemistrzów Polski. Wielki powrót Winiarskiego do Ligi Mistrzów W drugiej partii goście zaczęli dominować od stanu 7:7. Napędzały ich zagrywki Nicolasa Szerszenia, dobrze działał też ich blok, którym do tej pory zdobyli sześć punktów. I Indykpol AZS prowadził 12:7. Cezar Douglas Silva, trener częstochowian, szukał sposobu na gości . I znalazł. Szybko wykorzystał dwie przerwy, zmienił też rozgrywającego - na boisku pojawił się Tomasz Kowalski. I gospodarzom udało się doprowadzić do remisu 15:15, w czym pomógł szczelny blok. Tym razem w kluczowym momencie to Norwid objął prowadzenie 20:18, rywale zaczęli mylić się w ataku i przyjęciu. Gospodarze wygrali 25:19, ostatni punkt zdobywając ponownie blokiem. Na trzeciego seta częstochowianie wyszli już z Kowalskim. Po drugiej stronie w końcu w polu zagrywki przebudził się z kolei Moritz Karlitzek , który przez lata słynął właśnie z serwisu, ale w tym sezonie zanotował dotąd tylko trzy asy. Serwisem gospodarzy nękali też Szerszeń i Hadrava, po drugiej stronie Indrze sekundował Milad Ebadipour. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Indykpol AZS w końcu odskoczył, wygrywał 19:16, ale rywale dopadli olsztynian. W dodatku dwa błędy w końcówce popełnił Szymon Jakubiszak . Reprezentant Polski najpierw dotknął siatki przy wystawie, potem przeszedł pod siatką, mimo że nawet w tej akcji nie atakował. Środkowemu się jednak upiekło: Norwid miał piłki setowe, ale je zmarnował . A olsztynianie wykorzystali szansę - Karlitzek w kontrataku dał im zwycięstwo 28:26. Ale początek czwartego seta należał do siatkarzy z Częstochowy. Po kolejnym bloku prowadzili już 10:6. Z czasem ich przewaga jeszcze wzrosła. Trener gości Marcin Mierzejewski szukał pomocy u rezerwowych, ale strat nie udało się odrobić. W bloku częstochowian dobrze spisywał się Daniel Popiela, ale najskuteczniejszy w tej partii był Bartłomiej Lipiński . Jego pięć punktów pomogło Norwidowi wygrać 25:17 i doprowadzić do piątej partii. Na polskie siatkarki sypią się gromy. "Żałuję, że ludzie musieli to oglądać" Tie-break rozpoczął się od wyrównanej gry. Swoje w ataku robił Indra, odpowiadał Szerszeń. Kiedy jednak przyjmujący gości dotknął siatki przy bloku, Norwid prowadził 7:5. Po zmianie stron powiększył różnicę i wygrywał 10:7, ale olsztynianie wrócili do gry przy zagrywkach Hadravy. Czech do tego świetnie spisywał się w ataku i losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce tie-breaka. Potrzebna była gra na przewagi - Norwid wygrał 16:14, wygrywając piąty mecz z rzędu . A Indra zakończył spotkanie z 30 zdobytymi punktami. Steam Hemarpol Norwid : Indra, Popiela, Lipiński, Isaacson, Adamczyk, Ebadipour - Makoś (libero) oraz Kogut, Kowalski Indykpol AZS : Hadrava, Jakubiszak, Karlitzek, Tervaportti, Majchrzak, Szerszeń - Hawryluk (libero) oraz Gąsior, Armoa, Cieślik, Siwczyk, Jankiewicz Fabian Drzyzga przypomniał o sobie w Lidze Mistrzów. Nie było wątpliwości Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS