Blogs
Home/sports/Kapitalny wieczor Polaka w Lidze Mistrzow Asysta i przeamanie. Brawo

sports

Kapitalny wieczor Polaka w Lidze Mistrzow Asysta i przeamanie. Brawo

To by wreszcie udany wieczor z Liga Mistrzow dla Kamila Piatkowskiego Reprezentant Polski zaliczy asyste przy trafieniu na 20 a jego Red Bull Salzburg po serii upokarzajacych porazek wreszcie wygra. Austriacy pokonali na wyjezdzie holenderski Feyenoord Rotterdam 31. Sami narobili sobie co prawda kopotow w koncowce nie wykorzystali tez rzutu karnego ale ostatecznie zapisali na koncie trzy punkty.

By Bartosz Królikowski | November 06, 2024 | sports

Dotychczasowa przygoda Red Bulla Salzburg z w sezonie 2024/25 miała bardzo niewiele wspólnego z czymś przyjemnym. Za to z koszmarem bardzo, ale to bardzo wiele. Austriacki klub nie strzelił w pierwszych trzech kolejkach ani jednego gola, za to stracił ich aż dziewięć. W dodatku nie były to porażki z największymi mocarzami. Sparta Praga (0:3), Dinamo Zagrzeb (0:2) i przede wszystkim Brest, który upokorzył ich na ich własnym boisku (0:4). Salzburg marzył o przełamaniu. Feyenoord o przedłużeniu serii Przełamania potrzebowali "na wczoraj", więc starcie z Feyenoordem musieli wygrać, nieważne, że na wyjeździe. Holenderski zespół jak dotąd miał na koncie sześć punktów po porażce z Bayerem Leverkusen (0:4) oraz zwycięstwach z Gironą (3:2) i Benfiką Lizbona (3:1). Faworytem zatem zdecydowanie byli gospodarze. Jednak papier przyjmie wszystko, a rzeczywistość to rzeczywistość. To wreszcie był wieczór Salzburga. Austriacki klub, z Kamilem Piątkowskim w wyjściowym składzie, nie dał strzelić sobie gola do przerwy, za to sam zdobył trafienie "do szatni", a konkretnie Karim Konate po asyście Oscara Gloukha. W drugiej połowie iworyjski napastnik trafił po raz drugi i tym razem spory udział miał w tym Piątkowski. Piątkowski pomógł asystą. Absolutne szaleństwo w końcowej fazie Polski obrońca w zamieszaniu w polu karnym podbił piłkę głową, a ta spadła prosto pod nogi Konate, który pewnie umieścił ją w siatce. Wydawało się, że nic Salzburgowi złego już się nie stanie, zwłaszcza że w 79. minucie czerwoną kartkę otrzymał Chris-Kevin Nadje. Przy czym dwie minuty później... , a konkretnie Hadj-Moussa trafił na 1:2. Zrobiło się nerwowo, ale w 83. minucie Austriacy otrzymali . Do piłki podszedł Kamara i uderzył. Prosto w poprzeczkę. Mało szaleństwa? Najwyraźniej, bo już trzy minuty później zespół Piątkowskiego trafił na 3:1. Kapitalny strzał zza szesnastki oddał Daouda Guindo i dobił gospodarzy w sytuacji o wiele mniej oczywistej niż rzut karny. Więcej goli już nie zobaczyliśmy. Piątkowski z asystą, a Salzburg w upragnionym zwycięstwem.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS