Home/sports/Niewiarygodny zwrot w sytuacji Magdaleny Frech. Szczescie to mao powiedziane

sports

Niewiarygodny zwrot w sytuacji Magdaleny Frech. Szczescie to mao powiedziane

Turniej w Tokio jest ostatnim rangi WTA 500 w sezonie 2024 zarazem w teorii powinien byc ostatnia szansa dla zawodniczek z czoowki na walke o miejsca w WTA Finals. Poniewaz jednak wszystkie karty zostay juz rozdane osiem nazwisk walczacych o ponad cztery miliony dolarow rowniez gwiazdy seryjnie wycofay sie z rywalizacji w stolicy Japonii. A skorzystaa na tym Magdalena Frech ktora na liscie zgoszen bya wczesniej pierwsza rezerwowa. Nie tylko dostaa sie do gownej drabinki ale jest w niej... rozstawiona. I to nie koniec swietnych...

October 19, 2024 | sports

Turniej w Tokio jest ostatnim rangi WTA 500 w sezonie 2024, zarazem w teorii powinien być ostatnią szansą dla zawodniczek z czołówki na walkę o miejsca w WTA Finals. Ponieważ jednak wszystkie karty zostały już rozdane, osiem nazwisk walczących o ponad cztery miliony dolarów również, gwiazdy seryjnie wycofały się z rywalizacji w stolicy Japonii. A skorzystała na tym Magdalena Fręch, która na liście zgłoszeń była wcześniej pierwszą rezerwową. Nie tylko dostała się do głównej drabinki, ale jest w niej... rozstawiona. I to nie koniec świetnych wieści. Tenisowy sezon dla pań rozpoczął się pod koniec grudnia zeszłego roku - United Cup z udziałem Igi Świątek, ale też startującymi dwa i trzy dni później zmaganiami w Brisbana i Auckland. Teraz zaś dobiega powoli końca. W niedzielę poznamy triumfatorkę WTA 500 w Ningbo, z marszu ruszy też podobny turniej w Tokio. Przed WTA Finals odbędą się już tylko trzy mniejsze imprezy, w Rijadzie spotka się osiem najlepszych zawodniczek świata, niektóre z nich z pewnością ruszą jeszcze do Hiszpanii na finały Billie Jean King Cup. I to będzie już koniec dla światowej czołówki, znów do końca grudnia. Wydawać by się mogło, że turniej WTA 500 powinien w tej sytuacji zebrać sporo zawodniczek ze światowej czołówki, skoro to ostatnia szansa na uzyskanie kwalifikacji do WTA Finals. Tyle że największe gwiazdy już wcześniej były pewne startu w Arabii Saudyjskiej, Iga Świątek , Aryna Sabalenka , Coco Gauff , Jelena Rybakina nie miały tego startu w planach. A że prawie wszystko w kwestii najlepszej ósemki wyjaśnił turniej w Wuhanie, a potwierdził już ten w Ningbo, stawka jeszcze się uszczupliła. Rezygnowały więc ze startu m.in. Jessica Pegula , Emma Navarro , Danielle Collins , Barbora Krejcikova czy Donna Vekić , ale też i inne zawodniczki. Z kontuzjowaną Naomi Osaką włącznie. Chęć startu w Japonii wyrażała za to już wcześniej Magdalena Fręch, która - zgłaszając się do Tokio - nie miała jeszcze punktów rankingowych wywalczonych w Pekinie i Wuhanie. Została pierwszą rezerwową, co oznaczało, że - w tamtym momencie - byłaby "skazana" na grę w eliminacjach. Tyle że raczej były pewne wycofania zgłoszonych tenisistek, choć ich skala zaskoczyła. Podobnie jak to miało miejsce w Ningbo. Póki co, w drabince więc jest Qinwen Zheng - jedyna singlowa uczestniczka WTA Finals, ma oczywiście numer jeden. A Fręch z pozycji "pierwszej rezerwowej" wskoczyła na... miejsce siódmej rozstawionej. Jakie to ma znaczenie? Nie takie, że zwalnia ją z gry w pierwszej rundzie, bo to przywilej dla czterech najwyżej klasyfikowanych zawodniczek. Ale daje gwarancję uniknięcia tych potencjalnie najtrudniejszych przeciwniczek już na samym początku zmagań. A w przypadku łodzianki to akurat ważne - ona lubi "rozkręcić" się w tracie zawodów. Polka miała jednak w losowaniu drabinki i tak sporo szczęścia, bo... nie zna nazwisk rywalek. W pierwszej rundzie zmierzy się z rywalką z kwalifikacji, które - delikatnie ujmując - nie są jakoś szczególnie mocno obsadzone. A jeśli wygra, to znów wpadnie na taką rywalkę. W jej ćwiartce znajduje się rozstawiona z czwórką Anna Kalinskaja, a w połówce - faworytka Qinwen Zheng . W najbliższy poniedziałek Fręch będzie na 24. miejscu w rankingu WTA, bądź też na 25. - jeśli Karolina Muchova pokona w półfinale w Ningbo Mirrę Andriejewą . W stolicy Japonii będzie mogła sporo zyskać, a jedno zwycięstwo pozwoli jej minąć Ludmiłę Samsonową . Polka jednak 4 listpada straci aż 140 punktów za wygrany rok temu turniej ITF W100 w Les Franqueses del Valles . Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS