Home/sports/Leon sprobowa synnego polskiego przysmaku. Zapach z ust zrobi swoje

sports

Leon sprobowa synnego polskiego przysmaku. Zapach z ust zrobi swoje

- Tak zosta sprobowany. Da sie zjesc - ujawni Wilfredo Leon w rozmowie z TVP Sport. W ten sposob nawiaza do jednej z regionalnych potraw na Lubelszczyznie ktora mia okazje skosztowac. I choc by z tego zadowolony to postawi jeden warunek kiedy nie zamierza jadac tego dania. Opowiedzia tez nieco wiecej o aklimatyzacji w Polsce. Jedna rzecz mocno go zdziwia.

By Agnieszka Piskorz | October 24, 2024 | sports

- Stawiam sobie w tej chwili prosty cel: nie odpaść w ćwierć - zapowiadał Wilfredo Leon przed startem igrzysk olimpijskich w Paryżu. Chciał razem z reprezentacją Polski przełamać impas, który trwał aż 20 lat. Przez dwie dekady kadra nie potrafiła awansować do . W tym roku cel zrealizować się udało. Ba, po 48 latach drużyna wywalczyła upragniony medal olimpijski w . Nie był on koloru złotego, ale srebrnego, co i tak należy uznać za spory sukces naszej reprezentacji. - W końcu przyjdzie taki dzień, że się obudzę i pomyślę: "No kurczę, srebro z igrzysk to nie jest coś małego, to jest coś wielkiego!". Ale to się nie stanie jeszcze dziś albo jutro - . Rozczarowanie było zrozumiałe - w końcu Polska dość wyraźnie uległa Francji w finale IO (0:3). Następnie 31-latek zaczął nowy etap w życiu. Zamieszkał w Polsce i dołączył do Bogdanki LUK . Wilfredo Leon zjadł regionalny cebularz. Wymowna reakcja Leon szybko stał się gwiazdą drużyny. Rozgrywa solidne spotkania i regularnie punktuje. Coraz bardziej poznaje też nasz kraj i aklimatyzuje się do warunków w nim panujących. To dla niego spora zmiana. Ostatnie lata spędził bowiem we Włoszech, gdzie pogoda i temperatura są inne. Bał się więc, że zadomowienie w naszym kraju może być dla niego problemem, ale miło się zaskoczył. Nieco więcej opowiedział o tym w rozmowie z . - Jest bardzo dobrze. Mocno pomaga mi też sama pogoda. Myślałem, że o tej porze roku będzie już sporo padać, a tu przez większość dni słońce. Jedyny problem to poranki i zmiana temperatury. Niekiedy ta utrzymuje się rano tuż powyżej zera, a w południe dochodzi do kilkunastu, dwudziestu stopni. Trudno się więc odpowiednio ubrać - podkreślał. Leon poznaje też regionalną kuchnię. Na Lubelszczyźnie jednym z przysmaków jest oczywiście cebularz. Czy siatkarz miał okazję spróbować tej potrawy? - Tak, został spróbowany. Da się zjeść. Nie mam problemu z tym smakiem - zakomunikował. Podzielił się jednak pewną refleksją na temat dania. Nie będzie mógł jadać go regularnie i szybko wyjaśnił dlaczego. - Nie będę jednak jadł cebularzy przed spotkaniami z ludźmi, bo to zapach z moich ust mógłby nie być dla nich do końca przyjemny - zażartował. LUK Lublin imponuje Bogdanka LUK Lublin jest jednym z objawień tego sezonu. Po ośmiu meczach plasuje się na szczycie tabeli z dorobkiem 22 punktów. Składa się na to osiem zwycięstw. Drużyna, w której występuje Leon, jako jedyna nie poniosła jeszcze porażki w tym sezonie PlusLigi. Taką samą liczbę punktów ma na koncie Jastrzębski Węgiel, a trzeci jest Projekt Warszawa. Ma o dwa "oczka" mniej. Sam Leon jest jednym z najskuteczniejszych zawodników. Zaimponował m.in. w październikowym spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów (3:1), w którym zdobył aż 21 punktów, czy w starciu z Ślepskiem Malow Suwałki, gdzie dopisał do konta kolejne 23 punkty. W najbliższym meczu lubelska zmierzy się z Projektem Warszawa. Starcie zaplanowano na sobotę 26 października na godzinę 14:45.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS