Blogs
Home/sports/Katastrofa Piszczka i spoki. Koszmar sie nie skonczy

sports

Katastrofa Piszczka i spoki. Koszmar sie nie skonczy

Borussia Dortmund wciaz nie wychodzi z kryzysu. Po trzech porazkach z rzedu pod znakiem zapytania stanea dalsza przyszosc trenera Nuriego Sahina i jego asystenta ukasza Piszczka. Pomimo gosow krytyki w klubie nie zdecydowano sie na powazniejsze ruchy a druzyna odniosa dwa zwyciestwa z rzedu. Na tym jednak koniec. W sobote Borussia kolejny raz zawioda i poniosa sromotna kleske.

By Błażej Winter | November 09, 2024 | sports

Borussia Dortmund pod dowództwem Nuriego Sahina i Łukasza Piszczka mierzy się z potwornymi problemami. była trzecią z rzędu. . - Przejdziemy przez to razem. W Borussii Dortmund zawsze panuje presja, nie popieramy tych żądań - wyjaśnił. Kryzys jednak nie minął. Borussia musiała grać w dziesiątkę. Brutalny faul przesądził sprawę Co prawda Borussia wygrała później dwa mecze - z RB Lipsk w Bundeslidze i Sturmem Graz w Lidze Mistrzów, ale w sobotę znów dała się pokonać. Lepsze od niej okazało się 11. w tabeli FSV Mainz. Problemy rozpoczęły się już w 27. minucie. Wtedy to koszmarny błąd popełnił lider defensywy - Emre Can. Doświadczony reprezentant Niemiec brutalnie sfaulował Jae-Sunga Lee. Zaatakował go wślizgiem wyprostowaną nogą i obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Zespół musiał przez ponad godzinę radzić sobie w dziesiątkę i zadaniu nie sprostał. Gorąco zrobiło się pod koniec pierwszej połowy. Najpierw w 36. minucie wynik otworzył Lee. Koreańczyk wykorzystał zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu Mwene i po wrzutce z przeciwnej strony Caciego złożył się do główki. W ten sposób efektownie pokonał Alexandra Meyera. Radość skrzydłowego Mainz nie trwała jednak długo, bo chwilę później sfaulował w polu karnym Serhou Guirassy'ego. Sędzia wskazał rzut karny i pewnie wyegzekwował go sam poszkodowany. W końcu w doliczonym czasie dośrodkowanie Danny'ego da Costy na gola na 2:1 zamienił Jonathan Burkardt. Z bliskiej odległości huknął tuż pod poprzeczkę i dał Mainz prowadzenie do przerwy. Kolejna wpadka Borussii. Co z Sahinem i Piszczkiem? Po zmianie stron Borussia nie była jednak w stanie odpowiedzieć. Zamiast tego po raz kolejny zaatakowali gospodarze. W 54. minucie długim podaniem z głębi pola na skrzydło popisał się Sano. Do piłki dopadł Mwene, wbiegł z nią pod końcową linię i wyłożył do Paula Nebela. 22-latek uderzył z pierwszej piłki i ustalił wynik na 3:1. Borussia do końca spotkania oddała tylko jeden strzał i to w dodatku niecelny i zasłużenie przegrała. Dla ekipy Łukasza Piszczka była to już czwarta ligowa porażka w sezonie. A to stawia duet trenerski w trudnej sytuacji. W tabeli Bundesligi Borussia zajmuje dopiero siódme miejsce z dorobkiem 16 punktów. Prowadzi Bayern Monachium z 26 punktami.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS