Blogs
Home/sports/Pikarze Realu i Barcelony ruszyli na sedziego. Kuriozalny powod. Wideo jest hitem

sports

Pikarze Realu i Barcelony ruszyli na sedziego. Kuriozalny powod. Wideo jest hitem

Do niecodziennego incydentu doszo w trakcie spotkania Wenezuela - Brazylia w eliminacjach MS. W doliczonym czasie gry przy stanie 11 waczyy sie boiskowe zraszacze. Arbiter zmuszony zosta do przerwania meczu a pikarze "Canarinhos" wpadli w furie. Niemal ramie w ramie z pretensjami do sedziego technicznego ruszyli Vinicius Junior i Raphinha. Gre ostatecznie wznowiono ale zaskakujacy rezultat nie uleg juz zmianie.

November 15, 2024 | sports

Do niecodziennego incydentu doszło w trakcie spotkania Wenezuela - Brazylia w eliminacjach MŚ. W doliczonym czasie gry, przy stanie 1:1, włączyły się boiskowe zraszacze. Arbiter zmuszony został do przerwania meczu, a piłkarze "Canarinhos" wpadli w furię. Niemal ramię w ramię z pretensjami do sędziego technicznego ruszyli Vinicius Junior i Raphinha. Grę ostatecznie wznowiono, ale zaskakujący rezultat nie uległ już zmianie. Brazylia przystępowała do tego spotkania z kompletem punktów zgarniętym w październikowej turze rywalizacji. "Canarinhos" pokonali wówczas Chile (2:1) i Peru (4:0). Z Caracas również zamierzali wyjechać w roli triumfatorów . Krótko przed przerwą goście objęli prowadzenie, gdy znakomicie z rzutu wolnego uderzył Raphinha . Zaraz po zmianie stron wyrównał niespodziewanie Telasco Segovia . Nikt wówczas nie przypuszczał, że będzie to ostatnie trafienie w tym meczu. Co za wieści dla Realu Madryt. Następca Carlo Ancelottiego coraz bliżej Wkrótce potem w polu karnym faulowany był Vinicius Junior i arbiter bez wahania podyktował "jedenastkę" . Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale zawiódł na całej linii. Golkiper gospodarzy obronił jego uderzenie, dobitka również nie przyniosła efektu. Od 89. minuty Brazylijczycy grali z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Alexandra Gonzaleza . Wydawało się, że to może oznaczać dla gospodarzy zgubę. Sędzia doliczył do podstawowego czasu gry pięć minut. Gdy do końcowego gwizdka pozostawało kilkadziesiąt sekund, na murawie... włączyły się zraszacze. Spotkanie zostało przerwane. Z pretensjami do arbitra technicznego - niemal ramię w ramię - natychmiast ruszyli Vinicius Junior i Raphinha, na co dzień grający przeciw sobie w La Liga . Byli przekonani, że awaria nie jest dziełem przypadku . Po dłuższej chwili grę udało się wznowić, ale rezultat nie uległ już zmianie . Brazylia plasuje się w eliminacyjnej tabeli na trzeciej lokacie, Wenezuela jest siódma. - Jestem zadowolony z tego, co pokazaliśmy - oznajmił dyplomatycznie selekcjoner gości, Dorival Junior. - Brakowało nam tylko kluczowego detalu, czyli wykończenia akcji . Szanuję krytyczne oceny pod naszym adresem, ale zasłużyliśmy na trochę więcej szczęścia w tym spotkaniu. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS