Blogs
Home/sports/Idze Swiatek korzystniej byoby przegrac z Rosjanka. Wyjasniamy dlaczego

sports

Idze Swiatek korzystniej byoby przegrac z Rosjanka. Wyjasniamy dlaczego

Lepiej przegrac niz wygrac Z matematycznego punktu widzenia tak to wychodzi. Wynik meczu Iga Swiatek - Daria Kasatkina nie ma tak naprawde zadnego znaczenia ale ew. porazka Polki wymuszaaby wieksze zaangazowanie u Coco Gauff jesli Amerykanka marzy o pierwszym miejscu w grupie i uniknieciu Aryny Sabalenki w pofinale. Taki absurdalny scenariusz wykreowa nam sie przed ostatnia seria zmagan w grupie pomaranczowej poprzez wycofanie Jessiki Peguli oraz zapiski z regulaminu rozgrywek. Opisujemy dlaczego.

November 07, 2024 | sports

Lepiej przegrać niż wygrać? Z matematycznego punktu widzenia tak to wychodzi. Wynik meczu Iga Świątek - Daria Kasatkina nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia, ale ew. porażka Polki wymuszałaby większe zaangażowanie u Coco Gauff, jeśli Amerykanka marzy o pierwszym miejscu w grupie i uniknięciu Aryny Sabalenki w półfinale. Taki absurdalny scenariusz wykreował nam się przed ostatnią serią zmagań w grupie pomarańczowej poprzez wycofanie Jessiki Peguli oraz zapiski z regulaminu rozgrywek. Opisujemy dlaczego. Już dzisiaj czeka nas decydująca rywalizacja w grupie pomarańczowej na WTA Finals. Do końca będziemy czekać na wyłonienie ostatniej półfinalistki turnieju w Rijadzie. Wszystko dlatego, że o losach Igi Świątek zdecyduje mecz Coco Gauff - Barbora Krejcikova . Tylko zwycięstwo Amerykanki zagwarantuje Polce awans do najlepszej "4" zmagań. Jak już wczoraj informowaliśmy, rezultat spotkania naszej tenisistki z Darią Kasatkiną tak naprawdę nie ma w tym momencie znaczenia . Główną stawką pojedynku będzie 200 pkt do rankingu i premia finansowa w wysokości 350 000 dolarów. Nawet ewentualne zwycięstwo raszynianki nie poprawi jej sytuacji w grupie. Awans 23-latki zależy w tym momencie tylko i wyłącznie od tego czy Gauff pokona Krejcikovą. To wszystko wynika z przepisów, do których za moment wrócimy. Okazuje się bowiem, że w związku z zasadami, doszło do pewnego absurdu. Korzystniejszym rozwiązaniem dla Igi (z perspektywy czysto matematycznej) byłaby porażka niż wygrana z Darią Kasatkiną. To wymuszałoby większe zaangażowanie na Coco. Zaraz wyjaśnimy, dlaczego. Zacznijmy wszystko jednak od dokładnego przestudiowania regulaminu rozgrywek. Mówi on, że o końcowym przebiegu tabeli grupowej decyduje w pierwszej kolejności liczba wygranych spotkań, a następnie liczba rozegranych meczów . Jeśli dwie zawodniczki mają taki sam bilans, wówczas decyduje wynik bezpośredniego starcia. Jeśli trzy zawodniczki są na równi, wówczas najpierw liczy się procent wygranych setów, a później ew. bezpośredni pojedynek, gdy wciąż pozostają dwie tenisistki z takim samym bilansem. W związku z tym, że o kolejności decyduje liczba wygranych spotkań, a potem liczba rozegranych meczów, Daria Kasatkina z automatu zostaje pozbawiona szans na awans do półfinału zmagań. Załóżmy scenariusz, że Rosjanka i Coco Gauff wygrywają swoje mecze. Nawet jeśli Kasatkina miałaby jedno zwycięstwo, czyli tyle samo, co Iga Świątek i Barbora Krejcikova, to eliminuje ją fakt, że będzie posiadała tylko jeden rozegrany pojedynek. A to oznacza też, że wówczas pomiędzy Polką i Czeszką końcowe miejsce rozstrzygnie bezpośrednie starcie . To zakończyło się po myśli raszynianki. Ewentualna porażka Igi sprawiłaby, że Coco Gauff musiałaby pokonać Barborę w ostatnim meczu fazy grupowej, by zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie . W przypadku porażek Polki i Amerykanki, Gauff i Krejcikova miałyby po dwie wygrane, a Świątek i Kasatkina po jednej. Wówczas między Coco i Barborą decydowałby zatem bezpośredni pojedynek, a ten dawałby tenisistce naszych południowych sąsiadów zwycięstwo w grupie. Dlaczego pierwsza lokata jest tak ważna? Bo pozwoliłaby danej zawodniczce na uniknięcie Aryny Sabalenki w półfinale . Przed ostatnią serią gier w grupie pomarańczowej istnieje łącznie 16 scenariuszy. Tylko osiem z nich daje Idze awans do półfinału i wszystkie realizują się w momencie zwycięstwa Gauff z Krejcikovą. Istnieje też pula czterech scenariuszy, gdzie Iga, Coco i Barbora mają na koniec fazy grupowej po dwa zwycięstwa. Ta sytuacja zajdzie w momencie, gdy Świątek i Krejcikova wygrają swoje mecze w ostatniej kolejce. I wówczas sytuacja nie układa się korzystnie dla Polki. Wszystko przez procent wygranych setów. W tym momencie Iga ma bilans 2-3. Ewentualne zwycięstwo z Kasatkiną dawałoby jej 4-3 lub 4-4. Coco, nawet jeśli przegrałaby z Barborą, będzie posiadać bilans 4-2 lub 5-2. Z kolei Krejcikova w przypadku zwycięstwa z Amerykanką zakończy grupę z bilansem 5-2 lub 5-3. Każda z tych opcji sprawia, że Świątek zostałaby wyeliminowana z turnieju. Wynik 2-0 w setach dla Czeszki dawałby Krejcikovej pierwsze miejsce w grupie. Rezultat 2-1 dla zawodniczki z Brna sprawiłby, że rywalizację w pomarańczowym zestawieniu wygrałaby Gauff. Podsumowując wszystkie analizy: Wychodzi zatem na to, że porażka Igi wymuszałaby większe zaangażowane na Amerykance . To są jednak czysto matematyczne rozważania. Cały przebieg rywalizacji wyreżyserują nam tenisistki rozgrywające dzisiaj spotkania. Nie przed godz. 13:30 czasu polskiego rozpocznie się pojedynek Igi Świątek z Darią Kasatkiną, a nie przed godz. 16:00 czasu polskiego na korcie pojawią się Coco Gauff i Barbora Krejcikova. Relacje z turnieju są dostępne za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii . Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS