Home/sports/Polski klub ubi interes zycia. Nowa gwiazda ofiara wasnego sukcesu

sports

Polski klub ubi interes zycia. Nowa gwiazda ofiara wasnego sukcesu

Jakub Kozaczyk prezes OrzechowaOsada PSZ-u Poznan ubi interes zycia. Sciagniety przed rokiem do klubu Ryan Douglas okaza sie rewelacja i czoowym zawodnikiem ligi. Australijczyk by nawet lepszy od 3-krotnego mistrza swiata Nickiego Pedersena. Po odejsciu Aleksandra oktajewa do Abramczyk Polonii Bydgoszcz to on i Bartosz Smektaa beda musieli dzwignac ciezar wyniku. 31-latek podnios poprzeczke bardzo wysoko i nie wiadomo czy sprosta oczekiwaniom. Jesli nie to w Poznaniu moga miec olbrzymi problem.

October 14, 2024 | sports

Jakub Kozaczyk, prezes #OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań ubił interes życia. Ściągnięty przed rokiem do klubu Ryan Douglas okazał się rewelacją i czołowym zawodnikiem ligi. Australijczyk był nawet lepszy od 3-krotnego mistrza świata Nickiego Pedersena. Po odejściu Aleksandra Łoktajewa do Abramczyk Polonii Bydgoszcz, to on i Bartosz Smektała będą musieli dźwignąć ciężar wyniku. 31-latek podniósł poprzeczkę bardzo wysoko i nie wiadomo czy sprosta oczekiwaniom. Jeśli nie, to w Poznaniu mogą mieć olbrzymi problem. Nikt nie miał żadnych oczekiwań wobec Ryana Douglasa. Zawodnik był kontraktowany z myślą o startach w Krajowej Lidze Żużlowej. Ostatecznie klub z Poznania zajął miejsce niemieckiego Landshut Devils i ponownie wziął udział w Metalkas 2. Ekstralidze. To, co się działo później, było jak z filmu. #OrzechowaOsada PSŻ przez niektórych był skazywany nawet na spadek. Zespół finalnie uplasował się w czołowej czwórce i wziął udział w półfinale. W ćwierćfinale natomiast o mało nie pozbawili Abramczyk Polonii Bydgoszcz marzeń o awansie . Drużynę Tomasza Bajerskiego uratowała opcja lucky losera. Żeby tego było mało. Niewiele brakowało, a Poznań zameldowałby się w wielkim finale . Pomimo braku Douglasa do samego końca w Rybniku ważyły się losy awansu do tego najważniejszego starcia. Gdyby nie absencja mogliśmy być świadkami jeszcze większej sensacji. Działacze i sztab szkoleniowy tak udany sezon zawdzięczać mogą przede wszystkim wspomnianemu Australijczykowi. Czwarty zawodnik rozgrywek zdobywał około 2,22 punktów na wyścig. W każdym meczu inkasował średnio ponad 10 punktów. Takiego debiutu on sam się nie spodziewał. Teraz znów ciężar będzie na jego barkach, lecz z małą różnicą. Przed pierwszym spotkaniem nie miał większej presji odnośnie swojego poziomu sportowego. W przyszłym roku oczekiwania drastycznie wzrosną , bo poprzeczkę podniósł bardzo wysoko. Za swoimi plecami pozostawił mistrzów świata jak Chris Holder i Nicki Pedersen. Zimą sądzono, że to właśnie oni powinni rozdawać karty na zapleczu. Z racji tego wydaje się na pierwszy rzut oka, że przyszłoroczne rozgrywki będą dla niego jeszcze trudniejsze. Wejść na szczyt jest trudno, ale jeszcze trudniej jest się na nim utrzymać i prezentować wysoką, stabilną formę. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS