Home/sports/"Nie biore pieniedzy z PKOl". Zadzwonilismy spytac czy kamie. Oto reakcja

sports

"Nie biore pieniedzy z PKOl". Zadzwonilismy spytac czy kamie. Oto reakcja

"Pan mnie zapa przy kasie" - odpowiedzia wiceprezes PKOl Henryk Olszewski i rozaczy sie. Szefa polskiej lekkoatletyki chcielismy zapytac czy miesiac temu skama zapewniajac ze nie bierze pieniedzy z Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

By Łukasz Jachimiak | September 20, 2024 | sports

We wtorek zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego poznał wysokość zarobków prezesa Radosława Piesiewicza. W czwartek na Sport.pl ujawniliśmy dokument, który przedstawiono członkom zarządu. Kwestia wynagrodzenia dla prezesa Piesiewicza i ewentualnie dla innych przedstawicieli zarządu była przedmiotem publicznych dyskusji w ostatnich tygodniach. Podkreślmy: to powinno być dla zarządu jawne od początku. Więcej: to gremium (lub prezydium zarządu) powinno nie tylko wiedzieć, ale dawno wspólnie ustalić, kto i ile z osób kierujących PKOl-em ma zarabiać. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że dopiero po monitach ze strony ministra Sławomira Nitrasa i po licznych publikacjach medialnych na zarządzie PKOl przedstawiono coś na kształt rozliczenia. Piszemy tak o pliku w Excelu. Bo w zgodnej opinii księgowych z takiego dokumentu trudno wyciągnąć wiele , a przede wszystkim wiele danych. Choćby takich, jakiej wysokości jest pensja prezesa, ale brutto, a nie netto, co podano na zarządzie. W każdym razie, jak się nieoficjalnie dowiadujemy, we wtorek w siedzibie PKOl poinformowano nie tylko o zarobkach Piesiewicza. Na pytania członków zarządu odpowiedziano, że w tej kadencji (trwa od maja 2023 roku) pensje dostawali też trzej wiceprezesi: , Henryk Olszewski i Dariusz Olszewski. „Dostawali", a nie „dostają", bo kilka dni temu (14 września) Dariusz Olszewski zrezygnował z funkcji wiceprezesa Polskiego Związku i nie jest już również wiceprezesem PKOl. Zgodnie z informacjami przekazywanymi podczas wtorkowego zarządu, cała trójka dostawała po około 6 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Kmita zarabiał jako doradca PKOl ds. mediów (jest dyrektorem sportu w Polsacie), Henryk Olszewski - jako doradca komitetu ds. sportu, a Dariusz Olszewski - jako doradca ds. samorządów. Olszewski mówił jasno: „Nie biorę żadnych pieniędzy" Co ciekawe, 21 sierpnia Henryk Olszewski był gościem audycji „W samo południe" w radiowej Jedynce i tam zapewniał, że w PKOl nie zarabia. - Nie wiem naprawdę, czy ktoś bierze pieniądze, czy nie – mówił, gdy dziennikarz próbował skonfrontować go ze słowami ministra Nitrasa o zarabiających członkach zarządu. - No to zapytam wprost: czy pan bierze pieniądze? – zapytał dziennikarz. I doprecyzował: „Z tytułu zasiadania w PKOl-u". Olszewski odpowiedział: „Nie. Z tytułu zasiadania w PKOl-u nie biorę żadnych pieniędzy". To wszystko . Po uzyskaniu informacji, że szef Polskiego Związku Lekkiej Atletyki dorabia w PKOl-u, chcieliśmy u źródła dowiedzieć się, czy to prawda. A więc również czy miesiąc temu Olszewski skłamał. Prezes Henryk Olszewski odebrał telefon, zdążył usłyszeć, z kim rozmawia, po czym powiedział: „Zaraz, spokojnie, bo pan mnie złapał przy kasie. Na razie!" i przerwał połączenie. Po półgodzinie czekania aż prezes oddzwoni postanowiłem mu się przypomnieć. Pan Olszewski odrzucił połączenie. Wysłałem więc wiadomość SMS, prosząc o informację, kiedy będziemy mogli porozmawiać. Minęła doba, a odpowiedzi nie dostałem.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS