sports
Podwojny sukces Magdaleny Frech nie tylko cwiercfina. Oficjalnie za cztery dni
Rok temu jesienia Magdalena Frech chwytaa sie kazdej okazji byle tylko zapewnic sobie gwarancje wystepu w Australian Open. I ta sztuka sie udaa a wasnie w Melbourne odzianka zaczea nieprawdopodobny "rajd" ktory teraz w ostatni poniedziaek da jej najwyzsze 27. miejsce w rankingu WTA. I teraz okazuje sie ze to wcale nie koniec bicia rekordow. Zwyciestwo z Beatriz Haddad Maia i awans do cwiercfinau Wuhan Open sprawia bowiem ze podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego juz na pewno w kolejnym notowaniu znajdzie sie wyzej.
Rok temu jesienią Magdalena Fręch chwytała się każdej okazji, byle tylko zapewnić sobie gwarancję występu w Australian Open. I ta sztuka się udała, a właśnie w Melbourne łodzianka zaczęła nieprawdopodobny "rajd", który teraz w ostatni poniedziałek dał jej najwyższe, 27. miejsce w rankingu WTA. I teraz okazuje się, że to wcale nie koniec bicia rekordów. Zwycięstwo z Beatriz Haddad Maią i awans do ćwierćfinału Wuhan Open sprawia bowiem, że podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego już na pewno w kolejnym notowaniu znajdzie się wyżej. Rok temu w połowie października Magdalena Fręch spadła na 79. miejsce w rankingu WTA. Niby wciąż dające miejsce w głównej drabince Australian Open, ale jednak łodzianka miała w pamięci, że odpadną jej jeszcze zdobycze wywalczone rok wcześniej w zawodach ITF Madrycie, Walencji czy Dubaju. I dlatego zgłosiła się, przed finałami Billie Jean King Cup, do turnieju ITF W100 w Les Franqueses del Valles. Wygrała go, miała już spokój . Dziś Magdalena Fręch też ma spokój, nie musi już startować w zawodach ITF, zresztą... zabraniają już tego przepisy. Mało - nie będzie mogła wkrótce występować w turniejach WTA 250, jeśli w tym samym czasie będą imprezy wyższe rangą. To efekt jej awansu do grona 30 najlepszych tenisistek świata, który stał się faktem w tym tygodniu. A jest efektem znakomitej postawy w 2024 roku, 41 zwycięstw, które w głównym cyklu WTA są jej rekordem. Pierwszego awansu do czwartej rudy Wielkiego Szlema, finału w Pradze, triumfu w Guadalajarze , wreszcie znakomitych wyników w Chinach. W efekcie cztery dni temu znalazła się na 27. miejscu w światowym rankingu, a już teraz, przed ćwierćfinałem z Aryną Sabalenką , może cieszyć się z następnego skoku. W Wuhanie łodzianka wygrała już trzy spotkania, dokonała kolejnej rzeczy dla siebie historycznej. Z Japonką Mai Hontamą uporała się dość łatwo (6:0, 6:4), walka z Emmą Navarro toczyła się do samego końca. I to był ten istotny moment - 26-letnia Polka wygrała 6:4, 3:6, 6:3 i po raz pierwszy sw karierze okazała się lepsza od tenisistki z czołowej dziesiątki. Gdyby patrzeć na ranking na żywo, to dziś dokonałaby tej sztuki po raz drugi, bo na światowej liście na dziesiątą pozycję wskoczyła właśnie Beatriz Haddad Maia , choć oficjalnie wciąż jest dwunasta. I Brazylijka na tym dziesiątym miejscu pozostanie, nikt jej do poniedziałku nie wyprzedzi. A Fręch pokonała ją 6:3, 6:2 . To drugie, patrząc na rankingi rywalek, jej osiągnięcie w karierze. A wszystko może przebić ewentualne pokonanie... Aryny Sabalenki . Białorusinka jest teraz druga, ale 28 października na minimum dwa tygodnie zostanie liderką. Awansuje więc wkrótce Sabalenka, szybciej skok zaliczy zaś Fręch. Po pokonaniu Brazylijki łodzianka preskoczyła w rankingu na żywo na 24. miejsce, wyprzedziła Elinę Switolinę. I co ważniejsze, nie spadnie niżej niż na 26. miejsce. Mogą ją bowiem minąć: Jekaterina Aleksandrowa , Magda Linette i Xinyu Wang . Nie ma jednak możliwości, by dokonały tego razem, bo Rosjanka i Chinka są w jednej parze ćwierćfinałowej. A co by się stało, gdyby Fręch pokonała jeszcze Sabalenkę? Wtedy pewnie usłyszy miłe słowo od Igi Świątek, a w klasyfikacji wyprzedzi trzy kolejne gwiazdy: Ludmiłę Samsonową , Marię Sakkari i Wiktorię Azarenkę . Co istotne, łodzianka jest już praktycznie pewna od rozstawienia w Australian Open. A do tego samego zbliża się powoli Magda Linette , brakuje jej jeszcze nieco ponad 200 punktów. Większą część tego można dostać w Wuhanie za grę w półfinale. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.
