Home/sports/Magiera nie odpusci dziennikarzowi. Wypali wprost. "Zaatwimy to po mesku"

sports

Magiera nie odpusci dziennikarzowi. Wypali wprost. "Zaatwimy to po mesku"

Niedawno w mediach pojawiy sie informacje o rzekomym zwolnieniu trenera Jacka Magiery ze Slaska Wrocaw. Dla klubu miaoby byc to jednak bardzo kosztowne. Teraz sam szkoleniowiec postanowi odpowiedziec na te wiesci na konferencji prasowej. - Sowem tez mozna zabic - stwierdzi wprost szkoleniowiec wicemistrzow Polski.

By Kacper Ciuksza | October 04, 2024 | sports

Śląsk Wrocław ma za sobą fatalny początek sezonu i po ośmiu rozegranych meczach zajmuje ostatnie, 18. miejsce w ekstraklasie. W związku z tym w mediach pojawiały się informacje o rzekomym zwolnieniu trenera Jacka Magiery. Informował o tym Marcin Torz, który w serwisie X napisał m.in. "Jacek Magiera niedawno dostał mocne wsparcie od zarządu klubu - raptem kilka miesięcy temu przedłużono z nim kontrakt do 2026 roku. Trener zarabia około 100 tysięcy złotych miesięcznie, a jeśli zostałby zwolniony, to - w myśl przepisów - Śląsk nadal będzie mu płacił". Szkoleniowiec Śląska Wrocław nie pozostawił tych doniesień bez echa i postanowił odnieść się do nich na piątkowej konferencji prasowej. - Chciałbym odnieść się do jednej rzeczy. Na jednym z portali internetowych przeczytałem artykuł, w którym zacytowany był wpis pana redaktora Marcina Torza z portalu X - zaczął trener. - Stop rozpowszechnianiu kłamstw. Od tego chciałbym zacząć - kontynuował trener. - Jaki rzetelna informacja może mieć margines błędu? Ile to jest "około 100"? 110? 90? Ile to jest około 100 tysięcy? W związku z tym, że są to nieprawdziwe informacje, to chciałby coś zaproponować. Chce być fair w stosunku do moich zawodników, współpracowników i pracowników klubu - dodał Magiera. Następnie 47-latek zaskoczył pomysłem. - Zwracam się do Pana Marcina Torza: załatwmy sprawę po męsku. Moja propozycja: jeżeli informacja jest wiarygodna i klub po moim zwolnieniu będzie mi płacił około 100 tysięcy, a ustalmy, że może być to 100, 90, 80, 70, 65 tysięcy, to wspomniane 100 tysięcy wpłacam na cel charytatywny. Jeżeli moje wynagrodzenie po ewentualnym zwolnieniu będzie wynosić mniej niż te kwoty, to Pan Marcin wpłaca różnicę odjętą od 100 tysięcy złotych - zaproponował trener wicemistrzów Polski. Dalej Jacek Magiera przyznał, że może ziścić swoją propozycję przy wybranym przedstawicielu prasy, a także osoby z wykształceniem prawniczym. Dodał również, że jest nawet gotowy skrócić swój kontrakt ze Śląskiem do końca tego sezonu, jeśli stoi to na przeszkodzie ewentualnego zwolnienia. Obecna umowa trenera obowiązuje do czerwca 2026 roku. - Piąte przekazanie mówi: nie zabijaj. Słowem też można zabić. Nie róbmy takich rzeczy, bo takie fake newsy wpływają nie tylko na nas, ale też na klub, naszych najbliższych, naszą rodzinę. Chciałbym, żeby dziennikarze brali odpowiedzialność za słowa - podsumował Magiera. Stanowisko w tej sprawie zajął również klub. "Podpisujemy się pod słowami trenera Jacka Magiery, w których odniósł się do szerzenia fake newsów w przestrzeni medialnej. W ostatnim czasie pojawiło się więcej tego typu manipulacji i kłamstw, dotyczących m.in.: Fakt, że klub nie może z powodu klauzul dot. poufności informować o wysokości zarobków zawodników, nie może oznaczać zgody na bezmyślne podawanie nieprawdziwych informacji" - napisał klub, publikując wideo ze słowami trenera. Śląsk Wrocław w niedzielę 6 października zagra domowy mecz z Cracovią. Początek rywalizacji o 14:45.

SOURCE : sport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS