Media Muci juz sobie nagrabi w nowym klubie. Synny trener ma go dosc

Ernest Muci po naprawdę dobrym czasie w Legii Warszawa i niezłych liczbach w Lidze Konferencji Europy pożegnał się z klubem w lutym 2024 roku. Besiktas Stambuł zapłacił za niego 10 milionów euro i od samego początku wydawało się, że Albańczyk może podbić Turcję. U trenera Fernando Santosa grał regularnie, ale po zwolnieniu Portugalczyka sytuacja uległa zmianie. Obecnie trenerem Besiktasu jest Giovanni van Bronckhorst i raczej nie przepada za Mucim. Na razie dał mu zagrać w pięciu meczach, w tym trzech w lidze tureckiej. Łącznie Albańczyk spędził na boisku 87 minut i strzelił jedną bramkę. Problemy Ernesta Muciego w Besiktasie Stambuł. Trener ma go dość Muci testowany był na pozycji ofensywnego pomocnika oraz na obu skrzydłach, ale trener nie był z niego zadowolony. Sam 23-latek również nie należy do szczęśliwych, o czym informuje dziennikarz Ogun Sahinoglu z portalu sabah.com.tr. Rzekomo piłkarz z Albanii wyraźnie daje znać w klubie, że jest wściekły na obecną sytuację. Obraża się, dyskutuje i według Turków ma "problem z mentalnością". To przekłada się oczywiście na jego stosunki z trenerem van Bronckhorstem. Szkoleniowiec z Holandii ma mieć po prostu dość kapryśnego 23-latka w swoim zespole. Przez trudną sytuację w Stambule Muci stracił także miejsce w reprezentacji Albanii, co ma potęgować niezadowolenie. W lecie mówiło się, że interesuje się nim Aston Villa, ale te plotki miały wyjść od agenta piłkarza, który przewidywał trudny czas dla swojego klienta i chciał wzbudzić tym zainteresowanie innych klubów. Dotychczas Muci dla zespołu ze Stambułu zagrał 22 mecze, w których zdobył pięć bramek. Besiktas od początku sezonu jest w znakomitej formie i nie wydaje się, że trener będzie chciał cokolwiek zmieniać w składzie. Jego drużyna wygrała trzy pierwsze mecze ligowe i zaliczyła jeden remis. Oprócz tego wywalczyła sobie również kwalifikację do Ligi Europy.