Hiszpanie szczyca sie Lewandowskim. Porownali go do Kane'a

Trzecia kolejka Ligi Mistrzów obfitowała w wielkie hity. Jednym z nich było starcie Barcelony z Bayernem Monachium. Spotkanie miało mnóstwo podtekstów. W Katalonii pracują dwie osoby, które jeszcze kilka lat temu dawały Bawarczykom wiele powodów do radości. Mowa o Robercie Lewandowskim i Hansim Flicku. W środowy wieczór niemiecki szkoleniowiec znów przedstawił swoim piłkarzom świetny pomysł na spotkanie, a kapitan reprezentacji Polski dołożył cegiełkę do efektownego zwycięstwa 4:1. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem meczu był Raphinha. Brazylijczyk ustrzelił hat-tricka, a szczególnie druga i trzecia bramka w jego wykonaniu były prawdziwym majstersztykiem. - Chcieliśmy dzisiaj wygrać, bo w nowym formacie Ligi Mistrzów nigdy nie wiesz, jak ułoży się tabela. Drużyna wykonała nieprawdopodobną pracę, graliśmy z wysokim tempem, byliśmy dynamiczni i mieliśmy kliniczną precyzję - podsumował Flick na konferencji prasowej. Robert Lewandowski może pochwalić się już 15 trafieniami w 13 meczach tego sezonu, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Okazuje się, że w tej statystyce 36-latek na ten moment jest najlepszy w Europie! Dla porównania Harry Kane, czyli jego następca w niemieckim klubie - obecnie po 11 rozegranych spotkaniach ma na koncie o jednego gola mniej. Lewandowskiego nie przebija nawet fenomenalny Erling Haaland, który w środowym starciu ze Spartą Praga ustrzelił dublet, a łącznie do siatki trafił dotychczas 13 razy. "Lewandowski może cieszyć się bardziej niż Kane" - podkreśla hiszpańskie "Mundo Deportivo" w jednym z ostatnich artykułów. Gdyby tego było mało, gol z Bayernem był równo 700. trafieniem Roberta Lewandowskiego w profesjonalnej karierze. Aż trudno uwierzyć, że mimo 36 lat na karku Polak jak w tak doskonałej formie. Dzięki 12 bramkom w lidze kapitan zespołu Michała Probierza jest także liderem w klasyfikacji strzelców La Liga. Teraz wszyscy kibice ostrzą sobie zęby na sobotnie El Clasico.