Static Ad
Static Ad
Blogs
Home/sports/Motor zrealizowa najwiekszy hit transferowy. To prawdziwy ojciec sukcesu druzyny

sports

Motor zrealizowa najwiekszy hit transferowy. To prawdziwy ojciec sukcesu druzyny

Orlen Oil Motor Lublin od lat jest hegemonem polskiego zuzla. To wszystko zasuga kapitalnie zorganizowanego klubu. Odpowiada za to prezes Jakub Kepa czyli autor budowy wielkiego Motoru. To wasnie Kepa sciagna Bartosza Zmarzlika realizujac hit transferowy dekady a moze i najwiekszy transfer w historii polskiego zuzla. Jedno jest pewne. To dzieki niemu druzyna funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku.

December 23, 2024 | sports

Orlen Oil Motor Lublin od lat jest hegemonem polskiego żużla. To wszystko zasługa kapitalnie zorganizowanego klubu. Odpowiada za to prezes Jakub Kępa, czyli autor budowy wielkiego Motoru. To właśnie Kępa ściągnął Bartosza Zmarzlika, realizując hit transferowy dekady, a może i największy transfer w historii polskiego żużla. Jedno jest pewne. To dzięki niemu drużyna funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku. Ostatnie cztery lata, to cztery finały. Trzy mistrzostwa Polski, jedno wicemistrzostwo. To dorobek Orlen Oil Motoru Lublin, który całkowicie zdominował polski żużel w ostatnich latach. Co więcej, nic nie wskazuje, aby klub w najbliższym czasie miał obniżyć sportowy poziom. Prezes Jakub Kępa nie należy na tych, którzy są na świeczniku. Swoją ciężką pracę wykonuje po cichu, a media najchętniej ograniczyłby do minimum. Jeśli coś sobie zaplanuje, to realizuje swoje pomysły. Tak było ze Zmarzlikiem, który marzył mu się od lat. To przez lata Kępa budował relacje towarzyskie z rodziną Zmarzlika. Opłaciło się, bo postawił na swoim i namówił mistrza świata na transfer do Motoru. Sam Zmarzlik nie ma czego żałować, patrząc na to, w jakich problemach finansowych jest ebut.pl Stal Gorzów. W samym Lublinie może czuć się jak pączek w maśle, bo mistrz podobno inkasuje około 6 milionów za sezon. Kiedy Motor Lublin awansował do PGE Ekstraligi, wydawało się, że hucznie zleci z elity. Tak się jednak nie stało. Prezes ni stąd, ni zowąd wyciągnął Grigorija Łagutę. Największy żal o to mógł mieć Krzysztof Mrozek, który był dogadany z Rosjaninem. W końcu Łaguta obiecał, że po powrocie z zawieszenia dołączy do ROW-u. Wybrał jednak inaczej, czym rozwścieczył Mrozka. Łaguta jednak nie żałuje. W Lublinie stał się idolem kibiców, jeździł wybitnie, a swoimi akcjami czarował kibiców czarnego sportu. Do dzisiaj kibicuje Motorowi, choć w lidze polskiej jeździć nie może. To tylko pokazuje, że Motor stał się dla niego prawdziwym domem, w którym o atmosferę i spokój dbał prezes Kępa. Czasem w żużlu potrzeba czegoś więcej, niż same suche fakty i liczby. I tak było w przypadku transferów Jacka Holdera oraz Fredrika Lindgrena. Praktycznie nikt ich nie chciał, a Jakub Kępa dał im szansę. I to się opłaciło. Australijczyk i Szwed odpalili, stając się jednymi z najlepszych w PGE Ekstralidze. To się nazywa nos do transferów. O Jakubie Kępie mówi się w środowisku, że jest świetnym managerem. I trudno temu zaprzeczyć. W klubie zgadza się wszystko co do złotówki. Nie jedzie ponad stan, jak niektóre kluby. A mimo to buduje potęgę. Drużynę, która w ostatnich latach jest nie do pokonania. To właśnie Kępa jest ojcem sukcesu Motoru. I dopóki on będzie w Lublinie, dopóty Motor będzie odnosił sukcesy. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS