Blogs
Home/sports/Odmodzona reprezentacja Polski nie miaa szans. Byo blisko pogromu

sports

Odmodzona reprezentacja Polski nie miaa szans. Byo blisko pogromu

Od porazki rozpoczea reprezentacja Polski udzia w Memoriale Tamasa Sarkozy'ego w Budapeszcie. W pierwszym meczu rywalem naszych hokeistow byli Wegrzy ktorzy wiosna awansowali do mistrzostw swiata Elity podczas gdy Biao-Czerwoni opuscili grono najlepszych druzyn. Nasza ekipa przystapia do turnieju w stolicy Wegier w mocno odmodzonym skadzie z kilkoma debiutantami. Zawodnicy trenera Roberta Kalabera zdobyli jedna bramke a sami stracili cztery.

November 07, 2024 | sports

Od porażki rozpoczęła reprezentacja Polski udział w Memoriale Tamasa Sarkozy'ego w Budapeszcie. W pierwszym meczu rywalem naszych hokeistów byli Węgrzy, którzy wiosną awansowali do mistrzostw świata Elity, podczas gdy Biało-Czerwoni opuścili grono najlepszych drużyn. Nasza ekipa przystąpiła do turnieju w stolicy Węgier w mocno odmłodzonym składzie z kilkoma debiutantami. Zawodnicy trenera Roberta Kalabera zdobyli jedną bramkę, a sami stracili cztery. Dla Polaków to był pierwszy mecz w nowym sezonie reprezentacyjny. Poprzedni zakończył się spadkiem z Elity. Rywalem od razu był silny rywal - Węgry. Gospodarze na wiosnę awansowali do Elity. Obie ekipy prezentują jednak zbliżony poziom. Początkowo Polaków miało nie być w turnieju w Budapeszcie . Ostatecznie zajęli oni miejsce Ukrainy. Polski napastnik nie stawił się na zgrupowaniu kadry. "Nie odbierał telefonu" Od początku zgrupowania naszej reprezentacji nie omijały kłopoty. Z powodu kontuzji i problemów zdrowotnych Robert Kalaber musiał sięgać do powołań z rezerwy. Z kadry wypadali zawodnicy niemal tuż przed meczem. Tak było w przypadku Łukasza Kamińskiego . Ten na ostatnim treningu złamał kość śródręcza. W jego miejsce w ostatniej chwili do stolicy Węgier popędził Krystian Dziubiński , jeden z niewielu doświadczonych hokeistów, których powołała selekcjoner. Słowak chciał bowiem w tym turnieju sprawdzić młodych zawodników. Dla niego to miał być przegląd wojska przed walką o powrót do Elity. W meczu z Węgrami szansę debiutu w Biało-Czerwonych barwach otrzymali: Jakub Ślusarczyk, Mikołaj Syty, Mateusz Ubowski i Szymon Kiełbicki . Pierwsza tercja przyniosła tylko jedną bramkę i padła ona w trochę kontrowersyjnych okolicznościach, bowiem mocno utrudniona była pozycja naszego bramkarza Davida Zabolotny'ego , który stracił kij. Do pustej bramki krążek skierował Simon Szathmary . Sędziowie analizowali jeszcze sytuacją na wideo, ale nie dopatrzyli się przewinienia. Bramka ta padła zaraz po tym, jak Polacy nie wykorzystali kontry. Szathmary to czeski hokeista , który w meczu z Polską debiutował w barwach Węgier. Jego dziadek Jan Suchy był medalistą igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata z Czechosłowacją. Obie ekipy miały kilka okazji na strzelenie gola, a Polacy grali nawet w przewadze, ale nie wykorzystali tego czasu na pokonanie węgierskiego bramkarza Adama Vaya . Druga tercja rozpoczęła się fatalnie. Bardzo szybko na ławkę kar powędrował Syty. Gospodarze wykorzystali okres gry w przewadze. Do odbitego przez Zabolotny'ego krążka po strzale spod niebieskiej popędził Mark Schlekmann , kierując "gumę" obok polskiego golkipera. Trzecią bramkę Polacy stracili, grając w przewadze. Na ławkę kar powędrował Akos Mihaly . Biało-Czerwoni wygrali bulik w tercji obronnej Węgrów, ale stracili krążek po niecelnym podaniu. Wykorzystał to Csanad Erdely , który popędził z własnej tercji na bramkę Zabolotny'ego. W tej tercji Węgrzy z wielką swobodą operowali krążkiem, często zmykając naszą drużynę w tercji obronnej. Biało-Czerwoni mieli wielkie problemy z zawiązaniem akcji. Po fatalnej drugiej tercji w ostatniej Polacy w końcu zaczęli grać nieco lepiej i szybciej. Od początku starali się strzelić bramkę i byli tego blisko, ale w dobrej sytuacji Ślusarczyk trafił w słupek. To jednak Węgrzy dalej trafiali do bramki. Wynik meczu podwyższył po indywidualnej akcji... 16-letniego Doman Szongoth , który pięknie przymierzył w okienko z lewego bulika. Rezultat ustalił Dominik Paś . Polacy musieli zagrać jednak w podwójnej przewadze, by strzelić gola rywalom. W pierwszym meczu turnieju Słowenia , która również w tym roku awansowała do Elity, przegrała z Włocham i 0:2. Ci ostatni to gospodarze najbliższych zimowych igrzysk i rywale Polaków w mistrzostwach świata Dywizji I, jakie odbędą się w na przełomie kwietnia i maja w Rumunii. W piątek, 8 listopada, rywalem Polaków będzie inny beniaminek Elity - Słowenia (godz. 15.00). W drugim meczu Węgry zagrają z Włochami (godz. 18.45). Węgry - Polska 4:1 (1:0, 2:0, 1:1) Bramki: 1:0 Simon Szathmary (11), 2:0 Mark Schlekmann (22, Bence Stipsicz-Tamas Sarpatki, w przewadze), 3:0 Csadan Erdely (32, w osłabieniu), 4:0 Doman Szongoth (55, Vilmos Gallo), 4:1 Dominik Paś (58, Karol Biłąs-Damian Tyczyński, w podwójnej przewadze). Kary: 12:8. Słowenia - Włochy 0:2 (0:0, 0:1, 0:1) Bramki : 0:1 Luca Zanatta (29, Alex Petan), 0:2 Diego Cuglietta (60, Giordano Finoro-Nick Saracino, do pustej bramki). Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS