Home/sports/Hiszpanie pala sie ze wstydu po derbach Madrytu. Tak skomentowali zenujace sceny

sports

Hiszpanie pala sie ze wstydu po derbach Madrytu. Tak skomentowali zenujace sceny

Atletico Madryt wyrwao w koncowce remis z Realem w derbach stolicy Hiszpanii. Wynik 11 jest korzystny dla FC Barcelony bo zaden z hiszpanskich gigantow nie wykorzysta jej porazki z Osasuna Pampeluna 24. Hiszpanskie media sa najbardziej oburzone skandalicznymi obrazkami z Civitas Metropolitano. Mowia o wstydzie dla krajowej piki i zenadzie z ktora wreszcie trzeba skonczyc.

By Marcin Jaz | September 30, 2024 | sports

Real Madryt prowadził w drugiej połowie w derbach z Atletico po trafieniu Edera Militao. Kilka minut później trzeba było przerwać spotkanie na 20 minut przez skandaliczne zachowanie kibiców "Los Colchoneros". W doliczonym czasie gry gospodarze uratowali punkt za sprawą gola Angela Correi. Atletico kończyło w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Marcosa Llorente. Hiszpanie komentują skandal w Madrycie Krótko po bramce Militao niektórzy fani Atletico nie utrzymali nerwów na wodzy i zaczęli rzucać w kierunku piłkarzy różnymi przedmiotami. Najpierw w ruch poszła zapalniczka, którą Thibaut Courtois przekazał sędziemu, a ten odnotował incydent. Ale z biegiem czasu było tylko gorzej. Na murawie lądowały kolejne przedmioty. Sędzia był zmuszony przerwać grę. Zawodnicy udali się do szatni, ale Koke i Jose Maria Gimenez postanowili zostać i uspokoić rozwścieczonych kibiców. Po chwili dołączył do nich trener Diego Simeone. Komentujący na antenie Canal+ Sport Tomasz Ćwiąkała mówił o "czarnej karcie w historii ligi". Na szczęście udało się wznowić grę i dokończyć spotkanie. Gdy Atletico wyrównało w doliczonym czasie gry, to tę bramkę świętowało razem z grupą fanów, która wywołała skandal, co dla hiszpańskich gazet i opinii publicznej było nie do pomyślenia. - To był moment wielkiego napięcia. Nie chcemy, by dochodziło do tego na stadionie, ale jesteśmy też zawodowcami i musimy wiedzieć, gdzie jesteśmy. Musimy być inteligentni. Nie możemy szkodzić wszystkim kibicom przez 4 osoby. Cóż, oby to się nie powtórzyło. Jako piłkarze musimy być bardziej inteligentni. Rozmawialiśmy jako kapitanowie z sędziami i protokół mówił, że jeśli to się powtórzy, to mecz zostanie zakończony. Szczęśliwe do tego nie doszło - komentował po meczu Koke. Hiszpańskie media zareagowały po wydarzeniach na Civitas Metropolitano. Nie kryją oburzenia zachowaniem grupy kibicowskiej Frente Atletico. "Zawstydzające obrazki dla Atlético i hiszpańskiego futbolu. Zażenowanie trwało z piłkarzami celebrującymi remis w doliczonym czasie gry razem z radykałami, z którymi trzeba już skończyć" - komentuje madrycki dziennik "Marca", który jednocześnie chwali pracę sędziego, Mateo Busquetsa Ferrara, określając go jako zdecydowanego i wzorowego arbitra. "Remis i wstyd" - tak swoją okładkę zatytułowała gazeta "AS". "Rojiblancos świętowali to wraz z członkami grupy Frente, a reszta publiczności gwizdała" - dodano w tekście. Kataloński "Sport" stwierdza, że Atletico nie powinno tak bardzo cieszyć się z tego punktu przez zaistniały skandal. "Żenujący remis" - oznajmiono na pierwszej stronie dziennika. Zachowanie kibiców, przez których trzeba było przerwać mecz, nazwano patetycznym, żałosnym. "Mundo Deportivo" podkreśla, że kibice przyćmili to, co działo się na boisku. "Więcej napięcia niż futbolu. Atléti zremisowało w doliczonym czasie gry derbów zabrudzonych rzucaniem przedmiotów, co doprowadziło sędziego do podjęcia decyzji o wstrzymania pojedynku" - czytamy. Zatrzymany chuligan uzbrojony, rasizm na trybunach Według "Relevo" na trybunach mogło też dojść do przejawów rasizmu. Pokrzywdzonym był jeden z fanów, który przyjechał z Brazylii. Inni udawali odgłosy małpy, które były kierowane wobec niego. Doszło do starć, musiała interweniować ochrona, która uznała, że to Brazylijczyk rozpoczął szarpaninę i był agresywny. Dlatego postanowiła go wyprowadzić przynajmniej z sektora. Atletico oficjalnie poinformowało o namierzeniu i zatrzymaniu jednego z kibiców, który rzucał przedmiotami na murawę. Według "El Chiringuito" był on uzbrojony, miał przy sobie nóż. W tabeli La Ligi prowadzi FC Barcelona z 21 punktami po ośmiu kolejkach. W starciu z Osasuną poniosła pierwszą porażkę ligą w sezonie. Za "Blaugraną" są kolejno Real (18 punktów) i Atletico (16 punktów). Obie ekipy z Madrytu jeszcze nie przegrały żadnego meczu.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS