Home/sports/Plan B bedzie dla Igi Swiatek ratunkiem. Nowy trener nie bawi sie w wieloletnie wspoprace

sports

Plan B bedzie dla Igi Swiatek ratunkiem. Nowy trener nie bawi sie w wieloletnie wspoprace

Przez ponad osiem lat swojej kariery Iga Swiatek miaa zaledwie dwoch szkoleniowcow Wim Fissette przez 15 lat prowadzi ich az dziesiec a dwie - dwukrotnie. Ich wspopraca moze nie byc duga ale da Polce wiele korzysci. Mowi o tym w swoim programie Break Point ekspert Marek Furjan podkreslajac trzy niezwykle wazne rzeczy. Belg swietnie sie czuje w blasku fleszy co zdejmie z Polki czesc takich obowiazkow ale tez ma "plan B" dla swoich podopiecznych. I kluczowe posiada doswiadczenie w drugich tygodniach turniejow wielkoszlemowych.

October 17, 2024 | sports

Przez ponad osiem lat swojej kariery Iga Świątek miała zaledwie dwóch szkoleniowców, Wim Fissette przez 15 lat prowadził ich aż dziesięć, a dwie - dwukrotnie. Ich współpraca może nie być długa, ale da Polce wiele korzyści. Mówił o tym w swoim programie Break Point ekspert Marek Furjan, podkreślając trzy niezwykle ważne rzeczy. Belg świetnie się czuje w blasku fleszy, co zdejmie z Polki część takich obowiązków, ale też ma "plan B" dla swoich podopiecznych. I kluczowe: posiada doświadczenie w drugich tygodniach turniejów wielkoszlemowych. Coco Gauff, Jelena Rybakina, Iga Świątek - trzy z wąskiego grona pięciu, może sześciu najlepszych tenisistek świata zakończyły w ostatnich tygodniach pracę ze swoimi trenerami. Rybakina pracowała ze Stefano Vukovem ponad pięć lat, Iga z Tomaszem Wiktorowskim - prawie trzy. To jej decyzja wywołała ogromne poruszenie w świecie sportu, bo przecież raszynianka wciąż jest liderką rankingu WTA, wygrała w tym sezonie pięć ważnych turniejów. Możliwe jednak, że wiele wyników jej nie odpowiadała, zwłaszcza tych wielkoszlemowych poza French Open. I potrzebuje dodatkowego bodźca, by wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. A osoba Wima Fissette, 44-letniego Belga , zdaje się potwierdzać te przypuszczenia. Bo choć szkoleniowiec ma pewne wady, to można znaleźć w jego pracy jeszcze więcej pozytywnych elementów. Takich, których teraz potrzebuje Polka. Oficjalnie: Iga Świątek ogłosiła nazwisko nowego trenera Gdy trwały dywagacje, kto zastąpi Wiktorowskiego, w swoim programie Break Point na kanale YouTube potencjalnych następców Polaka oceniał Marek Furjan , tenisowy ekspert i komentator. Najwięcej czasu poświęcił właśnie Wimowi Fissette , bo ten od początku był faworytem do pracy z Polką. I kto wie, czy coś na rzeczy nie było już w połowie września, gdy Naomi Osaka ogłosiła rozstanie z tym szkoleniowcem , szybko zastępując go kontrowersyjnym Patrickiem Mouratoglou . Fissette zaś zmiany lubi, przyzwyczaił się do nich. Jak to powiedział Marek Furjan, "z niejednego tenisowego pieca chlebek podgryzał". Przez 15 lat prowadził 10 zawodniczek: Kim Clijsters , Sabinę Lisicki , Simonę Halep , Wiktorię Azarenkę , Petrę Kvitovą , Sarę Errani , Johannę Kontę , Angelique Kerber , Naomi Osakę i Qinwen Zheng . Przy czym Azarenkę i Osakę - dwukrotnie, irytując Zheng, z którą nagle, z dnia na dzień, zerwał kontrakt, by wrócić do Japonki. Pięć z nich to byłe liderki rankingu WTA, sześciokrotnie zdobywał z nimi wielkoszlemowe tytuły: trzykrotnie z Clijsters, a wcześniej był przecież jej sparingpartnerem, dwukrotnie z Osaką i raz z Kerber. Tyle że to tylko część sukcesów. Jak mówił bowiem Marek Furjan w Break Poincie, Belg poprawiał bowiem - na bazie wyników - każdą zawodniczkę. Halep pod jego wodzą dotarła do pierwszego wielkoszlemowego ćwierćfinału, a później finału, Kontę, pierwszą Brytyjkę od 40 lat, wprowadził do półfinału Wimbledonu. Wreszcie Lisicki dostąpiła zaszczytu gry w finale w Londynie, kończąc w 2013 roku po drodze serię 34 kolejnych zwycięstw Sereny Williams . A później, w półfinale, Niemka pokonała też Agnieszkę Radwańską , wygrała trzeciego seta 9:7. - Gdy się go ktoś spytał o styl pracy, to nie był w stanie tego sprecyzować, bo z tyloma typami zawodniczek pracował - mówi Furjan. I rzeczywiście, trudno tu porównać Errani czy Kerber do Kvitovej albo Osaki. Co świadczy o jego wszechstronności i umiejętności dopasowania. Ekspert poruszył inną ważną kwestię, która też może ciążyć Idze Świątek. W tym roku Polka nie dotarła nawet do ćwierćfinału w Melbourne i Londynie, rok temu podobnie było podczas w Australian i US Open. A zawodniczkę na szczycie to może boleć. Potrafi sobie radzić w turniejach dwutygodniowych, pokazywała to w Indian Wells, Miami czy Rzymie, ale szlemy są tylko cztery. I tu miejsca na błąd nie ma. Podopieczne Fissette'a grały w blisko 20 ćwierćfinałach, co świadczy o jego doświadczeniu. Iga zaś nie może pozwolić sobie na to, by ktoś się uczył przy niej. Że ktoś nie zna tego klimatu jako trener. Bo to ona chce się teraz od kogoś uczy ~ Marek Furjan w programie Break Point Wskazuje też, że Belg uwielbia największe areny, zainteresowanie mediów, ale też pracę z gwiazdami. Bo to gwiazdy kierują uwagę również na jego osobę. - Mówił kiedyś, że jego niespełnionym marzeniem była praca z Marią Szarapową . Globalną gwiazdą, bo nie chodziło o ówczesne umiejętności tenisowe, ale skalę rozpoznawalności. W czasach swojej świetności stała się ikoną - opisuje Rosjankę Furjan. Świątek zaś za kamerami nie przepada, rzadko spotyka się z dziennikarzami, co najwyżej uczestniczy w obowiązkowych konferencjach. Fissette może tu ją zastąpić. Z drugiej strony Belg lubi otarcie mówić o swoich zawodniczkach, wskazywać ich braki, do czego z kolei Iga nie jest przyzwyczajona. Bo Tomasz Wiktorowski , czy wcześniej Piotr Sierzputowski , o tym nie mówili. - Wim na początku pracy z Qinwen Zheng nazwał ją "surową w wielu tenisowych względach". Opisywał, na czym polegają błędy w forhendzie, w rolowaniu ciała przy uderzeniach, w poruszaniu się. Dla Igi to by było coś nowego - twierdzi Furjan. I wspomina, że ważną zaletą tego szkoleniowca jest przygotowywanie zawodniczek na zaskakujące okoliczności, tworzenie tzw. planu B. Idze zaś tego brakowało, gdy rywalki pokazywały coś nowego, bądź jej wiele nie wychodziło. Jak w meczu z Pegulą w US Open, z Zheng w igrzyskach. - Wim powtarzał, że przejmując zawodniczkę, ma o niej tylko 50 proc. wiedzy. I to jest hazard. Postępy będą później. Nie powinniśmy się spodziewać, że Iga nagle zmieni swoją grę - ocenił ekspert. Iga Świątek wróci do gry 2 lub 3 listopada - wtedy w Rijadzie rozpocznie się WTA Finals. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS