Lewandowski coraz blizej magicznej granicy Barcelona z kolejnym zwyciestwem w LM

Od początku spotkania tempo dyktowali faworyzowani goście. Swoją przewagę potwierdzili już w 13. minucie, kiedy Inigo Martinez skierował piłkę do siatki. Środkowy obrońca celnie wykończył głową dośrodkowanie z rzutu wolnego, którym obsłużył go Raphinha. ZOBACZ TAKŻE: Szalona końcówka w meczu Ligi Europy! Były gracz Legii Warszawa bohaterem (WIDEO) Jeden z niewielu przebłysków ofensywnych gospodarzy nastąpił w 27. minucie, kiedy Silas stanął oko w oko z Inakim Peną i pewnie pokonał bramkarza Barcelony sprytną podcinką. "Blaugrana" miała wiele sytuacji, aby ponownie przejąć inicjatywę, jednak ta sztuka udała się dopiero w 43. minucie meczu kapitanowi reprezentacji Polski. Raphinha uderzył zza pola karnego, piłka trafiła w słupek, a w odpowiednim miejscu znalazł się Lewandowski i dobił strzał do pustej bramki. Po gwizdku rozpoczynającym drugą część spotkania, "Duma Katalonii" błyskawicznie ruszyła do ataku, aby zwiększyć swoją przewagę. "Nawałnica" podopiecznych Hansiego Flicka zakończyła się zdobyciem kolejnych dwóch bramek. Najpierw "Lewy" skutecznie wykończył doskonałe dośrodkowanie Julesa Kounde, a zaledwie dwie minuty później Francuz ponownie zaliczył asystę, tym razem przy trafieniu bardzo aktywnego w tym spotkaniu Raphinhi. W 76. minucie srebrny medalista Mistrzostw Świata 2022 zanotował swoją trzecią asystę w tym meczu, podając do Fermina Lopeza, który ustalił wynik na 5:1 dla "Barcy". Kilka chwil później Lewandowski opuścił boisko, kończąc mecz na 99 bramkach w Lidze Mistrzów w swojej karierze. Polaka zastąpił 22-letni Pau Victor. W klasyfikacji wszech czasów Ligi Mistrzów Lewandowski ustępuje tylko Portugalczykowi Cristiano Ronaldo - 140 goli oraz Argentyńczykowi Lionelowi Messiemu - 129. Obaj w tym sezonie dorobku nie poprawią, bo kariery kontynuują poza Europą. W końcówce meczu "Crveno-beli" zmniejszyli rozmiary porażki za sprawą Milsona. Crvena Zvezda Belgrad - FC Barcelona 2:5 (1:2) Bramki: Silas 27, Milson 84 - Inigo Martinez 13; Robert Lewandowski 43, 53; Raphinha 55; Jules Kounde 76