sports
Mocne sowa Chomskiego po zwolnieniu
Zaskakujaca wiadomosc gruchnea w czwartek. Stal Gorzow postanowia nagle zakonczyc wspoprace ze Stanisawem Chomskim ktory odsoni kulisy zwolnienia. - Forma bya daleko idaca od eleganckiej - powiedzia i przekaza ze zakonczy kariere trenera.
Zaskakująca wiadomość gruchnęła w czwartek. Stal Gorzów postanowiła nagle zakończyć współpracę ze Stanisławem Chomskim, który odsłonił kulisy zwolnienia. - Forma była daleko idąca od eleganckiej - powiedział i przekazał, że zakończył karierę trenera. W tym artykule dowiesz się o: W środę ebut.pl Stal przegrała drugie półfinałowe spotkanie z Betard Sparta Wrocław (40:50) i odpadła z walki o drużynowe mistrzostwo Polski. Pojedzie tym samym o brązowy medal, ale od czwartkowego wczesnego popołudnia wiadomo, że w dwumeczu z KS Apatorem Toruń nie poprowadzi jej Stanisław Chomski . Gorzowski klub przekazał, że ze skutkiem natychmiastowym kończy współpracę z doświadczonym trenerem , który pełnił tę funkcję od 2015 roku. "Dziękujemy trenerowi za jego oddanie, profesjonalizm i nieoceniony wkład w rozwój naszego zespołu. Jego pasja oraz zaangażowanie pozostawią trwały ślad w historii naszego klubu (pisownia oryginalna - dop. red.)" - między innymi tak napisano w oficjalnym komunikacie. W czwartek Chomski był gościem Magazynu PGE Ekstraligi na portalu WP SportoweFakty. Nie mogło być innego tematu rozmowy, jak jego nagłe zwolnienie. Były już trener Stali, z którą osiem lat temu świętował drużynowe mistrzostwo Polski, nie szczędził cierpkich słów po decyzji, jaką przekazały mu władze klubu z miasta nad Wartą. - Trudno mi powiedzieć, czy to jest szok. Byłem w jakiś sposób zaskoczony formą, jaka nastąpiła w rozwiązaniu umowy. Zostałem wezwany na posiedzenie zarządu, tak to odbieram, bo byli obecni wszyscy członkowie. Prezes po prostu poinformował mnie, że z dniem dzisiejszym kończymy współpracę, że nie poprowadzę dzisiejszego treningu i zawodów, które są do końca sezonu. I tyle - powiedział Chomski. Szkoleniowiec nie czuje rozżalenia tym, co wydarzyło się w całej sprawie i jak poinformowano go o decyzji. - Przekazałem zarządowi, że w moim odczuciu, to jest słabe, bo choć, oczywiście, każdy pracodawca może rozwiązać umowę, to forma mnie troszeczkę zaskoczyła. Poczułem się tak, jakby ktoś wbił mi nóż w plecy - przyznał, dodając: - Rozmowa odbyła się na zasadzie informacyjnej. Podziękowałem, poprosiłem o dokument na piśmie i nie mieliśmy już więcej, o czym rozmawiać. ZOBACZ WIDEO: Kurtz i Rew zawiedli Rusieckiego? Ta reakcja mówi wszystko - Forma zwolnienia była daleko idąca od eleganckiej. Takie mam odczucie. Za zasługi nikogo się nie trzyma, ale ja nie będę tego komentował, bo nikt mi o przyczynach nie powiedział. Pozdrawiam wszystkich kibiców i życzę klubowi jak najlepiej - kontynuował Chomski. 67-latek zastanawia się, co mogło być powodem takiej decyzji, skoro w kwietniu tego roku władze Stali namawiały go, aby został w niej dłużej niż do końca trwającego sezonu. Zwraca uwagę także na to, że mogła zmienić się koncepcja składu, co miało kontrastować z jego własnymi przemyśleniami na ten temat. - Niespełna pół rok temu, w kwietniu, bo mój kontrakt opiewał, że z końcem tego sezonu wygasa, informowałem, że nie zamierzam go przedłużyć. Prezes i zarząd użyli jednak wszystkich form perswazji, żebym tego nie robił, żebym przedłużył to na następny rok aneksem, bo skład zbudowany jest na dwa lata i ja w tej budowie uczestniczyłem - opowiedział trener, który faktycznie pięć miesięcy temu zgodził się, że będzie pracować do końca sezonu 2025. - Po ostatnim treningu przed Wrocławiem razem z prezesem i teamem Jakuba Miśkowiaka. Podziękowaliśmy za przedłużenie kontraktu, padły słowa, że będziemy to kontynuować, a tu nagle taka sytuacja. Nikt do końca nie był ze mną szczery. Od dłuższego czasu musiało coś tam nabrzmiewać. Te informacje odnośnie ruchów z innymi zawodnikami, oczywiście prezes ma prawo rozmawiać, ale to było dość mocno transparentne. Były przecieki do mediów. Widać coś na rzeczy było, o czym nie byłem informowany. Każda decyzja jest do zaakceptowania i z każdą trzeba się zgodzić, mają prawo do tego. Trzeba było jednak wcześniej informować, a nie "misiaczki strzelać" - powiedział w magazynie Chomski. Zapytany przez red. Mateusza Pukę co dalej i czy nie skusi się na powrót do pracy w przyszłości, odpowiedział stanowczo. - Nic się nie dzieje. Żyję, żona będzie bardzo szczęśliwa, że w końcu będę mieć więcej czasu dla rodziny, którego do tej pory nie miałem. Inni jeździli na urlopy, wakacje, a takich rzeczy nie ma, jeśli się w sporcie pracuje - skwitował utytułowany fachowiec. - Ja już dostałem telefon, ale mnie to nie interesuje. Zamierzałem po tym sezonie, bez względu na wynik, zakończyć pracę jako trener. Dałem się namówić i to jest mój błąd. Zostałem w taki, a nie inny sposób zwolniony i już mi wystarczy. Ja się do żużla nie zraziłem, ani do kibiców, którzy mnie oceniali w różny sposób. To praca i odpowiedzialność, którą trzeba wziąć na klatę. Za wszystko, co zrobiłem, odpowiadałem. Dziękuję wszystkim. Tym, którzy mnie wspierali i tym, którzy mnie krytykowali - rozwinął się dotychczasowy opiekun ebut.pl Stali. Na koniec rozmowy Stanisław Chomski poinformował, że zakończył karierę trenerską. - Takie jest życie. Mówię, dobiegł koniec pewien etap w nim i tu jest koniec. Kropka. Nie ma takiej opcji. Nie, że ze względu, że mnie zwolniono, bo taki był plan. Dałem się namówić na następny rok, w którym oczywiście już nie poprowadzę. Skończyło się to 26 września tego roku - podsumował były trener klubów z Gorzowa, Piły, Gdańska, Torunia i narodowej kadry.
PREV NEWSMedia ujawniaja rozmowe Szczesnego z Lewandowskim. Tego sobie nie zyczy
NEXT NEWSBaumgart-Witan Byam bardzo zawiedziona
Iga Swiatek az przerwaa wywiad. Chwile pozniej usyszaa spiew
"Sto lat" zaspieway Magdalena Frech Magda Linette Maja Chwalinska wraz ze sztabem szkoleniowym i kibicami kiedy mia miejsce wywiad z Iga Swiatek i Katarzyna Kawa po meczu w Pucharze Billie Jean King. Adresatka bya ostatnia z wymienionych.
Turyn oczekuje swieta. Czas na decydujacy mecz w ATP Finals
W niedziele Turyn oczekuje swieta. W meczu o tytu rozgrywanych na korcie twardym w hali ATP Finals faworyt gospodarzy Jannik Sinner zmierzy sie z debiutantem w pojedynku o taka stawke Taylorem Fritzem. Woch jest zdecydowanym faworytem spotkania.
To na pewno Hiszpania Polscy kibice dali popis
Iga Swiatek moze liczyc na wsparcie polskich kibicow na caym swiecie. Podczas rywalizacji w Pucharze Billie Jean King nasi fani ponownie dali o sobie znac a nagranie z ich udziaem opublikowa nawet oficjalny profil turnieju.
Iga Swiatek odmowia wywiadu. Taki by powod
Sporym zaskoczeniem byo to ze Iga Swiatek po zwyciestwie w Pucharze Billie Jean King odmowia wywiadu. Okazao sie jednak ze miaa wazny powod przez ktory podjea taka decyzje.
Polak brutalnie rozbi rywala w UFC Wielkie zwyciestwo w Madison Square Garden
Marcin Tybura 26-9-0 swietnie zaprezentowa sie podczas gali UFC 309 w Nowym Jorku. Najlepszy polski zawodnik wagi ciezkiej zafundowa festiwal bolu Jhonacie Dinizowi 8-1 z Brazylii. Interweniowac musia lekarz.
Polski gwiazdor zmasakrowa twarz rywala. Drastyczny boj musia wejsc lekarz
W nocy z soboty na niedziele na gali UFC w Nowym Jorku wystapi Marcin Tybura. Polak zmierzy sie z modszym i duzo mniej doswiadczonym Jhonata Dinizem. To bya dopiero trzecia walka w UFC Brazylijczyka dla porownania Polak wyszed do klatki najwiekszej organizacji MMA na swiecie po raz 21. Boj potrwa pene dwie rundy. Pod koniec drugiej odsony "Tybur" zasypa morderczymi okciami twarz rywala ktora zostaa dosownie zdewastowana. Lekarz na szybko oceni stan zdrowia Diniza i nie dopusci go do dalszej walki.