sports
Kosmiczne pieniadze dla siatkarzy. Agent zdradza w Polsce takich nie ma
- W Polsce paci sie bardzo dobrze co widac po zawodnikach jacy tutaj graja. Polskie kluby nie pojda jednak w szalenstwa na ktore pozwalaja sobie niektore kluby woskie - jak w zeszym roku by pacic komus 800 tysiecy euro - podkresla Jakub Malke. Jeden z najbardziej znanych siatkarskich menedzerow w rozmowie z Interia opowiada o realiach siatkarskiego rynku i krajach w ktorych zawodnicy moga zarobic najwiecej. A takze o tym kiedy warto zdecydowac sie na gre za granica niekoniecznie po to by wiecej zarobic.
- W Polsce płaci się bardzo dobrze, co widać po zawodnikach, jacy tutaj grają. Polskie kluby nie pójdą jednak w szaleństwa, na które pozwalają sobie niektóre kluby włoskie - jak w zeszłym roku, by płacić komuś 800 tysięcy euro - podkreśla Jakub Malke. Jeden z najbardziej znanych siatkarskich menedżerów w rozmowie z Interią opowiada o realiach siatkarskiego rynku i krajach, w których zawodnicy mogą zarobić najwięcej. A także o tym, kiedy warto zdecydować się na grę za granicą niekoniecznie po to, by więcej zarobić. Damian Gołąb, Interia: W której lidze siatkarzom płaci się dziś najwięcej? Jakub Malke, menedżer siatkarski : W Europie dobre pieniądze płaci się w Polsce, Turcji i we Włoszech. Do tego doszła Japonia, ale to też nie jest tak, że każdy japoński klub płaci nie wiadomo ile. Raptem połowa z nich ma duże pieniądze. Tak było jednak zawsze, Do dziś pamiętam transfer Igora Omrcena do Japonii z kontraktem na poziomie 900 tysięcy dolarów, a to było lata temu. Teraz zmiana jest taka, że w japońskich drużynach może być dwóch obcokrajowców. Mówi się o tym, że być może będzie trzech. To cały projekt, który propagował Philippe Blain. Wyjazdów Japończyków do Europy, by się kształcili, i dopłacanie im do kontraktów. W ostatnich latach klubom opłacało się brać Japończyków, bo mieli dopłacane do ich kontraktów. To miało spowodować, by kadra rosła. Japończycy mają wielką, piękną historię, podobną jak polska siatkówka. My szybciej wróciliśmy na dobre tory niż Japończycy, ale teraz oni powoli też to robią. Do tego bardzo dobrze płaci się w Korei Południowej. Są tam ustalone z góry stawki. I cały czas pewnie dobrze płaci się w Rosji, ale nikt przy zdrowych zmysłach, a już na pewno z Polaków, do Rosji grać nie pojedzie. Czy w ogóle rosyjskie kluby nadal interesują się polskimi siatkarzami? Są jakieś zapytania? - Oczywiście, że w jakiejś części się interesują. Natomiast wiedzą, że są z góry skazane na porażkę. Przed wojną było blisko, by Tomek Fornal wyjechał do Rosji, ale wybuchła wojna i temat się skończył. Blisko umowy w Rosji był też Kamil Semeniuk. Ale mimo wszystko Rosjanie cały czas są w stanie ściągać do siebie uznanych zawodników albo utrzymywać gwiazdy takie jak choćby Amerykanin Micah Christenson. - Ale Micah wraca. Mamy kolejne przykłady zawodników, którzy wracają z Rosji, więc chyba nie jest aż tak różowo. Grają tam Serbowie, Kubańczycy, zawodnicy z krajów arabskich. Nie każdy tam pojedzie. Jakimś dziwnym przykładem jest może Francuz Jenia Grebennikov, ale on ma z kolei rodzinne korzenie rosyjskie. Wymienił pan PlusLigę obok Włoch. Czołowe polskie kluby mogą konkurować z włoskimi bez większych problemów? - Z włoskimi na pewno tak. Z tureckimi, typu Ziraat Bankasi Ankara, nie mogą. Ale to jest związane z tym, że trudno wyobrazić sobie w Polsce sytuację, w której de facto właścicielem klubu byłby bank PKO BP. Albo we Włoszech jakiś duży tamtejszy bank z nieograniczonymi pieniędzmi. Bo tam, w Turcji, nie rozmawia się o budżetach. Zresztą wycofanie się Arkasu Izmir z ekstraklasy też jest z tym związane. Uświadomili sobie, że jako prywatny klub nie mają żadnych szans na konkurowanie z klubami, które są sponsorowane i właścicielsko związane z państwowymi firmami. W Polsce płaci się bardzo dobrze, co widać po zawodnikach, jacy tutaj grają. Polskie kluby nie pójdą jednak w szaleństwa, na które pozwalają sobie niektóre kluby włoskie - jak w zeszłym roku, by płacić komuś 800 tysięcy euro. Ale to jednostkowe przykłady, jak popatrzymy na Piacenzę z zeszłego roku, gdzie był Joandy Leal i zawodnicy opłacani kosmicznymi pieniędzmi, ale już ich nie ma. Takich polskie kluby nie zapłaciłyby nigdy. Ale i my, i Włosi mamy przewagę nad innymi - mnóstwo bardzo dobrych lokalnych zawodników. We Włoszech parę lat temu to nie było oczywistością, dziś jest inaczej. Ale i my mamy super grupę polskich siatkarzy. Transparent na meczu polskich siatkarzy. Popis w Lidze Mistrzów, problemy sędziów Polskie kluby w pierwszej kolejności "polują" na najgorętsze polskie nazwiska? - To wynika choćby z racji przepisów. Ale gdy mówimy o czołowych zawodnikach, można podać też przykład Aarona Russella, nad którym Zawiercie pracowało od wielu miesięcy przed początkiem ligi. Co roku coraz wcześniej pojawiają się plotki o transferach na kolejny sezon. Dziś dopina się je już w październiku, listopadzie? Informacje o Tomaszu Fornalu w Turcji słychać już jesienią . - Tomek Fornal to jednostkowy przypadek. Mówi się też o transferze Marcina Janusza do Asseco Resovii, ale takie rzeczy dotyczą wąskiego grona polskich kadrowiczów. Wiadomo, że kluby, które chcą ich ściągnąć i mają na to środki, będą ich w pewnym momencie stawiać pod ścianą, nie będą czekać: albo bierzesz, albo nie. Tak pewnie stało się w przypadku Tomka Fornala czy Marcina Janusza. Czy są kierunki, ligi, które odradza pan zawodnikom? Poza Rosją. - Rosja jest oczywistością. Ale mamy teraz sporo młodych zawodników i uważamy, że to świetna sprawa, gdy mogą wyjechać z Polski i pograć za granicą. Mamy Kubę Chwastyka i Michała Grzyba, syna Wojtka Grzyba, którzy grają w Czechach. Mówimy o 19-letnim zawodniku, który gra w klubie. Sytuacja w tym roku z dużymi spadkami z PlusLigi i pierwszej ligi spowodowała, że kluby nie były zbytnio zainteresowane dawaniem szans młodym zawodnikom. Wtedy idealny temat to spakowanie manatek i wyjazd do Czech, Francji, Holandii czy Niemiec. Na tym kiedyś zbudowała się polska kadra z mistrzostw świata w Japonii w 2006 r. Większość stanowili w niej ludzie, którzy kiedyś z Polski wyjechali, jak Piotr Gruszka, Sebastian Świderski czy Paweł Zagumny. To bardzo dobrze działa. Dziś mamy też nieoczywisty przykład, jakim jest Paweł Halaba. Pewnie gdyby został w Polsce, może by go już nie było. A wyjechał do Czech, potem do Niemiec. Dziś jest czołową postacią klubu środka tabeli PlusLigi. Część zawodników będzie więc wyjeżdżać z Polski po to, żeby grać. Z finansowego punktu widzenia młodemu siatkarzowi korzystniej jest wyjechać do Czech lub Austrii czy jednak skupić się na tym, by znaleźć klub w Polsce? - Oczywiście młody chłopak na takim wyjeździe finansowo nie zyska. Nie oszukujmy się, przyczyną braku wyjazdów polskich zawodników za granicę jest to, że w polskiej lidze płaci się dobrze. Ale zawsze powtarzam młodym zawodnikom prostą rzecz: jak będziesz dobry, będziesz zarabiał. Tylko najpierw zostań dobrym albo bardzo dobrym, a pieniądze przyjdą. Nawet jak siatkówka na świecie upadnie, zawsze będzie 10 miejsc na świecie, gdzie ktoś zapłaci siatkarzom za dobrą grę. Siatkówka jest w lepszej pozycji niż część sportów drużynowych, bo są kraje, które ciągną ją do góry. Nie jest to oczywiście pozycja koszykówki, która ma super silną ligę w Europie i do tego kapitalną ligę w Ameryce. Nie jest też w pozycji piłki nożnej. Zawsze bawią mnie te porównania. Po porażce ze Szkocją internetowe kanały mają rekordy oglądalności. Siatkarze nie mają rekordów, kiedy wygrywają. Nie porównujmy nigdy tych dwóch sportów, to dwie różne rzeczywistości. I rynek transferowy też w przypadku siatkówki oraz piłki nożnej jest zupełnie inny. - W siatkówce zdarzają się transfery z płatnościami, nawet coraz częściej, i oby było ich jak najwięcej. Bo to tworzy rynek. A my mamy trochę taką sytuację, w której nikt nikogo nie sprzedaje ani nie kupuje. Rozmawiał Damian Gołąb Nikola Grbić nie wziął go na igrzyska. Polski siatkarz opowiada, co przeszedł Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.
PREV NEWSKlub z Ekstraklasy moze stracic licencje Brakuje 14 mln z
NEXT NEWSInter Miami znalaz nowego trenera 334 mecze w barwach FC Barcelony
Legendarny polski zuzlowiec zakonczy kariere
Fani zuzla moga mowic o schyku pewnej epoki. Krzysztof Kasprzak postanowi zakonczyc sportowa kariere. Przez ponad 20 lat dostarcza kibicom ogromnych emocji i odnios wiele sukcesow. Zdoby m.in. wicemistrzostwo swiata w 2014 roku.
Walka Tyson - Paul ustawiona "Jene przygupy"
Po walce Mike'a Tysona z Jakiem Paulem pojawio sie wiele dyskusji nt. tego ze caa walka bya ustawiona. Media spoecznosciowe zalay klipy sugerujace ze obaj panowie nie walczyli na 100 proc. Czy tak faktycznie byo Modszy z zawodnikow w bardzo dosadnych sowach skomentowa te oskarzenia.
By Jakub TrochimowiczBetclic 1 Liga Kotwica Koobrzeg - Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Relacja live i wynik na zywo
W pierwszym piatkowym meczu 17. kolejki Betclic 1 Ligi Kotwica podejmie w Koobrzegu Bruk-Bet Termalike. Jak lider rozgrywek poradzi sobie na oddalonym o ponad 700 km od Niecieczy stadionie w Koobrzegu. Relacja live i wynik na zywo z meczu Kotwica Koobrzeg - Bruk-Bet Termalica na Polsatsport.pl.
Thurnbichler od razu skresli Stocha. Teraz wyjasnia
Thomas Thurnbichler poda skad polskiego zespou na konkurs druzyn mieszanych w Lillehammer ktory w piatek otworzy nowy sezon Pucharu Swiata. Zabrako w nim Kamila Stocha Dawida Kubackiego i Macieja Kota ktorzy w pierwszych oficjalnych treningach w Norwegii spisali sie sabiej od Aleksandra Zniszczoa i Pawa Waska.
By Jakub BalcerskiKlub z Ekstraklasy moze stracic licencje Brakuje 14 mln z
Nie "na ktorym miejscu" a "czy w ogole" Piast Gliwice skonczy ten sezon Ekstraklasy. Takie pytanie coraz czesciej pojawia sie w kontekscie dziesiatego aktualnie zespou naszej ligi. Konferencja prasowa z udziaem prezydent Gliwic oraz prezesa klubu potwierdzia ze zespo jest w fatalnej sytuacji finansowej i potrzeba ogromnej kwoty by Piast mog po 1 stycznia 2025 kontynuowac gre. Miasto udzielio juz klubowi pierwszej pozyczki ale do celu jest jeszcze bardzo daleko.
By Bartosz KrólikowskiInter Miami znalaz nowego trenera 334 mecze w barwach FC Barcelony
- Przezylismy bardzo szczesliwe chwile takze kilka ciezkich - zarowno z Argentyna jak i Barcelona. Tesknilismy za toba odkad odszedes - pisa Leo Messi po zakonczeniu kariery przez Javiera Mascherano. Teraz okazuje sie ze moze zostac nowym trenerem Interu Miami.
By Paweł Matys