Home/sports/Lider PlusLigi mia kopoty. Niemiec przycmi polskich siatkarzy

sports

Lider PlusLigi mia kopoty. Niemiec przycmi polskich siatkarzy

Pene emocji widowisko na Torwarze. Lider siatkarskiej PlusLigi PGE Projekt Warszawa nie mia we wasnej hali atwo z zawodzaca dotad Asseco Resovia. Mimo ze czesc rzeszowskiej druzyny dopady infekcje potrafia postawic sie warszawianom. W koncu jednak z si opad Bartosz Bednorz i to gospodarze dopieli swego zwyciezajac 32. PGE Projekt wygra juz siodmy mecz w tym sezonie. Wszystkiemu z hali przyglada sie selekcjoner Nikola Grbic.

October 16, 2024 | sports

Pełne emocji widowisko na Torwarze. Lider siatkarskiej PlusLigi, PGE Projekt Warszawa, nie miał we własnej hali łatwo z zawodzącą dotąd Asseco Resovią. Mimo że część rzeszowskiej drużyny dopadły infekcje, potrafiła postawić się warszawianom. W końcu jednak z sił opadł Bartosz Bednorz i to gospodarze dopięli swego, zwyciężając 3:2. PGE Projekt wygrał już siódmy mecz w tym sezonie. Wszystkiemu z hali przyglądał się selekcjoner Nikola Grbić. Szkoleniowiec reprezentacji Polski pofatygował się na hit PlusLigi. Lider z Warszawy od początku sezonu imponuje , potknął się tylko w spotkaniu z Jastrzębskim Węglem. Po drugiej stronie byli siatkarze z Rzeszowa, którzy na razie grają poniżej oczekiwań i zajmują miejsce poza czołową ósemką. Grbić raczej się nie zawiódł - zobaczył w akcji kilku reprezentantów, a przy okazji obejrzał emocjonujące widowisko. Ale też siatkarza z Niemiec, który przyćmił wszystkich jego kadrowiczów - choć statuetkę dla MVP spotkania odebrał jeden z nich. Przed meczem Asseco Resovii towarzyszył spory niepokój o zdrowie zawodników. Drużynę nawiedziła bowiem plaga infekcji, które dopadły m.in. Bartosza Bednorza i Lukasa Vasinę . Reprezentant Polski był jednak gotowy do gry w pierwszej szóstce. Gorzej było z Czechem, w składzie zabrakło też rezerwowego atakującego Jakuba Buckiego , który zmaga się z urazem. Litości dla byłych kolegów nie miał Jakub Kochanowski , który już na początku spotkania posłał na drugą stronę dwa asy serwisowe. I PGE Projekt błyskawicznie uciekł na sześć punktów. Trener Asseco Resovii Tuomas Sammelvuo próbował przerywać grę, szybko zmienił rozgrywającego - wprowadził na boisko Łukasza Kozuba . Rzeszowianie długo nie mieli nic do powiedzenia, ale z czasem nieco poprawili swoją grę. Udawało im się powstrzymywać Bartłomieja Bołądzia , atakującego gospodarzy. Ale PGE Projekt i tak wygrał partię pewnie - 25:19 . Czerwona kartka dla polskiego siatkarza. W klubie robi się nerwowo Warszawianie w poprzednim spotkaniu pokonali Barkom Każany Lwów. Trener Piotr Graban w tym meczu mógł pozwolić sobie na danie szansy rezerwowym - odpoczywał m.in. Bołądź. W środę na Torwarze rywalizował już najmocniejszy skład. Był w nim Damian Wojtaszek - libero PGE Projektu rozgrywał 450. mecz w PlusLidze . W drugiej partii środowego spotkania rzeszowianie mocniej postawili się gospodarzom. Asseco Resovia wyszła na tego seta z Kozubem na rozegraniu - Gregor Ropret pozostał w rezerwie. Siatkarze z Podkarpacia lepiej radzili sobie w przyjęciu, a kiedy asem serwisowym popisał się Klemen Cebulj , prowadzili trzema punktami. Gdy Bołądź zaatakował w aut, PGE Projekt przegrywał już 12:16. To nie był jednak koniec emocji. Warszawianie ruszyli w pogoń, po nieudanym ataku Dawida Wocha przegrywali tylko punktem. W końcówce problemy miał jednak Artur Szalpuk i gospodarze przegrali 21:25. Na trzeciego seta PGE Projekt wyszedł bez Bołądzia, za to z Linusem Weberem . Na boisku trwała walka punkt za punkt, ofensywnym liderem gości stał się Stephen Boyer . W końcu jednak warszawianom przydarzył się słabszy moment. Mieli problemy z przyjęciem zagrywki Cebulja, spadła ich skuteczność i przegrali aż pięć akcji z rzędu . Resovia prowadziła 19:14, świetnie przy siatce radził sobie Bednorz. Graban posłał na boisko Andrzeja Wronę , a PGE Projekt zmniejszył stratę do punktu. Rzeszowianie się jednak wybronili, pomogły im kolejne znakomite akcje Boyera - wygrali 25:22 i zapewnili sobie co najmniej punkt do ligowej tabeli. Liderzy PlusLigi zerwali się na początku czwartej partii. Korzystali z dobrej dyspozycji Webera w ataku i polu zagrywki, uciekli rywalom na trzy punkty. A po autowym ataku Boyera - nawet na pięć. Obie drużyny niezbyt dokładnie przyjmowały w tym secie zagrywkę, ale warszawianie cały czas byli w stanie kontrolować wynik. Ich przewaga nie spadała poniżej trzech punktów. Po stronie Resovii skuteczność zupełnie stracił Bednorz. Reprezentant Polski wpadł w kryzys, w tym secie nie zdobył ani jednego punktu w siedmiu atakach . Wyglądało to tak, jakby zaczynał coraz bardziej odczuwać skutki niedawnej infekcji. Bohaterem partii był Weber, to jego zagrywka ustaliła wynik na 25:18. Tie-break rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy prowadzili 4:1. Tyle że po chwili, kiedy Woch zablokował atak Szalpuka, był już remis. Warszawianie mieli jednak w swoich szeregach Webera . Kiedy wkroczył w pole zagrywki, posłał na drugą stronę trzy kapitalne serwisy, po których PGE Projekt prowadził 8:4. Dynamikę stracił też Boyer, warszawianie pewnie wygrali 15:9, a cały mecz 3:2. Nagroda dla MVP spotkania powędrowała do Jakuba Kochanowskiego . PGE Projekt : Bołądź, Kochanowski, Tillie, Firlej, Semeniuk, Szalpuk - Wojtaszek (libero) oraz Kozłowski, Weber, Borkowski, Gruszczyński (libero), Wrona Asseco Resovia : Boyer, Kłos, Cebulj, Ropret, Woch, Bednorz - Zatorski (libero) oraz Kozub, Staszewski Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS