Blogs
Home/sports/Nagle wybucha burza woko Paolini. Co za upokorzenie. "Wstyd"

sports

Nagle wybucha burza woko Paolini. Co za upokorzenie. "Wstyd"

Woszki zostay mistrzyniami swiata w tenisie po wygranej w finale Billie Jean King Cup. Ich najwieksza gwiazda Jasmine Paolini nie zostaa jednak odpowiednio doceniona w plebiscycie WTA. - To wstyd dla kobiecego sportu - syszymy z Woch. Sukces tenisistek w ojczyznie pozostaje w cieniu wynikow tenisistow. Kapitanka Tatiana Garbin tumaczy "Zyjemy w spoeczenstwie patriarchalnym".

By Dominik Senkowski | November 25, 2024 | sports

Kilka dni temu Włoszki wygrały zawody finałowe Billie Jean King Cup w Maladze. Tym samym zdobyły tytuł nieoficjalnych mistrzyń świata w drużynowym tenisie kobiet, bo tak często nazywany jest ten turniej. Tenisistki z Włoch w finale pokonały Słowaczki, a w półfinale Polki. Atmosferę święta popsuły Włochom nominacje do plebiscytu Organizacji Kobiecego . W kategorii „Największy Postęp Roku" zabrakło nazwiska Jasmine Paolini. Nominowane zostały: Danielle Collins, Marta Kostiuk, Diana Sznajder, Emma Navarro oraz Anna Kalińska. Paolini pominięta Brak Paolini dziwi, bo mówimy o tenisistce, która w ostatnich 12 miesiącach poczyniła niewiarygodny postęp. 28-latka do momentu rozpoczęcia sezonu 2024 nie notowała spektakularnych wyników zarówno w singlu, jak i w deblu. W tym roku przełamała się, dochodząc m.in. do finału Wimbledonu i (w Paryżu także w deblu), wygrywając turniej 1000 w Dubaju czy w deblu zdobywając złoty medal olimpijski w parze z Sarą Errani. Zaczynała sezon jako 29. tenisistka świata w singlu, kończy jako czwarta. Mimo to mająca polskie korzenie Jasmine Paolini nie została doceniona przez organizatorów plebiscytu WTA. Włosi nie kryją zdziwienia. - Wśród zawodniczek zasługujących na nominację znajduje się m.in. Anna Kalińska (wymieniają ją z uwagi na związek z Jannikiem Sinnerem - przyp. red.). Zaskakuje, że w gronie pięciu nominowanych nie ma za to Paolini, choć jej postęp wydaje się być nie do podważenia - czytamy na portalu sport.virgillio.it. Podobnie patrzy na to dziennikarz Marco Mazzoni z serwisu Livetennis.it. - Brak nominacji dla Jasmine Paolini w tej kategorii to wstyd dla całego kobiecego sportu. Co więcej powinna zrobić Jasmine? To tak zła decyzja, że aż sama mówi za siebie. W ostatnich latach WTA straciła na wiarygodności - od prostych spraw jak zarządzanie własną stroną internetową przez kwestie polityczne - komentuje Mazzoni w rozmowie ze Sport.pl. Również najbardziej znany włoski portal tenisowy Ubitennis odnotował, że „nieobecność Paolini w walce o nagrodę dla tej, która poczyniła największy postęp to spore zaskoczenie". Inaczej patrzy na to nasz inny rozmówca, Diego Barbiani z serwisu Oktennis.it. - Nie jestem specjalnie zaskoczony brakiem nominacji. Myślę, że zasłużyła na nagrodę w tej kategorii, ale w tym sezonie dokonała czegoś więcej i w pewnym sensie „awansowała" do wyższej kategorii. Dwa finały Wielkiego Szlema w singlu, złoty medal i sukces w Billie Jean King Cup wystarczą, aby powalczyła o miano najlepszej zawodniczki roku. Nie sądzę, żeby wygrała, ale z drugiej strony ta nominacja bardziej do niej pasuje - uważa włoski dziennikarz w rozmowie ze Sport.pl. Jasmine Paolini została bowiem przez WTA nominowana w innej kategorii - „Tenisistka Roku", obok Aryny Sabalenki, Igi Świątek, Coco Gauff i Qinwen Zheng. W tym gronie to Sabalenka, aktualna numer jeden na świecie, wydaje się być jednak faworytką do wygranej. Tenisistki w cieniu tenisistów Mimo zwycięstwa w Billie Jean King Cup tenisistki z Włoch pozostają w cieniu swoich kolegów z reprezentacji. To dlatego, że Włosi także doszli do finału Pucharu Davisa, w którym w niedzielę wygrali z Holandią. Z kolei liderem rankingu ATP jest obecnie Jannik Sinner. Z tego powodu kobiecy włoski tenis, mimo ewidentnych sukcesów, nie cieszy się takim zainteresowaniem mediów i . Jednakże kapitanka reprezentacji w BJKC Tatiana Garbin ma swoje zdanie na ten temat. - Niestety żyjemy w społeczeństwie patriarchalnym, nie tylko w . Dlatego przykład młodych kobiet, które osiągnęły sukces, jest ważny dla nowych pokoleń. We Włoszech nadal znajdujemy się w tyle, to walka, którą należy kontynuować, dopóki nie będzie więcej miejsca dla kobiet - powiedziała po zdobyciu nieoficjalnego mistrzostwa świata w Maladze. - We Włoszech wszystkie oczy zwrócone są dziś na Puchar Davisa, ale także wiele mówi się o Tatianie Garbin, która może zrezygnować ze swojej roli. Byłaby to wielka szkoda, ponieważ jest trenerką o wielkiej charyzmie, a w związku z poważną chorobą (od roku walczy z rakiem - przyp. red.) jest jeszcze bardziej kochana przez wszystkich. Miejmy nadzieję, że zdecyduje się zostać przy kadrze - opowiada nam Barbiani. Włoscy rozmówcy chwalą Garbin m.in. za nieoczywiste wybory. W półfinale w Maladze z Polską postawiła w singlu na Lucię Bronzetti. Ta niespodziewanie pokonała Magdę Linette, co skomplikowało sytuację reprezentacji naszego kraju. Tym bardziej że Włoszki na koniec wystawiły zgrany debel Paolini - Errani. Bronzetti zdobyła także pierwszy punkt w finale ze Słowaczkami. Włoski tenisistki po raz piąty zwyciężyły w turnieju drużynowym, przed laty nazywanym Pucharem Federacji, a od 2020 roku organizowanym pod nazwą Puchar Billie Jean King, na cześć legendarnej amerykańskiej zawodniczki. W zeszłym roku w finale Włoszki przegrały z Kanadyjkami.

SOURCE : sport_pl

LATEST INSIGHTS