Niespodzianka Porazka faworyta w pofinale Pucharu Zatoki Perskiej

Omańczycy musieli radzić sobie w osłabieniu od 34. minuty gry. Po brutalnym faulu z boiska wyrzucony został Rabia Al Alawi. Wówczas wydawało się, że Saudyjczycy wykorzystają przewagę i zaczną trafiać do siatki. Podopieczni Rashida Jabera jednak bardzo skutecznie się bronili. Na tablicy z wynikiem długo utrzymywał się bezbramkowy remis. ZOBACZ TAKŻE: Wyróżnienie dla Lewandowskiego. Zdystansował innych reprezentantów Piłkarze z Arabii Saudyjskiej zdobyli bramkę dopiero w 60. minucie meczu. Autorem trafienia był Abdullah Al Hamadan. Powtórki pokazały w akcji bramowej jeden z Saudyjczyków znalazł się na pozycji spalonej. Gol został anulowany. Pierwsza prawidłowo zdobyta bramka w tym meczu padła w 74. minucie i było to trafienie dla Omanu. Zawodnicy trenera Jabera mieli rzut wolny. Do piłki ustawionej kilka metrów przed linią pola karnego podszedł Arshad Al Alawi. 24-latek uderzył pod murem w taki sposób, że futbolówka odbiła się od nogi jednego z saudyjskich graczy, co zmyliło bramkarza. Futbolówka zatrzepotała w siatce i Oman wyszedł na prowadzenie. Zespół Herve Renarda stanął przed zadaniem doprowadzenia do wyrównania. W 85. minucie drugi cios wyprowadzili jednak Omańczycy, którzy wykorzystali nieporadność w szeregach defensywy rywali. Akcję wykończył Ali Al Busaidi i Oman prowadził już 2:0. Kilkadziesiąt sekund później w końcu do głosu doszli Saudyjczycy. Na 1:2 trafił Mohammed Kanno. Ta bramka zagwarantowała nam emocjonującą końcówkę starcia. Tuż przed końcem gry proporcje się wyrównały po tym, jak czerwoną kartkę obejrzał Abdulelah Hawawi z Arabii Saudyjskiej. Ostatecznie rezultat nie uległ już zmianie. Oman wygrał i awansował do finału Pucharu Zatoki Perskiej. W meczu o zwycięstwo w turnieju przyjdzie im zmierzyć się z wygranym drugiego półfinału - Bahrajn vs Kuwejt. Oman - Arabia Saudyjska 2:1 (0:0) Bramki: Al Hamadan 74, Al Busaidi 85 - Kanno 87