sports
Mecz niewykorzystanych szans. Zwyciestwo odjechao Industrii Kielce
Przez czterdziesci minut meczu wygladao na to ze kielczanie sa na dobrej drodze do wywalczenia zwyciestwa. Gracze OTP Bank-Picku Szeged mieli jednak inne plany na czwartkowy wieczor i po dobrej koncowce to oni zwyciezyli 3531.
Przez czterdzieści minut meczu wyglądało na to, że kielczanie są na dobrej drodze do wywalczenia zwycięstwa. Gracze OTP Bank-Picku Szeged mieli jednak inne plany na czwartkowy wieczór i po dobrej końcówce to oni zwyciężyli 35:31. W tym artykule dowiesz się o: Szczypiorniści z Szeged są w ostatnim czasie na fali wznoszącej. Przed przerwą reprezentacyjną podopieczni Michaela Apelgrena w rozgrywkach Ligi Mistrzów wygrali dwa spotkania z rzędu (w tym bardzo zacięty pojedynek z wicemistrzami Polski), do tego w sobotę pokonali swoich największych rywali na krajowym podwórku - graczy Veszprem HC . Chociaż na własnym parkiecie kielczanie zawsze są faworytami, Węgrzy chcieli zrobić wszystko, by utrzymać dobrą passę, świetne nastroje w zespole, ale przede wszystkim szansę na zajęcie drugiego miejsca w grupie B. Żółto-biało-niebiescy mieli natomiast jeden cel - zepsuć przeciwnikom wizytę w Hali Legionów. Kielczanie musieli zrobić wszystko, by zrewanżować się za ostatnie spotkanie i zdobyć dwa punkty - w tabeli panuje bowiem spory ścisk i już teraz wiadomo, że o ostatecznym ułożeniu będą decydowały detale, a każdy punkt, a nawet każda bramka są na wagę złota. Przyjezdni doskonale zaczęli, zanim wicemistrzowie Polski się obejrzeli już przegrywali 1:3. Gospodarze zareagowali jednak bardzo przytomnie, błyskawicznie doprowadzili do remisu, a po chwili sami wyszli na prowadzenie. ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza W 11. minucie żółto-biało-niebiescy odskoczyli na trzy trafienia, ale rywale na więcej im nie pozwolili. Natychmiast zareagowali, rzucili trzy bramki z rzędu i znów na tablicy wyników pojawił się remis. Od tego momentu gra była naprawdę bardzo wyrównana, minimalną przewagę mieli gospodarze, ale Węgrzy nie dawali im chwili wytchnienia. Przede wszystkim obie ekipy postawiły na grę w ataku, defensywa z pewnością nie grała w tym starciu pierwszych skrzypiec. Szczypiorniści z Szeged doskonale wykorzystywali szybkie wznowienia, starali się utrzymywać szybkie tempo, nie pozwalali kielczanom na ustawienie obrony. To przynosiło skutek. Gospodarze na szczęście odpowiadali bardzo sprytnymi zagraniami Artsioma Karaleka , dobry powrót po przerwie spowodowanej kontuzją zaliczył też Alex Dujshebaev . Drugą połowę od powiększenia przewagi swojego zespołu do trzech trafień rozpoczął Arkadiusz Moryto . Kielczanie starali kontrolować boiskowe wydarzenia, ale rywale robili wszystko, by wytrącić ich z rytmu. Gracze z Szeged skutecznie odrabiali straty i szybko zminimalizowali przewagę wicemistrzów Polski do jednej bramki. W trudnym momencie gości postanowił jednak zaskoczyć Tomasz Gębala - rozgrywający trzy razy przyłożył z drugiej linii i zdezorientował obronę Madziarów. Goście jednak nie odpuszczali - pierwszą szansę na doprowadzenie do remisu zmarnował Benjamin Szilagyi (jego siódemkę obronił Sandro Mestrić), ale po chwili atak poprawił Janus Dadi Smarason i walka rozgorzała się na nowo (28:28). Wystarczyło jednak niespełna piętnaście sekund, by sytuacja obróciła się o 180 stopni - niestety na niekorzyść polskiej ekipy. Kielczanie stracili dwie bramki z rzędu i tym razem to oni musieli odrabiać. O przerwę dla swojego zespołu poprosił Tałant Dujszebajew , ale czasu na reakcję żółto-biało-niebiescy mieli niewiele, do końca meczu zostało niecałe dziesięć minut. Gospodarze jednak nie mogli odnaleźć się w ofensywie, najpierw nieskuteczny był Maqueda, a w kolejnej akcji Daniel Dujshebaev totalnie pogubił się w kontrataku. Przyjezdni wyciągali pomocną rękę, też popełniali błędy, ale kielczanie ich nie wykorzystywali. Końcówka to była prawdziwa nerwówka. Kielczanie wykorzystali podwójne osłabienie rywali, zmniejszyli straty do jednego trafienia, ale gdy na parkiecie siły się wyrównały goście błyskawicznie odskoczyli. Industria Kielce - OTP Bank-Pick Szeged 31:35 (19:17)
PREV NEWSPuchar Polski siatkarzy 2025 Kto awansowa Poznalismy pary trzeciej rundy
NEXT NEWSPolak pograzy Messiego. "Barbarzynskie zwyczaje"
PlusLiga Slepsk Malow Suwaki - Asseco Resovia Rzeszow. Relacja live i wynik na zywo
Slepsk Malow Suwaki i Asseco Resovia Rzeszow zmierza sie w meczu 13. kolejki siatkarskiej PlusLigi. Kto wygra w tym spotkaniu Relacja live i wynik na zywo meczu Slepsk Malow Suwaki - Asseco Resovia Rzeszow od godz. 1445 na Polsatsport.pl.
Buksa wroci do Ekstraklasy i tak ja podsumowa. Zero zudzen
Po trzech latach Aleksander Buksa znow gra na poziomie Ekstraklasy. Jeszcze w 2021 r. by zawodnikiem Wisy Krakow - z ktora rozstawa sie w nie najlepszych stosunkach - a teraz reprezentuje barwy Gornika Zabrze. Buksa opowiedzia w wywiadzie o poziomie Ekstraklasy a takze o fakcie ze musia czekac na pierwszego gola do poczatku listopada.
By Aleksander Bernard"Brakowao im". Trener Szwedek wprost o Polkach. A za rogiem ME 2024
Choc to tylko towarzyskie spotkanie koncowy wynik moze niepokoic bo juz 28 listopada Polki rozpoczna rywalizacje w ME 2024 pikarek recznych. Trener Trzech Koron Tomas Axner wskaza kluczowa roznice miedzy Polska a Szwecja.
Przypatrz sie uwaznie. Burza po tym co znalazo sie na kaskach Norwegow
Norwescy skoczkowie narciarscy wystapili z logo producenta broni na kaskach podczas Pucharu Swiata w Lillehammer. Amnesty International krytykuje to jako niesmaczne w czasie konfliktow zbrojnych.
Narkotyki zniszczyy mu zycie. Hit transferowy narodzi sie drugi raz
Mia byc nastepca wielkich dunskich mistrzow a przez ponad dwa lata by zawieszony za pozytywny wynik testu na obecnosc substancji psychoaktywnych. Wzbudzajacy kontrowersje zuzlowiec Marcus Birkemose wraca do gry w polskiej lidze. Wasnie podpisa kontrakt z Wybrzezem Gdansk czyli z faworytem do wygrania Krajowej Ligi Zuzlowej 2025. Od losu dosta druga - i zapewne ostatnia szanse - na to aby zaistniec jeszcze w sporcie.
"To zadanie Probierza". Hajto w mocnych sowach o selekcjonerze
Reprezentacja Polski w fatalnym stylu przegraa dwa mecze listopadowego zgrupowania z Portugalia i Szkocja. Brak punktow w obu tych spotkaniach sprawi ze Biao-Czerwoni spadli do dywizji B Ligi Narodow. Wasnie na ten temat dyskutowali eksperci w programie Cafe Futbol.