PREV NEWSSensacyjne doniesienia ws. Guardioli. Dziennikarze ujawniaja
NEXT NEWSWTA w Wuhan Magda Linette - Coco Gauff. Relacja live i wynik na zywo
Jannik Sinner - Novak Djokovic. Relacja live i wynik na zywo
Woch Jannik Sinner zagra z Serbem Novakiem Djokovicem w pofinale turnieju pokazowego Six Kings Slam w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. Relacja live i wynik na zywo meczu Jannik Sinner - Novak Djokovic na Polsatsport.pl.
Nie zyje trener Adam Grabowski. Przez dwa lata pracowa z reprezentacja Polski
PZPS poinformowao na swojej stronie o smierci zasuzonego dla polskiej siatkowki trenera Adama Grabowskiego. Szkoleniowiec siatkarek pracowa zarowno w klubach w ktorych wraz ze swoimi podopiecznymi walczy w pucharze CEV o najwyzsze cele i prowadzi siatkarki do medali w polskiej lidze. Wspopracowa tez blisko z reprezentacja Polski. Jak sie okazao w ostatnich latach ciezko chorowa.
Rosnie nowa sia na pikarskiej mapie Polski. Podpisali umowe z gigantem
Motor Lublin ma nowego sponsora. Beniaminek ekstraklasy ogosi podpisanie umowy z gigantem branzy bukmacherskiej woko ktorego w ostatnich miesiacach naroso sporo domysow. Te dotyczyy ewentualnej sprzedazy firmy ktora jeszcze do niedawna sponsorowaa Puchar Polski oraz zaplecze ekstraklasy.
By Kacper CiukszaNie zyje znany polski trener siatkarski. Mia 54 lata
Nie zyje Adam Grabowski - znany trener siatkarski ktory przez wiele lat z powodzeniem prowadzi zenskie kluby w Tauron Lidze. Od kilku lat cierpia na chorobe stwardnienia zanikowego bocznego. Mia 54 lata.
Nowy trener Swiatek ma inna prace. Menedzerka Polki komentuje
Iga Swiatek ogosia w czwartek ze jej nowym gownym trenerem zosta Wim Fissette. Z naszych informacji wynika ze Belg pozostaje nadal kapitanem reprezentacji swojego kraju w damskich rozgrywkach Billie Jean King Cup. Mamy komentarz managerki Swiatek Pauli Woleckiej w tej sprawie.
By Dominik SenkowskiDesperacja mistrza swiata sms-y nie pomogy. Polski klub wybra innego
3-krotny mistrz swiata Nicki Pedersen sa sms-y do prezesa INNPRO ROW-u Rybnik Krzysztofa Mrozka ale nie dostanie pracy u beniaminka PGE Ekstraligi. Mrozek dogada sie z Chrisem Holderem akurat on ma na koncie jeden tytu i to on ma byc liderem druzyny w sezonie 2025. A Pedersen dalej wysya oferty i to nawet do tych klubow ktory start w przyszym roku jest zagrozony.